Uwaga na kalkulatory emerytury. To może być oszustwo
Cyberprzestępcy prześcigają się w pomysłach na oszustwa. W mediach społecznościowych emitują reklamy rzekomego kalkulatora pozwalającego obliczyć wysokość świadczeń. Jest to jednak oszustwo inwestycyjne.
Ostrzeżenie przed kalkulatorem emerytalnym
Zespół CERT Orange Polska zidentyfikował groźne treści, których emisja została opłacona w mediach społecznościowych. Jak już zdążyliśmy się przyzwyczaić, narażeni są szczególnie użytkownicy Facebooka , gdzie moderacja zdaje się w ogóle nie reagować na zgłaszane zagrożenia.
Sama reklama zachęca do kliknięcia obietnicą obliczenia wysokości należnej emerytury . Na przaśnej grafice jesteśmy informowani, że dostępne jest narzędzie, które tylko po numerze telefonu lub NIP-ie będzie mogło zaprezentować użytkownikowi wysokość jego przyszłej emerytury. Oczywiście nie jest to możliwe, a cała kampania to próba wyłudzenia pieniędzy .
Zamiast emerytury utrata pieniędzy
Po kliknięciu reklamy, co stanowczo odradzamy, przenoszeni jesteśmy na zewnętrzną stronę, która wygląda nieco jak ekran komunikatora. Tam proszeni jesteśmy do pozostawienia rzeczonych danych. Następnie, zamiast informacji o emeryturze, uzyskujemy komunikat o rzekomej zdolności kredytowej.
Ma ona umożliwiać skorzystanie z “programu pożyczek biznesowych”, a strona zachęca do obliczenia zysków. W dalszych etapach może dojść do wyłudzeń danych, które następnie będą wykorzystywane do oszustw inwestycyjnych . Te są szczególnie groźne ze względu na duże kwoty , jakie cyberprzestępcy mogą wyłudzić podczas rozciągniętej na wiele etapów i dni operacji.
Jak nie dać się oszukać?
Identyfikacja oszustwa możliwa jest na podstawie strony, która emituje reklamy. Nosi ona nazwę “Izba Gospodarcza” , choć zapewne nie jest to jedyna witryna emitująca treści związane z fałszywym kalkulatorem. Ponadto napastnicy wykorzystują domeny jeevastha.com (taka widnieje przy reklamie na Facebooku) oraz everyseva.com .
Przede wszystkim należy jednak pamiętać, by nigdy nie klikać treści sponsorowanych na Facebooku. Najlepiej korzystać z serwisu z włączonym rozszerzeniem blokującym treści reklamowe.