Złe wieści dla ogrzewających domy węglem i gazem. Rewolucja w UE
Nadchodzą podwyżki dla wszystkich ogrzewających domy węglem i gazem. Już w 2027 roku zaczną obowiązywać unijne opłaty za emisję. Wciąż jednak można uniknąć wyższych kosztów. Zdradzamy jak to zrobić.
Redukcja emisji o 90 procent
Zgodnie z szacunkami Unii Europejskiej, budownictwo wytwarza aż ⅓ emicji CO2 . Właśnie z tego powodu to ten sektor zostanie objęty nadchodzącymi przepisami o ograniczeniu emisji — Komisja Europejska chce zmniejszyć ją aż o 90% w stosunku do poziomu z 1990 roku do 2040.
Dyrektywa w tej sprawie została przyjęta przez Parlament Europejski w ubiegłym roku — tzw. dyrektywa ETS2 wprowadza system sprzedaży uprawnień do emisji .
Wiceminister klimatu i środowiska, Urszula Zielińska, podkreśliła, że obecnie
”widzimy małą przestrzeń na kolejne zobowiązania redukcji emisji CO2”
. Dodała, że aktualnie
Polska koncentruje się na celu redukcyjnym jakim jest 55%
, a termin na jego osiągnięcie wyznaczono na 2030 rok.
Koszty poniosą przede wszystkim gospodarstwa domowe
Nowe przepisy uderzą przede wszystkim w właścicieli starszych, bo kilkudziesięcioletnich lokali mieszkalnych — mowa tu o aż 17 milionach gospodarstw ogrzewanych węglem lub gazem. Według raportu Warsaw Enterprise Institute jeśli ceny uprawnień do emisji utrzymają się na poziomie 45 euro, przeciętne gospodarstwo domowe w Polsce poniesie koszt. ok. 1560 zł rocznie .
Ekspert EXFR, dr Szymon Kardaś, tłumaczy, że to właśnie na właścicieli budynków mieszkalnych spadną zwiększone koszty , które poniosą dostawcy emisyjnych paliw (nie tylko gazu i węgla ziemnego, ale również i oleju opałowego).
To oni będą zobowiązani do nabywania uprawnień. Jednak jest oczywiste, że ostateczny koszt poniosą gospodarstwa domowe. Oznacza to, że z chwilą, gdy system zacznie działać, właściciele nieruchomości korzystający z ogrzewania paliwami kopalnymi zapłacą wyższe rachunki za energię — wyjaśnił dr Kardaś.
Podwyżek da się jeszcze uniknąć. Czym jest Fundusz Klimatyczny?
ETS 2 wejdzie w życie 1 stycznia 2027 roku. Paradoksalnie czasu jest niewiele, daje on jednak możliwość uniknięcia podwyżek. Te nie dotkną bowiem gospodarstw, które do tej pory postawią albo już postawiły na odnawialne źródła energii.
W złagodzeniu skutków nowych przepisów pomoże Społeczny Fundusz Klimatyczny , z którego Polska ma otrzymać około 17%. Ma on zostać uruchomiony w 2026 roku.
Ma być on z jednej strony zasilany środkami pochodzącymi ze sprzedaży uprawnień, a z drugiej wpłatami państw członkowskich UE. Polska będzie zarazem jednym z większych beneficjentów tego funduszu. Środki będą mogły być przeznaczane na dopłaty do rachunków, ale także na finansowanie odchodzenia od ogrzewania paliwami kopalnymi czy termomodernizacji budynków — tłumaczył dr Szymon Kardaś.
źródło: money.pl