Abonament nie tylko za radio i telewizor? Zapadł przełomowy wyrok
Zła wiadomość dla osób, które nie posiadają jakiegokolwiek odbiornika radiowego bądź telewizyjnego w domu. Najnowsze orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego stwierdza bowiem, że abonament trzeba płacić także za inne rzeczy - nawet te, które nie są radiem bądź telewizorem.
Przełomowy wyrok sądu
Wiadomość podawana przez fakt.pl jest całkowitym zaskoczeniem. Do tej pory bowiem przepisy określały, że abonament radiowo-telewizyjny należy bezwzględnie płacić , jeżeli w danym lokalu znajduje się odbiornik radiowy bądź telewizyjny.
Powodowało to, że osoby bez telewizora i radia mogły spać spokojnie. Jak się jednak okazuje - do czasu, bowiem najnowsze orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego rzuca zupełnie nowe światło na sprawę abonamentu.
Abonament nie tylko za radio i telewizor
Wyrok wydany przez NSA zamyka trwającą od 2018 roku sprawę, w której właściciele jednej z firm podczas kontroli otrzymali nakaz uiszczenia zaległego abonamentu w wysokości 681 zł. Problem w tym, że uwagi kontrolerów dotyczyły… ekranu LCD, który został przez nich uznany za odbiornik. Z tym nie zgodzili się przedsiębiorcy.
Do opinii przedsiębiorców przychylił się Wojewódzki Sąd Administracyjny, jednak w wyniku odwołania od wyroku, sprawa trafiła do NSA. Ten z kolei w swoim orzeczeniu uznał, że już samo oglądanie telewizji czy słuchanie radia rodzi obowiązek abonamentowy. Nie ma znaczenia, z jakiego urządzenia korzysta dana osoba.
Opłata za monitor i telefon
Efekt orzeczenia jest taki, że za obecność monitora LCD może zostać naliczona opłata abonamentowa . Lista urządzeń, których posiadanie teoretycznie obliguje właścicieli do uiszczania abonamentu, jest jednak znacznie dłuższa.
Jeżeli bowiem wyrok NSA będzie stosowany w praktyce, oznacza to, że abonamentem będą objęte także m.in. tablety i smartfony . Obecna technologia umożliwia bowiem oglądanie telewizji za ich pomocą.
źródło: fakt.pl