Unia składa skargę na Polskę. Chodzi o ważny podatek
Polska została zaskarżona przez Komisję Europejską do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Choć po zmianie władzy premierowi Donaldowi Tuskowi udało się załagodzić konflikt z KE, to nie w całości - unijne organy mają zastrzeżenia co do wdrożenia w Polsce tzw. drugiego filaru globalnego podatku minimalnego.
Komisja Europejska skarży Polskę do TSUE - chodzi o minimalny CIT
W grudniu 2022 r. Rada UE przyjęła dyrektywę o minimalnym podatku dla globalnych grup kapitałowych, choć początkowo sprzeciwiały się temu Węgry i Polska. Finalnie minimalny podatek został przyjęty i wszedł w życie w grudniu 2023 r. Do implementacji dyrektywy w polskim systemie prawnym Polska zobowiązano się jeszcze w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości. Mimo to ani poprzedni, ani obecny rząd nie wprowadził jeszcze wymaganych zmian. Na razie projekt został jedynie skierowany do pierwszego czytania w Sejmie.
Jak donosi Business Insider, Komisja Europejska zdecydowała, że nadszedł czas, aby wyciągnąć wobec Polski konsekwencje za opóźnienia. Skarga do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oznacza, że na Polskę mogą zostać nałożone kary za każdy kolejny dzień opóźnienia. Podobnie jak miało to miejsce z sankcjami nakładanymi na Polskę jeszcze w czasie rządów PiS, m.in. za łamanie praworządności.
Na czym polega minimalny CIT? Polska ociąga się we wdrożeniu nie bez powodu
Dyrektywa ws. podatku minimalnego dla grup kapitałowych stanowi, że korporacje osiągający roczny obrót w wysokości minimum 750 mln są zobowiązane płacić w kraju sprzedaży produktów lub świadczenia usług co najmniej 15-procentowy podatek CIT . Podatek ma charakter wyrównawczy, tzn. jeśli dana korporacja zapłaciła w danym roku fiskalnym mniej, to musi dopłacić tak, aby osiągnięty został 15-procentowy poziom.
Podatkiem minimalnym mają zostać korporacje działające na danym rynku niezależnie od tego, gdzie zarejestrowana jest siedziba. Jeśli zatem np. na rynku polskim korporacja zarejestrowana w Irlandii, jak lwia część big techów, to i tak musi u nas wyrównać CIT do stawki minimalnej. Ma to być dla państw UE narzędziem w walce z wyprowadzaniem kapitału i unikaniem opodatkowania. Część państw w UE obawia się jednak, że przestrzeganie prawa podatkowego przez duże grupy zniechęci je do dalszych inwestycji .
Dodatkowe 2,5 mld zł w polskim budżecie każdego roku
Uszczelnienie systemu podatkowego obowiązującego duże korporacje to realny zysk dla państwa. Dzięki walce z “agresywną optymalizacją podatkową”, jak określa unikanie opodatkowania grupa PwC, w Polsce możemy się spodziewać wpływów z CIT-u większych o 135 mln zł w pierwszym roku obowiązywania podatku minimalnego. W kolejnym roku będzie to już ok. 600 mln zł, a docelowo wdrożenie dyrektywy może poskutkować wpływami w wysokości 2,5 mld zł każdego roku obowiązywania nowych zasad.