BiznesINFO.pl Praca Rząd zapowiada zmiany. Składki mogą pochłonąć nawet 30 proc. zarobków
fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Rząd zapowiada zmiany. Składki mogą pochłonąć nawet 30 proc. zarobków

19 czerwca 2024
Autor tekstu: Piotr Szczurowski

Prawdopodobnie już w 2025 roku będzie pełny ZUS od umów cywilnoprawnych, w szczególności umowy o dzieło. To rozwiązanie według rządu ma przynieść miliony do budżetu państwa. Nie ma na to ani zgody pracodawców, ani tzw. freelancerów strzelców na taką zmianę, gdyż oznaczałaby ona minimum 40 proc. wyższe koszty dla firm lub blisko 30 proc. mniejsze zarobki dla freelancerów. Branża zapowiada strajki!

Rząd planuje wprowadzenie obowiązkowych składek umów cywilnoprawnych

Plany rządu dotyczące oskładkowania wszystkich umów cywilnoprawnych od 2025 roku, w tym umów o dzieło, wywołały falę kontrowersji i sprzeciwów. Przedstawiciele branży, zarówno pracodawcy, jak i freelancerzy, zapowiadają protesty, argumentując, że zmiany te mogą negatywnie wpłynąć na rynek pracy i znacznie zwiększyć koszty prowadzenia działalności.

Rząd tłumaczy swoją decyzję dwoma głównymi powodami: realizacją Krajowego Planu Odbudowy i Rozwoju (KPO) oraz likwidacją tzw. zbiegów tytułów do ubezpieczenia społecznego. W pierwszym przypadku chodzi o spełnienie wymogów Komisji Europejskiej dotyczących walki z segmentacją rynku pracy. W drugim - o uproszczenie systemu ubezpieczeń społecznych, aby uniknąć sytuacji, w których niektóre umowy są całkowicie wyłączone spod obowiązku odprowadzania składek.

Małgorzata Samborska, doradca podatkowy i partner w Grant Thornton przedstawiła szczegółową analizę potencjalnych skutków tej zmiany, wskazując na znaczne obciążenia dla pracodawców i pracowników.

Pracownicy mogą otrzymać nawet 64 500 zł. Duże zmiany od 1 lipca

Rząd oZUSowanie składek tłumaczy poprawą sytuacji przyszłych emerytów. Ekspertka widzą jeden problem

Czy ozusowanie umów faktycznie przełoży się na wyższe emerytury w przyszłości? Jednym z głównych argumentów rządu jest zapewnienie wyższych świadczeń kolejnym pokoleniom emerytów. Niestety ekspertka nawet co do tego jest sceptyczna. Obecnie średnia emerytura wynosi około 41 proc. średnich zarobków w Polsce i prognozy wskazują, że w 2040 roku stopa zastąpienia spadnie poniżej 40 proc.. Liczba emerytów rośnie, a liczba aktywnie pracujących Polaków maleje, co oznacza, że system emerytalny będzie pod coraz większą presją.

W 2024 roku liczba emerytów przekroczyła 6 milionów, a według wszelkich kalkulacji liczba osób w wieku produkcyjnym w przyszłości będzie malała. Według prognoz ZUS, do 2080 roku liczba Polaków w wieku produkcyjnym spadnie do 14 milionów, a osób w wieku poprodukcyjnym przekroczy 15 milionów. Biorąc pod uwagę rosnącą inflację i niską waloryzację emerytur, przyszłe świadczenia emerytalne mogą być znacznie niższe niż obecnie.

W 2023 roku zgłoszono do ZUS 1,6 miliona umów o dzieło, z których korzysta około 340 tysięcy osób. Na umowach zleceniach pracowało 1,9 miliona osób, z czego składki emerytalne i rentowe płaciło 1,3 miliona zleceniobiorców. Oznacza to, że pełne oskładkowanie tych umów dotknie około 600 tysięcy osób, które do tej pory były zwolnione z obowiązku odprowadzania składek.

OZUSowanie składek może dotkliwie uderzyć w małe przedsiębiorstwa i freelancerów. Branża zapowiada strajk

Jeżeli wszystkie umowy, zwłaszcza umowy o dzieło, zostaną oskładkowane , freelancing w Polsce może mocno ucierpieć. Setki tysięcy wolnych strzelców oraz miliony małych firm, które korzystają z ich usług, mogą napotkać ogromne trudności finansowe. Koszty dla przedsiębiorstw wzrosną, przy jednoczesnym spadku zarobków freelancerów. W efekcie budżet państwa i ZUS mogą nie zyskać dodatkowych pieniędzy, a wręcz przeciwnie - mogą stracić miliardy złotych rocznie. Pomysł ten budzi duże kontrowersje i nic dziwnego, że nie ma on poparcia ani pracodawców, ani freelancerów.

Koszty związane z oskładkowaniem wszystkich umów będą ogromne. Zleceniobiorcy mogą stracić nawet 28 proc. swojego dochodu, jeśli firmy nie zwiększą kosztów umowy po swojej stronie - na co raczej nie ma co liczyć. Jeśli jednak firmy zdecydują się zwiększyć wynagrodzenia, aby zleceniobiorcy otrzymali takie same kwoty "na rękę", koszty dla firm wzrosną prawie o 40 proc.. Dla wielu mikroprzedsiębiorstw i freelancerów takie zmiany mogą okazać się katastrofalne, prowadząc do znacznego ograniczenia działalności lub nawet bankructwa.

Planowane zmiany w zakresie oskładkowania umów cywilnoprawnych wywołują wiele kontrowersji i sprzeciwów. Chociaż rząd argumentuje, że działanie to ma na celu zwiększenie wpływów do budżetu i zapewnienie wyższych emerytur, rzeczywistość w praktyce może być zupełnie inna. Wyższe koszty dla firm i niższe dochody dla freelancerów mogą doprowadzić do negatywnych konsekwencji dla rynku pracy i gospodarki jako całości. Branża zapowiada protesty i czas pokaże, czy przyniosą one oczekiwany skutek.

Rząd wycofuje się z projektu emerytalnego. Podpis Andrzeja Dudy nie wystarczył
Od 1 lipca ważna zmiana dla pracowników. Mamy wyliczenia
Obserwuj nas w
autor
Piotr Szczurowski

Od najmłodszych lat zainteresowany głównie motoryzacją. Od kilkunastu lat codziennie sprawdzam co nowego w branży - od lat na bieżąco.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat