Senior nacisnął jeden przycisk na tablecie i słono zapłacił. Kosztowna pomyłka
Pewna para Brytyjczyków na długo zapamięta romantyczną podróż do Hiszpanii ekskluzywnym wycieczkowcem. Niestety, ale w ich pamięci nie pozostaną piękne widoki, czy też chwile błogiej radości, bo cały wyjazd został zmącony przez pewien pechowy incydent. Seniorzy wrócili z rejsu biedniejsi o kilka tysięcy funtów, a wszystko przez jeden błąd, będący wynikiem niedopatrzenia jednego z małżonków.
Para seniorów na długo zapamięta rejs do Hiszpanii. Wystarczyła chwila nieuwagi
Nie jest tajemnicą, że luksusowe rejsy już od wielu lat cieszą się ogromną popularnością szczególnie wśród osób starszych, które po trudach wcześniejszego życia, dopiero na emeryturze decydują się na chwile relaksu. Niestety, ale nie zawsze wypoczynek idzie zgodnie z planem. Idealnym przykładem może być historia pewnego brytyjskiego małżeństwa, które z wycieczki do Hiszpanii wróciło biedniejsze o pokaźną sumę pieniędzy.
Małżonkowie, William i Sussanah Garnett, wybrali się w wycieczkowy rejs do urokliwego miasta Santander , które przez wielu turystów jest uznawane za jedną z architektonicznych perełek Półwyspu Iberyjskiego.
Sprzyjający klimat, a co najważniejsze chwile błogiego relaksu zachwyciły parę, która po tylu przyjemnościach nie chciała wracać do rodzinnego Portsmouth. Warto podkreślić, że rejs powrotny miał trać kilkadziesiąt godzin, dlatego William zabrał na pokład statku tablet, na którym miał zgrane kilka swoich ulubionych programów. Zamierzał obejrzeć je w drodze powrotnej, by “zabić” czymś upływający czas . Jak się okazało, chwila nieuwagi sprawiła, że urządzenie stało się główną przyczyną jego późniejszego nieszczęścia.
Senior się tego nie spodziewał. Pomylił przyciski na tablecie i zapłacił fortunę
Jak powszechnie wiadomo, roaming dla wielu turystów nie jest zbyt tanią opcją, dlatego nierzadko podróżują oni z włączonym trybem samolotowym. Wszystko po to, by przypadkowo nie obciążyć domowego budżetu niepotrzebnymi wydatkami.
W trakcie rejsu również i William planował oglądać swoje programy, mając włączony tryb samolotowy. Miał je zgrane na urządzeniu, dlatego nie obawiał się nawet najmniejszych komplikacji.
Na jego nieszczęście okazało się, że statek oferował 90 minut darmowego Wi-Fi, które zostało udostępnione dla pasażerów. Brytyjczyk wcisnął zły przycisk na swoim tablecie i uważając, że korzysta z darmowego Wi-Fi, połączył się z siecią Skybride (dostawca płatnego internetu) . Na swoje nieszczęście senior nie wyłączył roamingu danych i dlatego słono zapłacił.
Senior nie wyłączył roamingu i słono zapłacił na błąd. Gdy zobaczył rachunek dosłownie oniemiał
Jak można się spodziewać, wakacyjny błąd odbił się czkawką kilka miesięcy później, gdy małżeństwo z Portsmouth otrzymało list od operatora. Gdy zobaczyli kwotę, która widniała na rachunku, dosłownie zdębieli.
Pomyłka staruszka okazała się bardzo kosztowna, bo zostali obarczeni obowiązkiem zapłaty 1,8 funtów, co w przeliczeniu na polską walutą daje ponad 9 tysięcy złotych!
Jak można się spodziewać, rozgoryczony staruszek o taki stan rzeczy oskarżył przewoźnika Brittany Ferries, podkreślając, że wszelkie niedogodności były pokłosiem braku ostrzeżeń z ich strony.