Sasin o cenach paliw: Wciąż jedne z najniższych w UE. Sprawdzamy te dane z raportem Weekly Oil Bulletin
Podczas konwencji PiS Jacek Sasin i Daniel Obajtek wspominali o fuzji Orlenu z Lotosem. Sasin: „Mamy w Polsce jedno z najtańszych paliw na stacjach w Europie”. Sprawdzamy dane Komisji Europejskiej na ten temat i porównujemy ceny w polskich województwach.
Co wpływa na cenę paliwa w Polsce?
Oprócz kosztów zakupu w rafinerii pojawia się tu jeszcze kilka innych ważnych czynników. Spośród nich najbardziej istotne dla stawek na stacjach benzynowych są ustalone podatki , takie jak akcyza oraz VAT. Ponadto należy doliczyć do tych kosztów opłatę paliwową oraz kwotę opłaty emisyjnej . Uwzględnić trzeba też wysokość marży detalicznej . Dane z portalu Reflex.com.pl na dzień 4 maja br. wskazywały konkretne stawki. W przypadku Pb95 akcyza wynosiła 1,15 zł, opłata paliwowa 0,17 zł, emisyjna 0,08 zł, koszt zakupu w rafinerii 3,50 zł, marża detaliczna 0,47 zł, VAT 1,24 zł. Razem daje to 6,61 zł. W przypadku ON akcyza wyniosła 1,16 zł, opłata paliwowa 0,37 zł, emisyjna 0,08 zł, koszt zakupu w rafinerii 3,01 zł, marża detaliczna 0,53 zł, VAT 1,18 zł. Łącznie 6,33 zł.
W wydawanym przez Komisję Europejską biuletynie „Weekly Oil Bulletin" zapoznać się można z danymi dotyczącymi wysokości cen paliw w UE w ostatnim czasie. Wydanie datowane na 8 maja wskazuje, że nominalne ceny detaliczne paliw, łącznie z podatkami, są w Polsce niższe niż średnio w Unii Europejskiej. Wyniki finansowe podawane są w euro.
Biorąc pod uwagę średnie ceny paliw w krajach UE w ostatnim czasie, wychodzi 1,708 euro za litr. W Polsce natomiast była to równowartość 1,437 euro. Podobnie wygląda to w przypadku oleju napędowego. Jego średnia cena w Unii Europejskiej to 1,549 euro za litr. W Polsce koszt oleju to 1,374 euro.
Wyniki raportu KE, a ceny paliw w polskich województwach
W przypadku Polski z danych udostępnionych przez KE wynika, że nasz kraj pod względem cen paliw osiąga piąty najniższy wynik w krajach Wspólnoty. Zbliżony do nas wynik mają Chorwaci, Litwini oraz Słoweńcy. Na najwyższym poziomie ceny kształtują się u Duńczyków (1,91 euro za litr), we Francji (1,87 euro), Włoszech (1,83 euro) i Niemczech (1,829 euro). Najmniej za benzynę 95 płacą mieszkańcy Bułgarii (1,296 euro za litr, czyli niemal 24 proc. poniżej średniej unijnej), Rumunii (1,307 euro za litr), Malty (1,34 euro) i Cypru (1,426 euro).
Jeśli chodzi o diesla , polskie ceny są siódmymi najniższymi w Unii Europejskiej. Najtaniej w tym przypadku jest na Malcie (1,21 euro za litr) i w Bułgarii (1,275 euro). Na bardziej zbliżonym do Polski poziomie ceny plasują się w Rumunii (1,313 euro), Litwie (1,34 euro) i Czechach (1,367 euro).
Patrząc tylko na nasz kraj, warto zwrócić uwagę na różnice między województwami. Aktualne ceny w polskich województwach przytacza rankomat.pl. Średnia krajowa stawka za 1 litr dla benzyny Pb95 wynosiła na dzień 9 maja 6,61 zł, dla Pb98 7,22 zł, dla ON 6,33 zł, a dla LPG 3,03 zł – wynika z danych BM Reflex.
Za benzynę Pb95 średnio najmniej muszą zapłacić kierowcy z lubelskiego (6,54 zł), podkarpackiego (6,57 zł) i małopolskiego (6,58 zł). Z kolej najwyższe ceny są w dolnośląskim (6,66 zł), mazowieckim (6,65 zł) i pomorskim (6,64 zł).
Droższa od Pb95 jest benzyna Pb98 . Aktualnie średnio najmniej za ten rodzaj paliwa płacą kierowcy z łódzkiego (7,06 zł), śląskiego i świętokrzyskiego (po 7,11 zł). Natomiast najwięcej kosztuje ona w zachodniopomorskim (7,36 zł), lubuskim (7,30 zł), kujawsko-pomorskim i podlaskim (po 7,29 zł).
Tańszy od benzyny Pb95 i Pb98 jest olej napędowy (ON ). Obecnie średnio najmniej za ten rodzaj paliwa muszą zapłacić kierowcy z łódzkiego (6,27 zł), kujawsko-pomorskiego (6,28 zł), lubelskiego i małopolskiego (po 6,31 zł). Z kolej najwięcej płacą mieszkańcy woj. dolnośląskiego (6,38 zł), podlaskiego i pomorskiego (po 6,37 zł).
W najlepszej sytuacji są właściciele samochodów z instalacją gazową . Średnio najmniejsze ceny LPG obowiązują na stacjach w małopolskim i łódzkim (po 2,93 zł), oraz śląskim (2,95 zł). Z kolei z najwyższymi stawkami muszą się liczyć kierowcy z dolnośląskiego (3,17 zł), zachodniopomorskiego (3,14 zł) i lubuskiego (3,10 zł).
Czynniki nieuwzględnione w raporcie o cenach paliw
Choć wynika z tego, że ceny paliw są na naszych stacjach niższe o kolejno 16 proc. i 11 proc. niż wynosi unijna średnia , to trzeba uwzględnić też, ile faktycznie zostaje Polakom w kieszeni, po odliczeniu wszystkich kosztów dodatkowych w naszym kraju . Średnie koszty życia w Polsce są niższe niż w wielu państwach członkowskich UE, podaje businessinsider.com.pl, jednak dochodzą do tego inne czynniki. Ważna jest kwestia podatków, które są zróżnicowane, im są niższe, tym większy dochód pozostaje do dyspozycji Polaka. Poza tym pojawiają się jeszcze koszty finansowe. W tej sprawie jest gorzej, bo kredyty w Polsce są droższe.
Poza tym istotne jest uwzględnienie obecnie obowiązujących kursów walut, do tego ważne jest wzięcie pod uwagę siły nabywczej poszczególnych państw oraz uzyskiwanych w nich wynagrodzeń , dodaje serwis.
Biorąc pod uwagę same zarobki, Polacy wcale nie są w tak dobrej sytuacji , jak można by pomyśleć wyłącznie po sprawdzeniu nominalnych cen paliw. Brak kontekstu w szacowaniu faktycznego stanu rzeczy odnośnie do cen benzyny sprawia, że faktycznie może się wydawać, iż Polska wypada lepiej na tle innych państw. Tymczasem jak zauważa portal, na przykład w Niemczech miesięczne średnie wynagrodzenie brutto to około 4100 euro, w Polsce zaś tylko 1660 euro (przy obecnym kursie). Zatem gdyby przeciętnie zarabiający Niemiec miał wydać całą pensję na benzynę, mógłby kupić 2242 litry, Polak zaś ze swojej pensji mógłby kupić tylko 1155 litrów. Jeśli w ten sam sposób odnieść się natomiast do możliwości Czechów, to tam średnia płaca wynosi 1840 euro. Oznacza to, że za całe miesięczne wynagrodzenie brutto Czesi mogliby kupić 1171 litrów benzyny (licząc po panujących u nich cenach, 1,571 euro za litr). To o 1,4 proc. więcej niż Polacy.
PiS o mafiach paliwowych
Podczas niedzielnej dyskusji polityków partii rządzącej mowa była między innymi o fuzji sieci stacji paliw Lotos oraz Orlen. Wicepremier Jacek Sasin powiedział wówczas, że Polska uzyskała dostęp do nowych rynków oraz możliwości nabywania paliwa po zadowalających cenach. Ma to być zasługa fuzji Lotosu z Orlenem . Dodał też, że to dzięki Obajtkowi mamy jedno z najtańszych paliw w Polsce.
- Dlaczego nam się to udało? Bo zbilansowaliśmy zakup ropy, bo rząd PiS pogonił mafie paliwowe. Zarabiamy nie dlatego, że mamy duże marże, ale dlatego, że nie zarabiają już w Polsce mafie paliwowe. Zarabia budżet państwa, zarabiają Polacy. Dlatego możemy stabilizować ceny. Widzimy tendencje na rynku i uważam, że ceny paliw będą jeszcze zdecydowanie niższe — przytacza wypowiedź szefa Orlenu businessinsider.pl