Przeskanują nam oczy na ulicach. Polacy jako trzeci w Europie
Polska będzie trzecim krajem w Europie, w którym uruchomiona zostanie usługa World ID. Za jej sprawą Polacy otrzymają dostęp do tak zwanego cyfrowego paszportu – wirtualnego dokumentu, który w nadchodzącej przyszłości może stać się nie tylko dziwną ciekawostką, ale i przykrą koniecznością. W celu przyznania kontrowersyjnego ”paszportu” trzeba poddać się skanowaniu tęczówki oka. Sprawie przygląda się już Urząd Ochrodny Danych Osobowych. Na czym to polega, do czego służy i czy będzie obowiązkowe?
Dowód, że jest się człowiekiem
Za powstanie cyfrowego paszportu, czyli World ID stoi firma Tools for Humanity (ang. narzędzia dla ludzkości). Tworzyli ją między innymi założyciel Open AI, czyli firmy odpowiedzialnej za Chat GPT oraz były fizyk z Instytutu Maxa Plancka Alec Blania. Projekt World ID ma być sposobem na rozwiązanie rosnącego problemu fake newsów, trolli internetowych, botów oraz przede wszystkim deepfake’ów. To bowiem nic innego, jak cyfrowa weryfikacja i potwierdzenie tożsamości.
Chodzi o to, by systemy komputerowe wiedziały, że nie jesteśmy botem, a człowiekiem. Być może już wkrótce World ID będzie niezbędny, by uzyskać dostęp do niektórych usług w sieci.
Na początek stolica, następnie inne miasta
Usługa World ID funkcjonuje już w Japonii, Singapurze, USA, Korei Południowej, Chile, Kolumbii, Meksyku, Peru i Argentynie, a w Europie w Niemczech oraz w Austrii. Polacy cyfrowe potwierdzenie tożsamości będą mogli sobie zatem wyrobić jako trzeci w Europie oraz dwunaści na świecie.
Zaświadczenie, że jest się człowiekiem, będzie można wyrobić w trzech lokalizacjach w Warszawie. Pojawią się w nich futurystycznie wyglądające srebrne kule, które zeskanują tęczówkę i dadzą dostęp do World ID. W sumie takich kul pojawi się w naszym kraju dziewięć i trafią one również do innych miast.
Urząd skontroluje World ID
W sumie w bazie World ID jest już ok. 6,5 mln użytkowników z niemal 40 krajów. Usługa może budzić uzasadnione wątpliwości i kontrowersje. World ID zawieszono między innymi w Hiszpanii i w Portugalii, gdzie interweniowały organy odpowiedzialne za ochronę danych osobowych. Odpowiedzialna za projekt firma Tools for Humanity o zamiarze skanowania tęczówek Polaków poinformowała już Urząd Ochrony Danych Osobowych, który z pewnością wnikliwie przeanalizuje ”cyfrowy paszport”.
