Marek Kuchciński, druga osoba w państwie, znalazł się na ustach Polaków, kiedy w ubiegłym tygodniu okazało się, że podczas lotów rządowym samolotem Gulfstream G550 towarzyszyli mu członkowie rodziny. Na marszałka Sejmu posypała się krytyka, oskarżenia o oligarchizację, prywatę i wykorzystywanie rządowych zasobów do własnych celów. Kuchciński w ubiegły piątek zapowiedział więc, że równowartość kosztów przelotów pokryje z własnej kieszeni.Ile ma do zapłacenia marszałek Sejmu? Jak wynika z doniesień Gazety Wyborczej, loty Kuchcińskiego odbywały się w trybie "misji oficjalnej o statusie HEAD". Oznacza to, że lot taki wymagał dodatkowego samolotu z załogą, postawionych w stan gotowości służb, a także zapasowych lotnisk. Kancelaria Sejmu jednak tłumaczy, że koszta nie są tak wysokie, a loty Kuchcińskiego z Warszawy do domu miały jedynie status "misji oficjalnej". Nawet jeśli tak było, koszt jednej takiej podróży Gulfstreamem G550 jest przynajmniej kilkakrotnie wyższy niż cena zwykłego przelotu.
Sejm im się opłaca. Za 13 dni pracy i 53 dni urlopu nowi posłowie, którzy zasiedli w ławach niższej izby parlamentu otrzymają zawrotną pensję 80 tys. złotych. Ślubowanie złożyli 12 czerwca tego roku, a miejsca, które zajęli to uzupełnienie po posłach, którzy odeszli z polskiego parlamentu do parlamentu europejskiego.Ile jest takich osób? Jak podaje portal INNPoland, mowa o 18 politykach, którzy w sumie do końca kadencji obecnego Sejmu, która kończy się na jesieni, przepracują w sejmowych ławach 13 dni. Za to zarobią w sumie 50 tys. złotych, a niektórzy z nich z pewnością dostaną nawet po 80 tys. złotych. Jak to możliwe?
Sejm już w 2020 roku będzie nas kosztował znacznie więcej, niż teraz musimy za jego działalność płacić. Do projektu budżetu Kancelarii Sejmu dotarli dziennikarze Faktu. Jak się okazuje, drogi w utrzymaniu już Sejm, będzie jeszcze kosztowniejszy. Obecnie na jego funkcjonowanie musimy łożyć rocznie około 525 mln złotych. Od 2020 roku koszta jego pracy wzrosną do poziomu 575,6 mln złotych. Oznacza to, że dziennie będziemy płacić 1,6 mln złotych na jego działanie.Co zawiera się w kosztach funkcjonowania Sejmu? Kancelaria w projekcie budżetu na 2020 rok przewidziała przede wszystkim wzrosty kosztów. Mowa o uposażeniu posłów, pracowników Kancelarii Sejmu, ale także większych pieniądzach na poselskie mieszkania, opiekę medyczną, a także loty czarterowe dla deputowanych. Wszystkie te podwyżki będą nas kosztować około 50 mln złotych rocznie.
Lewica buduje własny blok i idzie po przynajmniej 8%. Liczba ta nie wzięła się znikad. Jeśli bowiem lewicowy blok chce dostać się do Sejmu, musi uzyskać przynajmniej tyle wlaśnie głosów. W innym wypadku koalicjanci nie przekroczą progu, który dla zrzeszonych w jednym sojuszu partii przewidział ustawodawca.Jednakże start po 8% głosów to nie jedyne założenie koalicji lewicowej. Jak podaje RMF, pierwsze negocjacje lewicowców trwały trzy godziny i zakończyły się w czwartek przed północą. Jednym z efektów tychże ma być wystąpienie Adriana Zandberga, Włodzimierza Czarzastego oraz Roberta Biedronia w piątek o 13:00 przed Sejmem.
Kazimierz Marcinkiewicz, były polski premier, nie ma ostatnio lekko w życiu prywatnym. Jego była partnerka Izabela Olchowicz Marcinkiewicz oskarża notorycznie byłego polityka to, że ten nie wywiązuje się z płacenia jej alimentów. Sprawa nie kończy się jednak na oskarżeniach.Była żona Kazimierza Marcinkiewicza żąda od niego wypłacenia zaległych alimentów w wysokości 100 tys. złotych. Sprawa jest do tego stopnia poważna dla byłego premiera, że zaczął już za nim ganiać komornik. Funkcjonariusz sądowy już raz dał się publicznie Marcinkiewiczowi we znaki. Było to w połowie czerwca podczas zawodów, kiedy to komornik próbował zająć rower Marcinkiewicza.
Jarosław Kaczyński ogłosił jedynki w poszczególnych okręgach wyborczych w wyborach do parlamentu, które odbędą się na jesieni. Jeszcze nie znamy ich daty, ale wiele wskazuje na to, że Prawo i Sprawiedliwość już teraz szykuje się do ostrego ataku, który ma tej partii zapewnić zwycięstwo. Do 14 sierpnia prezydent Andrzej Duda ma ogłosić termin wyborów, które przypadną na jedną z niedziel między 12 października a 12 listopada.Spośród najważniejszych nazwisk w partii, wiadomo już, że jedynką w Warszawie będzie sam Jarosław Kaczyński, co dla nikogo zaskoczeniem nie jest. Obecny premier, Mateusz Morawiecki, ma startować jako jedynka w Katowicach. Wicepremier i zarazem minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, wystartuje jako numer 1 w Kielcach, zupełnie jak 4 lata temu. Natomiast marszałek Sejmu, Marek Kuchciński, będzie liderował liście z Krosna, jedynką w Szczecinie zostanie minister gospodarki morskiej, Marek Gróbarczyk, zaś w jako numer jeden z Poznania wystartuje minister przedsiębiorczości, Jadwiga Emilewicz, która tym samym zabrała miejsce Ryszardowi Czarneckiemu, związanemu z Poznaniem szczególnie. Ten powalczy o miejsce w parlamencie z Piły.