Abraham Lincoln na Instagramie i Facebooku. Zuckerberg kombinuje przy nowych funkcjonalnościach
Meta pracuje nad chatbotami SI, które określa „personami”. Działania te podjęto w ramach kolejnej próby zwiększenia ruchu generowanego przez użytkowników na Facebooku, Instagramie i w Threads. Pogadać będzie można m.in. z Abrahamem Lincolnem. Odpowie na pytania, ale i uszczknie co nieco dla siebie. A właściwie dla Zuckerberga.
Straty i walka o użytkowników
Meta nie ustaje w próbach przyciągnięcia większej publiki do korzystania z coraz to nowych proponowanych rozwiązań oraz do rozruszania obecnych już na platformach użytkowników. Przykładowo niedawno wystartowało Threads, które ma być alternatywą dla Twittera/X, a Facebook i Instagram zyskały w ostatnim czasie wersję płatną, ze specjalnym znaczkiem poświadczającym „prawdziwość” danego konta. Prace trwają również przy rozwoju wirtualnego świata, mimo doniesień o tym, że metawersum nie do końca spełnia oczekiwania i nie przynosi prognozowanych wpływów. Według danych Tech Spot, Meta VR/AR wręcz sporo stracił, a chodzi o kolejne 13,7 miliarda dolarów w tym kwartale, przynosząc łączne straty na ponad 40 miliardów od 2020 r.
Płatny Facebook i Instagram już w Polsce. Cena powala
Jak widać, szef Facebook jest jednak niezrażony i wciąż kombinuje, jak zwiększyć zaangażowanie użytkowników na swoich platformach. W lutym bieżącego roku dyrektor generalny Meta Mark Zuckerberg ogłosił także, że firma pracuje nad nową grupą produktów , która skupi się na wdrażaniu generatywnej sztucznej inteligencji do swoich usług, umożliwiając użytkownikom „zachwycające doświadczenia”. Teraz wiemy, co szef Facebooka mógł mieć na myśli.
Pomysł nie pierwszej świeżości
Z perspektywy czasu można stwierdzić, że Zuckerberg miał na myśli prace nad chatbotami w stylu ChatGPT, które mają pojawić się w aplikacjach Meta już w przyszłym miesiącu. Według raportu The Financial Times głównym celem chatbotów stworzonych przez Meta będzie udostępnienie nowej funkcji wyszukiwania i oferowania rekomendacji dla użytkowników korzystających z tej platformy społecznościowej.
„Możesz sobie wyobrazić wiele sposobów, w jakie sztuczna inteligencja może pomóc ludziom łączyć się i wyrażać siebie w naszych aplikacjach: kreatywne narzędzia, które ułatwiają i uprzyjemniają udostępnianie treści, boty, które działają jako asystenci, trenerzy lub mogą pomóc w interakcji z firmami i twórcami, oraz więcej” – powiedział Zuckerberg cytowany przez Gizmodo. „Te nowe produkty poprawią wszystko, co robimy zarówno w aplikacjach mobilnych, jak i w metawersum — pomagając ludziom tworzyć światy , a także awatary i obiekty, które je zamieszkują”.
Musk będzie się bić z Zuckerbergiem? Bogacz komentuje: "Jestem gotowy na walkę w klatce"
Wydaje się więc, że w planach Mety związanych z chatbotami nie ma nic odkrywczego, bo to samo robi przecież wiele innych tego typu narzędzi. Jednak wersje czatów firmy Meta mają ponoć oferować coś jeszcze. Coś, co — jak ma nadzieję ta organizacja — będzie zabawną i kuszącą użytkowników funkcją . Chodzi o reprezentowane przez chatboty różne znane osobistości. Wśród nich ma pojawić się m.in. Abraham Lincoln. W założeniu Meta, bot o aparycji prezydenta będzie pomagał internautom wyszukiwać interesujące ich treści, odpowie na ich pytania i zapewni trochę więcej rozrywki na Instagramie.
Meta jednak i w tym przypadku nie będzie pierwszą firmą , która użyje chatbotów opartych na sztucznej inteligencji z wykorzystaniem wizualiów znanych osób. Character.ai robi to samo, oferując użytkownikom możliwość rozmowy np. z symulowanym Elonem Muskiem, Hamletem, Mario i innymi. Można nawet stworzyć własną postać.
Fot. Character.ai via Bay Area Times
Ale rzeczywiście, takie urozmaicenie w aplikacjach Meta może skusić część użytkowników do skorzystania z nowej funkcjonalności platformy społecznościowej. Z czym to się jednak wiąże?
Gratka dla użytkowników? Może. Ale dla szefa Facebooka na pewno
Eksperci w rozmowie z The Financial Times przekazali, że takie chatboty mogą nie tylko zwiększyć zaangażowanie użytkowników, na co liczy Meta, ale również gromadzić mnóstwo danych na ich temat. Chodzi o zbieranie informacji związanych z zainteresowaniami użytkowników , pomagając tym samym firmie Meta ulepszyć ukierunkowane reklamy, na których przedsiębiorstwo zarabia najwięcej. Jak podaje Tech Spot, jeśli rzeczywiście w regulaminie użytkowania chatbotów, choćby miały aparycję Lincolna czy nawet innej uwielbianej przez użytkowników osobistości, to oczywi ście takie szpiegowanie nie spodoba się ludziom. Szczególnie biorąc pod uwagę historię Meta z gromadzeniem wrażliwych danych i związanymi z tym pozwami . Firma musi m.in. zapłacić użytkownikom 725 milionów dolarów za naruszenia prywatności związane ze skandalem Cambridge Analytica.
Ponadto jak zauważa portal Gizmodo, wprowadzenie botów na platformy, które miały zrzeszać internautów, sprawi, że media społecznościowe może i znów staną się społecznościowe — ale zamiast gawędzić z innym człowiekiem, będziemy gadać z botem .
Raporty o funkcji „Czat z AI” pojawiły się po raz pierwszy w czerwcu, kiedy badacz aplikacji Meta Alessandro Paluzzi udostępnił zrzuty ekranu nowego narzędzia, które oferuje użytkownikom możliwość zadawania pytań i zasięgania porady u nawet 30 różnych chatbotów na Instagramie. „Wskrzeszony” zostanie na pewno Lincoln, a obok niego pojawi się też m.in. surfer oraz doradca podpowiadający kierunki podróży. Według doniesień Bay Area Times wrzesień to najbardziej prawdopodobny czas, w którym dojdzie do oficjalnego ogłoszenia na temat Meta chatbotów. Odbędzie się to prawdopodobnie na wydarzeniu deweloperskim Meta's Connect. Także wtedy potencjalnie może nastąpić premiera botów w aplikacjach Meta.