Uczennica zapłaciła 12 zł za 1,5 km busem. Jest afera na całą Polskę
Jedna z uczennic z Małopolski podczas dojazdu do szkoły musiała zapłacić 12 zł za przejechanie 1,5 km autobusem. Razem z rodziną postanowiła nagłośnić sprawę - wybuchła afera, a przewoźnik musiał się ze sprawy wytłumaczyć.
12 zł za krótką jazdę
Sytuację opisał w poniedziałek portal Interia.pl. Jedna z uczennic szkoły w Powroźniku pod Muszyną, która dojeżdża do placówki autobusem, musiała zapłacić 12 zł za przejazd .
Na czym polegał problem? Dziewczyna jechała autobusem kursującym na zlecenie gminy jedynie 1,5 km . Oznacza to, że za taki dystans zapłaciła niewiele więcej, niż kosztuje przejazd autobusem prywatnej linii z Krakowa do Myślenic (10 zł, blisko 35 km).
Wybuchła afera
Matka uczennicy poinformowała z kolei o sprawie radio RDN. Jak wynika z jej rozmowy z radiem RDN przytaczanej przez Interię, tak wysoka cena za przejazd jest abstrakcją - taksówka za kilometr drogi pobiera 5 zł.
Interia podaje za radiem RDN, że przewoźnik obsługujący połączenie został wyłoniony w drodze przetargu. Jednym ze zobowiązań zwycięzcy były darmowe przejazdy dla uczniów - koszty co prawda pokrywa gmina Muszyna, jednak jak przyznaje jej burmistrz Jan Golba cytowany przez Interię, z oferty mogą skorzystać jedynie uczniowie mieszkający min. 4 km od szkoły .
Z drugiej jednak strony, zdaniem burmistrza, inkasowanie 12 zł za tak krótki dystans jest niedopuszczalne . Zapowiedział on również weryfikację, jakim cudem uczennica musiała zapłacić taką sumę za tak krótki przejazd.
Przewoźnik się tłumaczy... i ma za złe mieszkańcom
W sprawie głos zabrał również właściciel firmy, która zajmuje się przewozami na zlecenie gminy. Z jego wypowiedzi dla radia RDN podawanej przez Interię wynika, że tak wysokie ceny biletów zostały spowodowane przez koszta działalności .
Właściciel jest też niezadowolony z tego, że mieszkańcy Powroźnika nagłośnili sprawę w mediach , ponieważ ucierpiał na tym wizerunek jego firmy. Z informacji Interii wynika, że nie wyklucza on obniżki cen biletów, ale od uczennicy i jej rodziców oczekuje przeprosin.