Polski internet zalany fałszywymi sklepami. Jak je rozpoznać?
W polskojęzycznym internecie jak grzyby po deszczu rosną fałszywe sklepy internetowe. Najczęściej oszuści wykorzystują duże marki odzieżowe. Potencjalne ofiary przyciągają atrakcyjnymi cenami, jednak na transakcjach można tylko stracić.
NASK ostrzega przed fałszywymi sklepami
Analitycy NASK przestrzegają, że proceder zakładania fałszywych sklepów internetowych znanych marek zyskuje w Polsce niestety coraz większą popularność. Choć wymaga to zaangażowania większych zasobów, to widocznie także żniwo jest proporcjonalnie większe niż w przypadku bardziej prymitywnych form phishingu.
Poważnym wyzwaniem w identyfikacji zagrożenia jest to, że oszustom często udaje się zarejestrować domeny, które sprawiają wrażenie należących do prawdziwych marek odzieżowych czy sieci sprzedaży detalicznej.
Praktyki stosowane przez oszustów
Katalog domen najwyższego rzędu jest coraz większy i część z internautów wciąż może nie dostrzegać manipulacji służących naśladowaniu adresów prawdziwych marek. Do tego dochodzi typosquatting , dzięki którym z użyciem zamienników właściwych znaków tworzy się domenę, która wizualnie wygląda identycznie z prawdziwą.
Zobacz: Polska 2050 chce walki z hejtem. Pomysł wzbudza wątpliwości
Choć środki przedsięwzięte w podobnych atakach są bardziej złożone niż np. smishing , to cel jest podobny. Zazwyczaj kończy się to fałszywym formularzem transakcji kartą płatniczą, w którym trzeba pozostawić swoje dane. Oczywiście wówczas dane te są kradzione , a oszuści mogą dysponować naszymi pieniędzmi.
Jak się chronić?
NASK zaleca, by przed zakupami dokonywać skrupulatnej weryfikacji adresu witryny, na której chcemy zrobić zakupy. Dobrą praktyką jest ręczne wyszukanie witryny danej marki w Google , a następnie zestawienie adresu ze stroną, na której znaleźliśmy atrakcyjną ofertę.