Warszawa stawia na bezemisyjność. Miejskie Zakłady Autobusowe zdecydowały się na zakup 130 autobusów na prąd elektryczny Urbino 18 electric ze stajni Solarisa. Podpoznańska firma mieszcząca się w Bolechowie może mówić o rekordowej transakcji nie tylko w skali Polski, ale całej Europy. Jak powiedział Javier Calleja, Prezes Zarządu Solaris Bus & Coach S.A., strategia rozwoju oparta o pojazdy bezemisyjne jest konsekwentnie realizowana przez firmę od lat, a zamówienie z Warszawy tylko umacnia Solarisa w tym względzie.Od wielu lat konsekwentnie realizujemy naszą strategię rozwoju opartą o pojazdy bezemisyjne. Dzięki gigantycznemu zamówieniu z MZA, umacniamy się na pozycji europejskiego lidera elektromobilności. Przede wszystkim jednak cieszymy się, że nasza firma, która niezwykle dużą wagę przykłada do rozwoju zrównoważonego transportu, przyczynia się do poprawy jakości życia mieszkańców Warszawy - skomentował samówienie Calleja.
Taxi Krzysztof Mieszkowski zamawiał najczęściej i najwięcej spośród wszystkich polskich deputowanych. Jak podaje Wirtualna Polska, polityk, który na początku kadencji Sejmu zasilał szeregi Nowoczesnej, a obecnie jest członkiem klubu PO-Koalicja Obywatelska, wydał na przejazdy taksówkami aż 74 tys. złotych, co czyni go absolutnym rekordzistą. Co na ten temat ma do powiedzenia sam Mieszkowski?Jak tłumaczy główny zainteresowany, cytowany przez Wirtualną Polskę, przejazdy taksówkami były związane z jego "aktywnością poselską": "Wydatki na taksówki są związane z moją aktywnością poselską i mieszczą się w budżecie biura".
Kiedy wynagrodzenie chorobowe, a kiedy zasiłek? Pytanie to jest właściwe, jeśli jesteśmy właśnie na zwolnieniu L4 lub mamy chorego pracownika na takim właśnie zwolnieniu. Kiedy bowiem powinniśmy wypłacać danemu pracownikowi zasiłek chorobowy, a kiedy wynagrodzenie chorobowe? Sprawa nie jest specjalnie skomplikowana, bo między jednym i drugim są wyraźne różnice.Wynagrodzenie chorobowe jest wypłacane w określonym czasie pracownikowi na zwolnieniu lekarskim, który jest niezdolny do pracy przez chorobę, uległ wypadkowi w drodze do pracy lub w drodze z niej, musi poddać się badaniom dotyczącym dawców. Wówczas pracownik taki ma prawo do pobierania wynagrodzenie chorobowego w okresie 33 dni zwolnienia lekarskiego. Chyba, że jest po 50. roku życia, gdyż wówczas wynagrodzenie takowe otrzymuje przez 14 dni zwolnienia.
Polacy wydają na smartfony coraz więcej. Jak wynika z informacji, które podała czwartkowa Rzeczpospolita, nad Wisłą nie szczędzimy na smartfony, co jest w zasadzie wbrew światowemu trendowi. Na świecie bowiem średni koszt zakupu smartfona zmalał, a w Polsce urósł.Sprawę dla dziennika zbadała firma analityczna GfK. W 2017 roku w Polsce średnio na zakup smartfona wydawaliśmy 285 dolarów, czyli około 1,1 tys. złotych. W 2018 roku było to jednak już 325 dolarów, czyli 1,23 tys, złotych. W tym samym czasie średnia dla całego świata zmalała.
Demografia miała niebagatelny wpływ na reformę administracyjną, jaką w 1999 roku przeprowadzono w Polsce. Wówczas wyznaczono 16 nowych województw, choć z początku rządzący dążyli do wykrystalizowania się jedynie 12. Protesty społeczne i targi polityczne, jak donosi Forsal.pl, zmieniły jednak tę koncepcję i powstały mniejsze województwa przy tych, które liczą sobie więcej ludności i są bogatsze.Województwa opolskie, lubuskie czy świętokrzyskie nie od razu znalazły się w planach reformy. Dotąd również nie podnoszono głosu, jakoby były województwami zbędnymi, czy należałoby ponownie przeprowadzić reformę administracji. Problem jednak pojawia się w ujęciu demograficznym. Już obecnie województwa te są najmniej liczne pod względem ludności, a problem będzie się jedynie pogłębiał w nadchodzących latach, bo nic nie wskazuje, że demografia w Polsce nagle wystrzeli.
Gospodarka Polski ma się, co prawda, całkiem nieźle i cały czas rośnie, jednakże tempo tego wzrostu nie jest już tak dynamiczne, jak chociażby rok temu. Jak donosi Główny Urząd Statystyczny, tempo wzrostu gospodarczego Polski wyhamowało do poziomu z kwietnia 2017 roku. Oznacza to, że obecnie Polska ma najsłabszą gospodarkę spośród wszystkich wyników od kwietnia 2017 do lipca 2019.O sprawie czytamy na łamach Rzeczpospolitej, która podaje dane za Głównym Urzędem Statystycznym. Ten podał, iż wskaźnik koniunktury gospodarczej (SI), którego oblicza się na podstawie ankiet wśród firm, spadł w lipcu. W siódmym miesiącu roku uplasował się na poziomie 101,1 punktów, kiedy jeszcze miesiąc wcześniej wykazywał wynik 101,8 punktów. Dziennik donosi, że to już kolejny, trzeci z rzędu spadek wskaźnika.
500 plus niezgodne z Konstytucją? Do takich wniosków doszła Najwyższa Izba Kontroli po prześwietleniu sposobu funkcjonowania programu. NIK pod lupę wziął działanie programu w szesnastu gminach spośród czterech województw - małopolskiego, mazowieckiego, pomorskiego i warmińsko-mazurskiego. Jeśli chodzi o realizowanie programu w Polsce, Izba nie miała zastrzeżeń. Te pojawiały się jednak w momencie, gdy chodziło o zagranicznych beneficjentów.Najwyższa Izba Kontroli wskazała bowiem, że osoby składające wniosek o uczestnictwo w programie, przebywające za granicą, nie tak szybko były obsługiwane. Money.pl podaje, iż w niektórych przypadkach decyzja o wydaniu środków w ramach programu przeciągała się nawet do 9 miesięcy. Jednym z problemów w tej materii była mała liczba urzędników, rozpatrujących wnioski składane przez rodziny, których jeden z rodziców przebywał za granicą.
Orlen, jak wynika z badania "Analiza postrzegania stacji paliw w Polsce" przeprowadzonego przez Instytut Badań Społecznych i Rynkowych, jest ulubioną stacją Polaków. Tankowanie samochodu na stacji z orłem w tle deklaruje więcej niż co drugi Polak,bo aż 54% z nas. Jak wynika z badania, przewaga polskiego koncernu paliwowo-energetycznego na rynku jest zdecydowana. Co ciekawe, Orlen, jako najchętniej odwiedzaną stację, wybiera więcej Polek niż Polaków. Stosunek ten wynosi 60% do 46%. Kolejne miejsca w zestawieniu nie mają aż tak wielkiej popularności, jak Orlen. Na drugim miejscu znajdują się stacje BP, które wybrało 11% badanych. Na trzecim miejscu ex aequo uplasowały się Shell i Lotos z wynikiem 8%. Czwarte miejsce w zestawieniu - 4% - zajęło natomiast CircleK, które jeszcze niedawno sprzedawało paliwo pod szyldem Statoil. Natomiast 1 na 100 badanych wykazał, że najchętniej tankuje na stacjach Amic, dawnym Lukoilu oraz na stacjach Moya.
Legalizacja samolwoli budowalnej będzie łatwiejsza - tę zapowiedź, która z pewnością ucieszy niewielu, usłyszeć mogli słuchacze radia TOK FM z ust wiceminitra Artura Sobonia. Polityk zapowiedział też, że już trwają prace nad nowym prawem budowlanym. Wiceminister ujawnił także, iż nowe prawo dotyczyć ma przede wszystkim starych budynków, które odziedziczone zostały z dobudowaną częścią wcześniej nie legalizowaną.Przypomnijmy, że wciąż zalegalizować samowolę budowlaną decyduje się niewiele osób, które przede wszystkim odstrasza długość procedury, a także jej koszty. Takie osoby pozostają cały czas poza systemem budowlanym. Rząd zamierza więc zmienić prawo na korzyść tychże właśnie osób.
300 plus to program kierowany do polskich uczniów, który ma wspierać najmłodszych fundując im wyprawki szkolne. Wystartował w ubiegłym roku, a w tym władza zaserwowała nauczycielom powtórkę. Od 1 lipca składać można wnioski w ramach programu, a pieniądze najwcześniej rodzice dostaną na początku września. Do kiedy jednak można składać wnioski i za pośrednictwem czego to zrobić. Wnioski przyjmowane są do 30 listopada, przy czym za pośrednictwem internetu można je składać od początku lipca ,a tradycyjnym sposobem dopiero od początku sierpnia. W internecie wnioski wypełnić należy na jednej z dwóch stron - albo w bankowości elektronicznej odpowiedniego nam banku, albo na stronie empatia.mrpips.gov.pl.
Inflacja w Polsce ciągle rośnie, zaskakując co rusz ekonomistów, których kolejne przewidywania są przebijane przez jej rzeczywisty poziom. W lipcu uplasowała się na pułapie 2,9%, kiedy jeszcze w czerwcu osiągnęła poziom 2,6%. Ignacy Morawski, założyciel SpotData.pl, przypomina, że oznacza to największą dynamikę cen od października 2012 roku, a samą inflację napędza wzrost cen żywności, ale także rosnące płace.Jeśli zaś idzie o dynamikę wzrostu cen żywności w Polsce w ostatnim półroczu, możemy mówić nawet o zjawisku niespotykanym od 11 lat, jeśli odjąć czynniki sezonowe. Jak wyjaśnia Morawski na łamach Bankier.pl, to "szok podażowy", który jednak obniża realną dynamikę wynagrodzeń, a co za tym idzie - konsumpcję. Sama jednak inflacja nie jest w rejonie Europy Środkowej niczym zaskakującym - przekraczająca przeciętną europejską inflacja jest obserwowalna w całym regionie.
Internet jest coraz bardziej narażony na ataki hakerów. Cyberprzestępcy mają coraz więcej sposobów i możliwości na szkodzenie użytkownikom Internetu. Narażeni są nie tylko prywatni użytkownicy, ale też całe państwa.
Allegro rozpoczęło, jak donosi Konputer Świat, największą tego typu akcję w całej Polsce. Zgodnie z doniesieniami portalu, Allegro uruchomiło bowiem akcję Bug Bounty, która polega na samodzielnym tropieniu błędów na stronie. Oczywiście poszukiwania błędów nie są prowadzone za darmo. Za każdą znalezioną lukę użytkownicy zaangażowani w akcję dostają pieniądze.O jakich kwotach mowa? Portal Fakt.pl podaje, że chodzi o wynagrodzenie w przedziale od 200 do 3000 dolarów w zależności od szkodliwości ujawnionego błędu. W przeliczeniu na złotówki mowa o 780 do nawet 11 700 złotych. Dotąd w ramach programu zgłoszono 270 błędów, spośród których 100 stanowiło potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa Allegro i jego użytkowników.
Z tego artykułu dowiesz się:Czy Orlen jest Spółką Skarbu PaństwaCzy od zawsze tak byłoCzemu na Orlenie spoczywa ogromna odpowiedzialność, a akcjonariusze mogą mieć wpływ na kształt polityki realizowanej przez firmę
Z tego artykułu dowiesz się:Czym jest BarboraGdzie będzie można skorzystać z usług e-sklepuIle zostanie utworzonych nowych miejsc pracy
Z tego artykułu dowiesz się:Czym jest częstotliwość DVB-T2/HEVC i co umożliwi PolakomKiedy nastąpi przekształcenieIle procent Polaków korzysta tylko z telewizji naziemnejCzemu przekształcenie standardu nadawania oznacza większy wydatek dla wielu Polaków
W sobotę premier Mateusz Morawiecki odwiedził siedzibę Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) w miejscowości Niemce w woj. lubelskim. Agencja odpowiedzialna jest m.in. za organizację logistyki pomocy międzynarodowej, czy punktów recepcyjnych dla uchodźców z Ukrainy. Rząd zapewnia, że wszystkie osoby, które przybędą do Polski otrzymają pomoc. Szef rządu przestrzegł przed rosyjską propagandą.– Propaganda, którą prezydent Rosji Władimir Putin kieruje w stronę Polski i Europy, ma bardzo szeroki zasięg. Uważajmy na to, strzeżmy się, blokujmy tego typu działania, działajmy solidarnie – zaapelował w sobotę w Niemcach (woj. lubelskie) premier Mateusz Morawiecki.Morawiecki mówił również o rosyjskiej propagandzie i o tym, że wiele informacji jest fałszywych.– To bardzo charakterystyczne, jak propaganda Putina działa tutaj w Polsce. Mają dziesiątki tysięcy kont. O kilkaset razy wzrosła liczba tak zwanych fake newsów, czyli fałszywych, nieprawdziwych informacji, które są sączone do różnych mediów i do różnych kont, na różne grupy w mediach społecznościowych – mówił premier. Podkreślił, że "to pokazuje ich determinację, to pokazuje ogromne środki, grupy hakerskie rosyjskie, które są zaangażowane w atakach na media, w atakach na instytucje publiczne, instytucje samorządowe i organizacje pozarządowe". - Strzeżmy się tego szanowni państwo, miejmy świadomość, że jest to wielka zorganizowana machina - podkreślił Mateusz Morawiecki.Jak podała kancelaria premiera łącznie 787 tys. osób przyjechało do Polski od momentu wybuchu wojny w Ukrainie. Ostatniej doby Służba Graniczna odprawiła 106 tys. osób na polsko-ukraińskiej granicy. Rząd zapewnia, że wszyscy otrzymają pomoc. Rezerwa noclegowa przygotowana jest w całym kraju. Dzięki darmowym transportom możliwa jest relokacja wszystkich ludzi do poszczególnych punktów w całej Polsce. Nasz sąsiad, w wojnie z Rosją, broni nie tylko swojej wolności, ale również walczy o bezpieczeństwo całej Europy. – To zbrodnia przeciw ludzkości. Aby Ukraińcy mogli się bronić, aby Ci dzielni ludzie mogli stawiać opór Rosji, to jednocześnie potrzebna jest pomoc. Przede wszystkim pomoc humanitarna – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
W sobotę weszły w życie przepisy wprowadzające zerowy VAT dla nieodpłatnych dostaw towarów i świadczenia usług dot. pomocy ofiarom agresji rosyjskiej na Ukrainie – wynika z rozporządzenia Ministra Finansów opublikowanego w Dzienniku Ustaw. Zerowa stawka VAT ma obowiązywać do 30 czerwca br. W związku z wojną w Ukrainie wiele podmiotów gospodarczych angażuje się w przekazywanie darowizn towarów lub oferowanie nieodpłatnych usług w celu pomocy ofiarom tego konfliktu. Konieczne stało się wprowadzenie nadzwyczajnych rozwiązań podatkowych wspierających te działania również w obszarze podatku VAT" – poinformowało Ministerstwo Finansów w komunikacie zamieszczonym na stronach resortu.Rozporządzenie Ministra Finansów wprowadza stawkę 0% VAT dla nieodpłatnych dostaw towarów lub świadczenia usług na cele związane z pomocą ofiarom działań wojennych w Ukrainie.Stawka 0% VAT dotyczy wszelkiego rodzaju świadczeń, które mogą się okazać niezbędne do wsparcia pokrzywdzonych w tym konflikcie. Preferencja dotyczy świadczeń oferowanych na rzecz podmiotów, które stanowią istotne ogniwo w organizowaniu i dystrybucji pomocy dla osób poszkodowanych. Stawka 0% VAT ma zastosowanie dla świadczeń dokonanych od 24 lutego br., czyli od momentu rozpoczęcia zbrojnej agresji przez Rosję na Ukrainę.– Rozporządzenie dotyczące stawki 0 % VAT w przypadku pomocy materialnej, to ukłon w stronę tych obywateli naszego kraju, którzy nie są obojętni na potrzeby osób dotkniętych działaniami wojennymi w Ukrainie. To również sygnał z naszej strony, że wspieranie potrzebujących ma zawsze sens. To cegiełka, którą dokładamy w tych trudnych czasach, aby pokazać, że doceniamy każdą formę niesienia pomocy. Na razie zerowa stawka VAT będzie obowiązywała do 30 czerwca 2022 r. Nie wykluczamy jednak możliwości przedłużenia tego terminu. Nie wykluczamy też możliwości rozszerzenia preferencji. Obie te kwestie są uzależnione od rozwoju sytuacji, której bacznie się przyglądamy – podał wiceminister finansów Artur Soboń.
Premier Mateusz Morawiecki podpisał zarządzenie wprowadzające drugi stopień alarmowy BRAVO na terenie woj. podkarpackiego i lubelskiego. Ostrzeżenie ma charakter prewencyjny i jest związane z aktualną dynamiczną sytuacją geopolityczną w Ukrainie oraz wzmożonym ruchem na granicy. Stopień alarmowy jest wprowadzany w przypadku zagrożenia wystąpieniem zdarzenia o charakterze terrorystycznym albo w przypadku wystąpienia takiego zdarzenia.Stopień BRAVO jest drugim w czterostopniowej skali stopni alarmowych i można go wprowadzić w przypadku zaistnienia zwiększonego i przewidywalnego zagrożenia wystąpieniem zdarzenia o charakterze terrorystycznym, kiedy jednak konkretny cel ataku nie został zidentyfikowany.Jest on przede wszystkim sygnałem dla służb dbających o bezpieczeństwo i całej administracji publicznej do zachowania szczególnej czujności.Stopień BRAVO jest drugim w czterostopniowej skali stopni alarmowych i można go wprowadzić w przypadku zaistnienia zwiększonego i przewidywalnego zagrożenia wystąpieniem zdarzenia o charakterze terrorystycznym, kiedy jednak konkretny cel ataku nie został zidentyfikowany. https://t.co/cVMIIFluRK— Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (@RCB_RP) February 28, 2022
Największe firmy branży ubezpieczeniowej będą oferować uchodźcom z Ukrainy darmowe ubezpieczenie na 30 dni – poinformowała Polska Izba Ubezpieczeń. Mowa o obowiązkowym ubezpieczeniu granicznym Jak poinformowała Polska Izba Ubezpieczeń na swoim Twitterze: Ubezpieczenie graniczne na 30 dni dla osób wjeżdżających z Ukrainy jest bezpłatne. Oferują je Ergo Hestia, PZU oraz Warta. Ubezpieczenia dostępne u agentów tych firm na przejściach granicznych".Branża ubezpieczeniowa niesie pomoc obywatelom UkrainyUbezpieczenie graniczne na 30 dni dla osób wjeżdżających z Ukrainy są bezpłatne. Oferują je @ERGO_Hestia , @PZU oraz #Warta – ubezpieczenia dostępne u agentów tych firm na przejściach granicznych.#Pomagamy #razemdlaUkrainy pic.twitter.com/mwUygbYZCE— PIU (@PIU_org_pl) February 27, 2022 PZU, Ergo Hestia i Warta poinformowały, że za darmo obejmą ochroną w ramach OC komunikacyjnego obywateli Ukrainy uciekających przed wojną do Polski. Dokument ubezpieczenia mogą otrzymać od agentów tych firm działających przy granicy lub zdalnie, na wielojęzycznej infolinii Ergo Hestii, działającej pod numerem +48 58 766 34 04.
Przesył gazowym interkonektorem Polska-Litwa (GIPL) rozpocznie się 1 maja 2022 roku - przekazali operatorzy z obu krajów: Gaz-System i Amber Grid. Dodali, że pełną przepustowość gazociąg ma osiągnąć 1 października. Budowa gazociągu GIPL o długości 508 km, który łączy gazowe systemy przesyłowe Polski i Litwy dobiega końca. W związku z tym operatorzy systemów przesyłowych GAZ-SYSTEM S.A. oraz AB Amber Grid zdecydowali o tym, że częściowa przepustowość tego gazociągu będzie dostępna dla uczestników rynku już od 1 maja. Pełną przepustowość GIPL osiągnie w październiku 2022 roku. Od 1 maja przepustowość przerywana dla kierunku z Litwy do Polski wyniesie 2.4 GWh/h, co w skali roku odpowiada 1,9 mld m3/r. Przepustowość dla kierunku z Polski na Litwę wyniesie 2.6 GWh/h, co w skali roku odpowiada 2 mld m3/r. Początkowe zdolności przesyłowe w obu kierunkach zostaną zaoferowane w kwietniu 2022 r. na platformie Platformie GSA, która stanowi narzędzie informatyczne do rezerwowania zdolności przesyłowych gazu na połączeniu międzysystemowym Santaka (punkt połączenia pomiędzy Polską a Litwą).Projekt GIPL ma na celu utworzenie dwukierunkowego gazociągu przesyłowego łączącego systemy przesyłowe gazu ziemnego Polski i Litwy, co pozwoli na wyeliminowanie tzw. wysp energetycznych, czyli regionów dotychczas niezintegrowanych z rynkiem energetycznym UE, takich jak Litwa, Łotwa i Estonia oraz Finlandia. Budowa gazociągu jest inwestycją która ma status „Projektu wspólnego zainteresowania” (PCI - Project of Common Interest) i jest współfinansowana przez Unię Europejską w ramach instrumentów „Łącząc Europę” (CEF - Connecting Europe Facility) oraz „Transeuropejska sieć energetyczna” (Trans European Networks – Energy – TEN-E).
Japonia dołączy do Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii i Kanady w blokowaniu dostępu rosyjskich banków do systemu międzynarodowych płatności SWIFT – przekazał premier Japonii Fumio Kishida. – Po agresji Rosji na Ukrainę nie jest dłużej możliwe kontynuowanie relacji z Rosją na zasadach takich jak wcześniej – powiedział premier Fumio Kishida w niedzielę wieczorem. Dodał, że Japonia z krajami G7 i międzynarodową społecznością podejmie bardziej stanowcze działania. – Pokażemy, że lekkomyślny akt przemocy ma olbrzymią cenę. Relacje społeczności międzynarodowej z Rosją nie mogą już być takie, jak wcześniej – powiedział dziennikarzom Kishida, potępiając rosyjską agresję na Ukrainę.Władze Japonii nałożyły już na Moskwę dwa pakiety sankcji, przewidujących m.in. zamrożenie aktywów niektórych rosyjskich instytucji finansowych, kontrole eksportu do Rosji wysokich technologii, w tym półprzewodników, a także ograniczenie obrotu rosyjskimi obligacjami skarbowymi w Japonii.
Premier polecił przygotowanie uchwały ws. zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Polską dla rosyjskich linii lotniczych. – Poleciłem przygotowanie uchwały Rady Ministrów, która doprowadzi do zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Polską dla rosyjskich linii lotniczych – przekazał premier Mateusz Morawiecki. Będzie to oznaczało zarówno zakaz startów i lądowań z polskich lotnisk dla samolotów np. Aeroflotu, jak również brak możliwości przelotu nad terytorium Polski do innych państw. Polska ma prawo podjąć decyzję o zamknięciu przestrzeni powietrznej, ponieważ każde państwo w tym zakresie ma suwerenność.Wcześniej na taki krok zdecydowała się Wielka Brytania. Również linie lotnicze British Airways odwołały rejsy do Moskwy i zapowiedziały, że ich samoloty będą omijać przestrzeń powietrzną Federacji Rosyjskiej. Również w czwartek ze względu na agresję rosyjską na Ukrainie przestrzeń powietrzną zamknęła Mołdawia.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował na Twitterze, że "komitet Ministrów Rady Europy, z inicjatywy Ukrainy i Polski, uruchomił procedurę zawieszenia członkostwa Rosji w Radzie Europy". Zaznaczył, że finalna decyzja zapadnie za niedługo. – Komitet Ministrów Rady Europy, z inicjatywy Ukrainy i Polski, uruchomił procedurę zawieszenia członkostwa Rosji w Radzie Europy. Niedługo finalna decyzja – poinformował premier Mateusz Morawiecki.Aktualizacja godz. 17.10Komitet Ministrów podjął decyzję o zawieszeniu uczestnictwa Rosji w Radzie Europy. Wykluczenie Rosji z RE potwierdził szef MSZ Włoch Luigi Di Maio. Ten kraj sprawuje obecnie przewodnictwo w Radzie Europy.
W czwartek nad ranem rosyjskie wojska zaatakowały granicę ukraińską w kilku miejscach. Syreny ostrzegawcze rozbrzmiały nad Kijowem o świcie po tym, jak Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, kładąc kres tygodniom dyplomatycznych prób zapobieżenia konfliktowi i pogrążając Europę w głębokim kryzysie militarnym. Zaatakowano punkty kontrolne przy użyciu m.in. pojazdów opancerzonych i wyrzutni rakietowych typu Grad. Atak rozpoczął się o godz. 5 rano czasu ukraińskiego (6 polskiego). Jak poinformowało Ministerstwo Obrony Ukrainy, siły rosyjskie rozpoczęły intensywny ostrzał jednostek ukraińskich wzdłuż granicy, a także bombardowanie lotnisk i obiektów wojskowych w Boryspolu, Ozernoje, Kulbakinie, Czuguewie, Kramatorsku, Czarnobajewce. Ostrzał artyleryjski był prowadzony także wzdłuż wschodniej granicy Ukrainy.Eksplozje wywołane pociskami i ostrzałem artyleryjskim rozpoczęły się przed świtem na całej Ukrainie, w tym wokół stolicy Kijowa i czarnomorskich portów Odessy i Mariupola, a także Charkowa, drugiego co do wielkości miasta Ukrainy.
– W ciągu najbliższych godzin w woj. lubelskim i w woj. podkarpackim, przy polsko-ukraińskiej granicy, powstanie osiem punktów recepcyjnych dla uchodźców z Ukrainy – poinformował wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. Pytany w Radiu Plus o to, czy na przejściach na granicy ukraińsko-polskiej pojawiają się osoby chcące szukać w Polsce schronienia zaznaczył, że obecnie ruch jest umiarkowany. Zaznaczył, że sytuacja może zmienić się z godziny na godzinę.W ciągu najbliższych paru godzin w województwie lubelskim i w województwie podkarpackim, przy polsko-ukraińskiej granicy, powstaną punkty recepcyjne. Decyzją szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego do odpowiednich działań przystąpili już wojewodowie. W pierwszym etapie prac powstanie osiem punktów – wyjaśnił Szefernaker. Chodzi o zapewnienie wyżywienia oraz pomocy medycznej. – Te punkty są przede wszystkim dla osób, które na najbliższe godziny nie mają żadnej perspektywy w Polsce. Duża część Ukraińców, która będzie chciała znaleźć bezpieczne miejsce w naszym kraju, będzie szukać wśród Ukraińców, którzy już w Polsce są. Ponad 2 mln osób tu przebywa zgodnie z prawem, legalnie. Część osób uda się więc do swoich najbliższych – powiedział wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji.
Po ataku Rosji na Ukrainę Polska waluta mocno straciła na wartości. W czwartek rano za europejską walutę było trzeba zapłacić nawet 4,66 zł, czyli o 12 groszy więcej niż dzień wcześniej. Złoty osłabił się w stosunku do dolara. Kurs dolara oscylował wokół 4,11 zł, co oznacza osłabienie złotego o około 1,3 proc. Rosyjska inwazja na Ukrainę odbija się na rynkach finansowych od rana. Najważniejszy indeks Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie spadł dziś o blisko 14 proc. Po południu sytuacja na parkiecie nieco się poprawiła, ale złoty dalej słabnie.Rekordowo wzrosła również cena złota, po raz pierwszy w historii cena kruszcu w przekroczyła 8 000 złotych za uncję. W czwartek rano ceny sięgały 8030 zł/oz i były o 3,7 proc. wyższe niż dzień wcześniej. Za uncjową monetę zapłacimy obecnie ok. ok. 8,5 tys. zł.W czwartek 24 lutego ceny kruszcu w transakcjach spot sięgnęły 1950 dolarów za uncję. To najwyższy poziom od stycznia 2021 roku. Wzrosty widać już od kilku tygodni, gdy wiadomo było, że sytuacja wokół konfliktu na Ukrainie się zaostrza.
– Po miesiącach przygotowań za pomocą kłamstw i propagandy prezydent Putin zdecydował się zrealizować swoje groźby. Obudziliśmy się dziś w innym świecie – powiedziała minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock. To reakcja na rozpoczęcie przez Rosję inwazji na Ukrainę.Minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock zaznaczyła, że atakując Ukrainę, Rosja łamie najbardziej elementarne zasady porządku międzynarodowego, a światowa społeczność nie zapomni tego dnia hańby dla Rosji. Zapowiedziała, że Niemcy zareagują wspólnie z partnerami. – Z całego serca solidaryzujemy się z Ukrainą – napisała Baerbock. Minister zwołała sztab kryzysowy rządu federalnego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Szefowa niemieckiej dyplomacji dodała, że Ukraina nie ponosi żadnej odpowiedzialności za to co się stało.