Trump bierze się za cła. Te stawki mogą wywrócić światowy handel
Nowa polityka handlowa Donalda Trumpa zwiastuje okres napięć w relacjach międzynarodowych. Stawki ceł, która proponuje nowa amerykańska administracja mogą odmienić obraz globalnego handlu, a dotychczasowych partnerów skłonić do rewizji swoich dotychczasowych strategii. Oto najważniejsze zmiany.
Prezydent USA wprowadził te zmiany od razu po objęciu urzędu
Rozpoczynając swoją drugą kadencję w Białym Domu, Donald Trump skoncentrował swoje pierwsze działania na krajowych priorytetach zgodnych z doktryną „America First". Nowy prezydent podpisał wiele dekretów związanych z migracją, energią i inflacją, a nałożenie ceł, zapowiadane w kampanii jako kluczowy element jego polityki handlowej, zostało odłożone. Jak się jednak okazuje, nie na długo.
Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) informuje, że Trump polecił Departamentowi Skarbu i Handlu przeprowadzenie szczegółowych analiz deficytów handlowych i ich wpływu na bezpieczeństwo narodowe. To w istocie wstęp dla wprowadzenia ceł. Pierwsze efekty tych działań poznamy do 1 kwietnia.
Dla kogo USA chcą wprowadzić wyższe cła?
Jak czytamy w opracowaniu PIE, proponowane przez Trumpa wysokości ceł mogą budzić duże kontrowersje. Stawki miałyby bowiem wynosić od 10 do 20 proc. dla wszystkich partnerów handlowych, z wyjątkowo wysokimi cłami dla Chin (60 proc.) oraz Meksyku i Kanady (25 proc.). Takie działania mogłyby zmniejszyć globalne obroty handlowe o 2,5 proc. w pierwszym roku i o 4 proc. w dłuższej perspektywie. Dla amerykańskich gospodarstw domowych oznaczałoby to dodatkowe wydatki w wysokości około 2600 USD rocznie. Tymczasem Europa, będąca jednym z głównych partnerów handlowych USA (deficyt handlowy USA z UE w 2023 r. wyniósł 208 mld USD), może odczuć stratę w PKB na poziomie 2-2,2 proc. do 2027 roku.
Jak można się było spodziewać, na handlowym celowniku Trumpa znalazły się też Chiny. Od 1 lutego chińskie produkty mają zostać objęte cłem w wysokości co najmniej 10 proc. Działania te uzasadniono m.in. zarzutami o eksport fentanylu oraz nieuczciwe praktyki handlowe, takie jak kradzież własności intelektualnej. Prezydent zlecił także ocenę realizacji umowy Phase 1 oraz praktyk chińskich platform e-commerce, wykorzystujących bezcłowy próg importowy do 800 USD.
Kluczowi partnerzy postawieni pod ścianą
Nowy-stary prezydent USA zarówno Kanadzie, jak i Meksykowi, zarzuca niewystarczające działania przeciwko kartelom narkotykowym oraz migracji i w ten sposób uzasadnia 25-procentowe cła. Kanada już zapowiedziała, że w razie eskalacji konfliktu jest gotowa na kroki odwetowe, co może wpłynąć na amerykański rynek energii – USA importuje z Kanady 60 proc. ropy i 85 proc. energii elektrycznej.
Zobacz także: Sąd zdecydował w sprawie pożyczki opartej o WIBOR. Szykuje się lawina pozwów?