Z tego artykułu dowiesz się:Która gmina w Polsce jest najbiedniejszaJak wygląda tamtejszy przekrój społeczeństwaJak wyglądają dysproporcje między najbiedniejszą, a najbogatszą gminą w Polsce
Ceny prądu w tym roku podskoczą. Jak podaje RMF FM, średnio wzrost cen wyniesie 12%, choć w zasadzie Polacy nie mają zostać sami z wyższymi rachunkami. Rząd zapowiedział już rekompensaty za podwyżkę cen. Jednak na te będziemy musieli poczekać. I to dość długo, jak się okazuje. Mowa bowiem o początku przyszłego roku. - Nie ma innej możliwości, bo przecież nie możemy określić jednej stałej sumy dla wszystkich, przecież to jest uzależnione od tego, ile prądu każdy z nas zużyje, więc rozliczenie będzie musiało nastąpić post factum - oświadczył Jacek Sasin, minister aktywów państwowych.
Ozdoby choinkowe to przedmioty wybitnie sezonowe. Służące do przystrajania, a jakże, choinki, wyciągane są przez nas z miejsc swojego spoczynku jedynie raz w roku. Niewiele się więc zastanawiamy nad tym, co właściwie znajduje się w naszej kolekcji ozdób na drzewko świąteczne. A możemy nieźle się zaskoczyć.Fakt, że rzadko używamy różnych cacek na strojenie choinki sprawia, że wiele z nich przeżywa naprawdę długie lata. Warto się więc zastanowić, które z nich są najstarsze. Może się bowiem zdarzyć, że w swoich zbiorach posiadamy jeszcze ozdoby choinkowe z okresu istnienia ZSRR. Jak się bowiem okazuje, jest to towar nader chodliwy, a rosyjscy internauci są gotowi za takie cacuszka wyłożyć naprawdę niemałe sumy.
Zadłużenie to wciąż przykry i powszechnie występujący wśród Polaków problem świąteczny. Obowiązująca, niestety, zasada - zastaw się, a postaw się, sprawia, że wielu z nas wciąż woli na święta wyłożyć ze swojej kieszeni więcej, niż może. Jak podaje portal Wirtualna Polska, sprawia to, że w ostatnie dni grudnia osoby takie przeżywają naprawdę poważne problemy finansowe.Żeby tego było mało, jak wynika z badania "Wydatki świąteczne Polaków", które przeprowadził Instytut Keralla Research dla BIG InfoMonitora, za święta w tym roku zapłacimy znacznie więcej niż w roku poprzednim. W 2018 roku było to średnio 1300 zł, obecnie jest to już sporo ponad 1400 zł, z czego najwięcej, bo aż 553 zł wydamy na prezenty, a 440 zł na przygotowanie wystawnej świątecznej kolacji.
Mieszkanie to dobro o sporej wartości. Obecnie ceny lokali mieszkalnych w zależności od metrażu mogą sięgać od kilkudzsięciu tysięcy złotych do nawet kilku milionów. Niełatwo z takim - użyjmy tego mocnego słowa - "skarbem" się pożegnać. Nic w tym dziwnego, że w ramach pozbawiania ludzi mieszkań powstała specjalna grupa Centralne Biuro Bezpieczeństwa Personalnego, w skrócie CBBP.Nie jest to jednak agencja państwowa. Jak podaje Money.pl, CBBP to założona 2 lata temu firma, której szefową jest Paulina Wyzińska. Kobieta zatrudnia 6 osób, a celem jej działania jest odzyskiwanie mieszkań od lokatorów, którzy bezprawnie je zasiadują. Mowa o dzikich lokatorach, którzy albo dostali się do środka bezprawnie i się tam ulokowali, albo o takich, którzy przestali płacić rachunki. Niezależnie od powodu CBBP zostało powołane, by pukać do drzwi zajętych lokali, a potem usuwać z nich lokatorów. - Nie mamy broni, nie używamy też siły. Działamy w pełni legalnie na zlecenie właściciela mieszkania, negocjując z "koczownikami" opuszczenie dziko zajmowanych nieruchomości. Przyjmujemy tylko zlecenia niebudzące wątpliwości prawnych - komentuje Wyzińska.
Ceny paliw przed świętami w górę. Kierowcy mogą być zaskoczeni, bo niewiele wskazywało na to, że czeka ich podwyżka na stacjach paliw. Tymczasem okazuje się, że dwa z trzech najpopularniejszych paliw podrożały. O ile benzyna pozostała na identycznym poziomie, jak ten sprzed tygodnia - 4,94 zł/l - o tyle gaz oraz olej napędowy zdrożały.Pierwszy z nich podrożał średnio w skali całej Polski o 3 grosze na litrze. Oznacza to, że obecnie cena oleju napędowego plasuje się przeciętnie na poziomie 5,09 zł. Bankier.pl zwraca uwagę, iż taki wzrost oznacza, że od początku listopada olej napędowy zdrożał aż o 15 groszy.
Marian Banaś - dotąd zwany "pancernym" czy też "krystalicznym" - okazał się w rzeczywistości być człowiekiem uwikłanym w niejedną szemraną sprawę. Jego zniszczona opinia zaczęła działać niekorzystnie na słupki poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości, z której to partii się wywodzi. Mimo prób usunięcia prezesa NIK, nie udało się go urzędu pozbawić.Jak donoszą media, fakt, iż Marian Banaś zasiada na fotelu prezesa NIK szkodzi partii PiS, urzędowi prezesa Izby wizerunkowo, ale teraz okazuje się, że państwo na jego działalności traci także finansowo. Ujawnione przez Super Express kwoty nagród, które wydał Marian Banaś w 3 miesiące urzędowania, robią ogromne wrażenie. Pod tym względem przebił samą Beatę Szydło, która jeszcze 3 lata temu przekonywała, że "nagrody rządowi PiS się po prostu należą".
Wcześniejsza emerytura jest zarezerwowana przede wszystkim, jak przypomina Gazeta Wyborcza, dla osób, które pracują w szczególnych warunkach. Muszą wcześniej udowodnić rzeczone szczególne warunki czy też fakt, że pracowali w zawodzie o szczególnym charakterze. Także staż pracy jest istotny. Według przepisów, osoby, które do 1999 roku nie przepracowały w warunkach specjalnych 15 lat, muszą sprawdzić, czy ich zawód znajduje się na nowej liście dotyczącej ustawy pomostowej.Wspomniany portal wskazuje, że wcześniejsza emerytura obecnie przysługuje m.in. funkcjonariusze SOK, dyżurni ruchu, manewrowi, tancerze zawodowi, kierowcy tirów, piloci, maszyniści czy nastawniczy. Jeśli do końca 1998 roku przepracowali w trudnych warunkacj 15 lat wedle ustawy z 1983 roku, czeka ich wcześniejsza emerytura. Jeśli zaś wykonywany przez nich przed 1999 rokuem zawód nie był zawarty w wykazie z 2008 roku, muszą przepracować jeszcze choć jeden dzień w szczególnych warunkach.
Nowotwór ma łatwiej wystąpić w przypadku używania kubka, na którego wycofanie z obiegu zdecydował się Główny Inspektorat Sanitarny. Jak przekazał w komunikacie Inspektorat, wszystko za sprawą zawartości rakotwórczej substancji w składzie naczynia. Ta w trakcie użytkowania kubka ma przedostawać się do cieczy, która znajduje się wówczas wewnątrz.O jakiej dokładnie substancji mowa? Główny Inspektorat Sanitarny poinformował, że chodzi o formaldehyd, w przypadku którego dochodzi do "migracji" w trakcie użytkowania kubka. Substancja ta jest wysoce rakotwórcza, a więc zagrożenie dla zdrowia użykujących kubek osób jest jak najbardziej realne. - W próbkach produktu badanego przez Państwową Inspekcję Sanitarną stwierdzono migrację formaldehydu, który może stwarzać zagrożenie dla zdrowia konsumentów. - czytamy na stronie GIS.
Premia - na nią właśnie liczyć może niemal 100 tys. Polaków zatrudnionych w budżetówce. O jakim zawodzie dokładnie mowa? Władza zdecydowała się przesłać do komisji sejmowej odpowiednią ustawę, na mocy której 1 mld złotych trafić ma do Funduszu Wsparcia Policji - w tej mundurówce pracuje obecnie około 98 711 osób (dane na koniec 2018 roku). Wspomniane prawo zakłada, jak podaje Money.pl, przekazanie do Funduszu dodatkowych pieniędzy z budżetu na 2019 rok. Rządowy projekt dostał status pilnego, co oznacza, że wejść w życie ma jeszcze przed 2020 rokiem.Jak przekonuje wiceminister finansów, Tomasz Robaczyński, swoistego rodzaju premia dla policji ma na celu pokrycie wydatków inwestycyjnych, modernizacyjnych oraz remontowych. Czy pieniądze trafią wprost do kieszeni policjantów? Tego bezpośrednio nie powiedziano, ale wiceszef resortu finansów zaznaczył, że pieniądze przekazane z budżetu państwa na rzecz Funduszu pokryć mają również koszty utrzymania i funkcjonowania jednostek policyjnych.
Ceny żywności w tym roku niejednokrotnie potrafiły zaskoczyć. Ci, którzy śledzili je na bieżąco lub po prostu sami robili zakupy, z pewnością pamiętają moment, kiedy kilogram pietruszki był droższy od kilograma mięsa, a cebula zdrożała niemalże o 100%. Niestety - nie ma pocieszenia. Jak wskazuje portal INNPoland.pl, żywność zdrożeje, a wpływ na to będzie miała podwyżka płacy minimalnej, wyższa akcyza, rosnące ceny prądu, paliwa, ale także zmiany klimatyczne.Wszystko to sprawia, że ceny żywności w 2020 roku mają wznosić się jeszcze wyżej. Przede wszystkim jednak podwyżki cen prądu dla biznesu, które mają wynieść nawet 40%, będą miały niebagatelny wpływ na wzrost cen żywności. To w końcu drugi największy czynnik mający wpływ na ceny. Pierwszym są wynagrodzenia dla pracowników produkcji. Jak wskazuje cytowany przez INNPoland.pl, Wojciech Kruszewski, cenniki, które już przychodzą do sieci handlowych, zawierają ceny o 3% do 10% wyższe niż obecnie. - Wzrost kosztów energii musi mieć wpływ na ceny żywności, to nie jest teoria, mamy na to dowody w postaci cenników od producentów żywności na 2020 r., które już do nas spływają - mówi Kruszewski, prezes Polskiej Sieci Handlowej Lewiatan.
Zakaz handlu w niedzielę omijała sprytnie, jak dotąd, jedynie Żabka. Popularna sieciówka z sympatycznym płazem w logo może działać w niedziele ze względu na fakt, że jej sklepy posiadają status placówek pocztowych. Jak podaje jednak biznesowy segment Super Expressu, już niebawem do Żabki dołączy inna sieciówka, która również jest Polakom powszechnie znana.Mowa o sklepach sieci ABC, które również niebawem będą otwarte w niehndlowe niedziele. Jak poinforomował w rozmowie z Super Expressem Jan Domański, rzecznik prasowy Grupy Eurocash, do której należy sieć ABC, pierwsze lokale zmierzą się z zakazem już w następną niedzielę. - Pierwsze sklepy abc będą mogły uruchomić usługę jeszcze w listopadzie. Mamy nadzieję, że już niedługo właściciele sklepów i ich klienci odczują pierwsze korzyści z jej wdrożenia - mówi Domański.
Kredyt, którego wcale nie zaciągnęliśmy, a który musimy spłacać. Nie jest to niestety żart primaaprilisowy, a wynik wejścia w posiadanie informacji o nas przez hakerów, złodziei, oszustów i naciągaczy. Oczywiście sami nie musimy im tych danych podawać. Wystarczą takie sytuacje, jak ta, która miała miejsce niedawno w Dolnośląskim Centrum Onkologicznym. Imiona, nazwiska oraz numery PESEL 200 tys. pacjentów zniknęły wraz z laptopem pracownika zewnętrznej firmy informatycznej. Każda ze wspomnianych setek tysięcy osób może niebawem otrzymać informację o konieczności uiszczania rat na kredyt, którego nie wzięła.Portal Strefa Biznesu przytacza inną sytuację - tę sprzed kilku dni, która miała miejsce w warszawskiej SGGW. W tym wypadku zniknął laptop pracownika uczelni, który zawierał dane tysięcy kandydatów starających się o studia na SGGW. Ich dane także mogą posłużyć niecnym planom. Nie trzeba przecież wiele - imię, nazwisko, PESEL i adres zamieszkania wystarczą, by osoba zdeterminowania do wzięcia kredytu mogła go wziąć na kogoś obcego. Ale nie tylko kredytu. Oszuści mogą zarejestrować na nasze nazwisko firmę, a potem kupować drogie towary z odroczonym terminem płatności.