Prezes MPK Wrocław wystawił fakturę Sasinowi
Wrocławskie MPK wystawiło fakturę na ponad 35 milionów złotych i skierowało ją do ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Prezes MPK, Krzysztof Balawejder domaga się od rządu rekompensaty za rosnące ceny paliw i prądu.
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne we Wrocławiu wystawiło symboliczną fakturę ministrowi aktywów państwowych Jackowi Sasinowi na kwotę 35 mln zł. Według wyliczeń spółki, o tyle mają wzrosnąć jej rachunki za prąd i paliwo.
– Pamiętacie słynnego paprykarza sprzed kilku lat, który pytał ówczesnego premiera Tuska: panie premierze, jak żyć? – zwrócił się Balawejder do dziennikarzy podczas czwartkowej (21 października) konferencji prasowej. – Odpowiedzią na całe zło okazał się Daniel Obajtek, wówczas nikomu nieznany wójt miejscowości Pcim. Okazało się, że panu premierowi "nic nie mogę Tusk" został przedstawiony Daniel "wszystko mogę" Obajtek. I rzeczywiście to była prawda. Do dziś Daniel Obajtek może wszystko, jest prezesem Orlenu. I pokazuje, jak wiele może. Najlepiej możliwości pana prezesa Daniela Obajtka pokazuje to, jak rosły ceny paliwa – kontynuował prezes MPK wskazując na wykres rosnących cen paliw w ostatnich 10 miesiącach.
MPK Wrocław oczekuje działań i reakcji rządu
Według danych MPK w 2020 r. spółka zapłaciła za paliwo dla autobusów ponad 35,3 mln zł. W tym roku szacuje się, że będzie to 44,3 mln zł, a w 2022 r. już 54,4 mln zł. Przy przejechaniu tylko 400 tys. km więcej. Dodając do tego prąd - w tym roku spółka przeznaczy na opłaty 75,2 mln zł a w 2022 r. nawet 99 mln zł.
MPK obecnie kupuje paliwo od Lotosu, które niedługo zostanie przejęte przez Orlen. Zdaniem Balawejdera w takiej sytuacji koszt paliwa jeszcze wzrośnie.
– Kto za to wszystko zapłaci? Pan zapłaci, pani zapłaci, zapłaci społeczeństwo. Nie chcemy się na to zgodzić. Dlatego wystawiamy rachunek, a tak naprawdę fakturę ministrowi Jackowi Sasinowi. To on odpowiada za nadzór nad Orlenem i Lotosem. Rozumiem, że ta kwota nie zrobi na nich dużego wrażenia, bo to raptem "pół Sasina", ale dla MPK to kwota ogromna – oświadczył szef spółki nawiązując organizacji prezydenckich wyborów kopertowych, które się nie odbyły w 2020 r. Koszt ich przygotowania wyniósł 70 mln zł, a odpowiedzialny za organizację wyborów był Jacek Sasin.
Balawejder przekonywał, że samorząd nie będzie w stanie pokryć strat wynikających z rosnących cen paliw i energii. Zwrócił uwagę na to, że Polski Ład obniży dochody samorządowców nawet o kilkaset mln zł.
MPK Wrocław oczekuje działań i reakcji rządu. Wystawienie symbolicznej faktury wicepremierowi i ministrowi aktywów państwowych Jackowi Sasinowi na kwotę 35 mln zł wiąże się z wcześniejszymi obietnicami wicepremiera o wprowadzeniu rekompensat za rosnące ceny energii. – Oczekujemy, że odpowiednim wsparciem zostaną objęte m.in. takie przedsiębiorstwa, jak MPK – apeluje prezes MPK Wrocław.