Wyciek danych pacjentów DGC. Sprawa jest znacznie poważniejsza, niż sądzono
We wtorek poinformowano o wycieku danych z wrocławskiego DGC Centrum Medycznego. Wówczas sądzono, że to lokalny incydent o niewielkiej skali, jednak wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z bardzo poważnym naruszeniem bezpieczeństwa danych pacjentów w całe Polsce.
Dane pacjentów DGC skradzione
Według komunikatów rozsyłanych do pacjentów DGC Centrum Medyczne doszło do wycieku ich danych łącznie z PESEL-em w wyniku udanego ataku hakerskiego na serwery partnera biznesowego . Pierwotnie nie podano, o jaki podmiot danych chodzi, ograniczając się tylko do stwierdzenia, że przechowywał on dane bezpodstawnie, gdyż umowa z nim została zakończona.
Dziś za sprawą ustaleń Niebezpiecznika i informacji udzielanych przez DGC wiemy, że sprawa jest znacznie poważniejsza. Niestety, wieści są bardzo złe. Przede wszystkim, wśród wyciekłych danych znajdowała się także dokumentacja medyczna pacjentów . Ponadto, wbrew wcześniejszym oświadczeniom, nie udało się usunąć paczek z danymi z forów, gdzie oferuje się je na sprzedaż. To jednak dopiero wierzchołek góry lodowej.
Winny producent oprogramowania?
Ujawniono, że kontrahentem DGC Centrum Medycznego, który został zaatakowany, i z którego serwerów skradziono dane, jest firma MEDILY, producent oprogramowania AURERO wykorzystywanego w placówkach medycznych.
Niestety proces wytwarzania AURERO odbywał się w kuriozalnych warunkach – do testów systemu wykorzystywano prawdziwe dane pacjentów . Choć DGC rozwiązało umowę MEDILY już na początku 2021 r., producent oprogramowania niewiele sobie z tego zrobił i nadal przetwarzał dane prawdziwych osób. To właśnie one trafiły najpierw w ręce cyberprzestępców, a następnie na sprzedaż, gdzie może je teraz kupić każdy.
Nawet 40 klinik w całej Polsce
A teraz prawdziwa bomba – DGC Centrum Medyczne nie było jedynym użytkownikiem oprogramowania AURERO i wiele wskazuje na to, że cyberprzestępcy ukradli dane pacjentów różnych placówek medycznych z całej Polski!
Według analityków zatrudnionych DGC Centrum Medyczne, dane ich pacjentów stanowią zaledwie 29 proc. wyciekłej bazy. Napastnicy mieli pozyskać dane nawet ze 40 klinik medycznych w całej Polsce , z czego dane skradzione z jednej z nich stanowią nawet 40 proc. bazy.
Mimo to tylko DGC zdecydowało się poinformować pacjentów. Jeśli te informacje się potwierdzą, skala incydentu jest po wielokroć większa, niż pierwotnie zakładano.
Źródło: Niebezpiecznik/DGC Centrum Medyczne