Prezes ZUS: Ludzie powinni pracować dłużej. Będzie podniesienie wieku emerytalnego?
Wiek emerytalny został niegdyś podniesiony słusznie, natomiast później niesłusznie go obniżono – uważa prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk. Zdaniem szefa instytucji, należałoby też wydłużyć wiek emerytalny.
Prezes ZUS uderza w temat emerytur
W 2012 roku rząd PO-PSL wydłużył wiek emerytalny do 67 lat. Kolejny rząd, utworzony już przez PiS, cofnął tę decyzję i w rezultacie kobiety mogą przechodzić na emeryturę w wieku 60 lat, a mężczyźni w wieku 65 lat. Tymczasem prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk w rozmowie z „Faktem” stwierdza, że są przesłanki do tego, by wiek emerytalny był podniesiony do 67 lat dla kobiet i mężczyzn. Podkreśla jednocześnie, że polscy obywatele idą na emeryturę jako jedni z pierwszych w Europie.
„Racjonalność decyzji”
Prezes ZUS pozostając orędownikiem wydłużenia wieku emerytalnego, krytykuje sposób, w jaki zrealizowano ten zamiar w 2012 roku. W rozmowie z dziennikiem Zbigniew Derdziuk przekonuje, że późniejsze przechodzenie na emeryturę jest w Polsce „ze wszech miar uzasadnione ekonomicznie”, będąc jednocześnie wielkim wyzwaniem dla państwa.
Ten temat został w Polsce bardzo źle poprowadzony. Decyzje polityczne na swój sposób zablokowały racjonalność tych decyzji, które były podjęte w 2012 roku – powiedział Derdziuk.
Chociaż od obniżenia wieku emerytalnego minęły już lata, prezes ZUS porusza tę kwestię nie powstrzymując się od kontrowersyjnych słów. Jak przekonuje w rozmowie z „Faktem”, przesłanki do podniesienia wieku emerytalnego nie ustały.
Dłuższe życie to dłuższa praca?
Derdziuk nie ma wątpliwości, że obecnie nie ma społeczno-politycznych okoliczności, które umożliwiałyby ponowne podjęcie decyzji i poinformowanie ludzi, że będą musieli pracować jeszcze dłużej. Jednocześnie prezes instytucji zamierza przekonywać ludzi, że jeśli żyją dłużej niż kiedykolwiek, to powinni również dłużej pracować – nawet bez przymusu administracyjnego.
Dyskusja (o wydłużeniu wieku emerytalnego – przyp. red.) jest potrzebna, żeby uświadomić, że żyjemy dłużej. Kobieta dzisiaj odchodzi w 60. roku życia na emeryturę, żyje na niej jeszcze średnio 22 lata. Jeśli pracowała od 23. roku życia, skończyła studia, to ma bardzo małą sumę składek zebranych na koncie – mówił prezes ZUS.