BiznesINFO.pl Finanse Audyt w PKO BP: nowe władze zawiadomiły prokuraturę. Bank miał działać na zamówienie polityczne
PKO BP Fot. Bank PKO BP/Centrum Prasowe

Audyt w PKO BP: nowe władze zawiadomiły prokuraturę. Bank miał działać na zamówienie polityczne

30 września 2024

PKO Bank Polski opublikował w swoim komunikacie wyniki audytu, które wskazują na szereg nadużyć. Podsumowania w nim zawarte posłużą za podstawę do złożenia pięciu zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Wśród nich znaleźć można oszustwa finansowe na tle politycznym, a także fikcyjne zatrudnienia.

PKO BP zawiadamia organy ścigania

Audyt w Grupie Kapitałowej PKO Banku Polskiego objął okres od stycznia 2016 roku do połowy lutego 2024 roku. Jaki był efekt? Jak donosi PKO Bank Polski, wnioski o nieudzielenie absolutoriów za 2023 r. dla byłych członków władz PKO BP oraz spółek zależnych PKO TFI i PKO BP Finat.

Wyniki audytów posłużą za podstawę do złożenia 5 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Dotyczyć one będą podejrzenia niegospodarności oraz nieprawidłowości w obszarze nieruchomości, w polityce kadrowej Banku i spółek Grupy Kapitałowej, a także w zarządzaniu i nadzorze nad Fundacją PKO Banku Polskiego — czytamy w komunikacie PKO BP.

O co chodzi dokładnie? O nadmierne wydatki na kampanie reklamowe oraz umowy sponsorskie, naruszenia regulacji przy udzielaniu wsparcia przez Fundację PKO Banku Polskiego, a także istotne braki w dokumentacji związanej z tym wsparciem. Dodatkowo audyt wykazał problemy we współpracy z kontrahentami oraz nieefektywne zarządzanie nieruchomościami. Procedury zakupowe również nie spełniały oczekiwań, podobnie jak procesy zatrudniania pracowników i współpracowników, w tym przypadki antydatowania umów. Na liście nieprawidłowości znalazły się również kwestie związane z zawieraniem umów z dostawcami.

Pilny komunikat PKO BP. Wszyscy klienci powinni to wiedzieć
PKO BP wprowadza przełomową funkcję. Chodzi o bezpieczeństwo klientów - każdy powinien to wiedzieć

20 proc. budżetu PKO BP na telewizję

Audytorzy przeanalizowali długoterminowe umowy najmu dwóch warszawskich biurowców. Ich uwagę zwróciły koszty, jakie bank ponosił w związku z utrzymaniem i modernizacjami przestrzeni biurowych. W ich mniemaniu nie dostosował również wielkości powierzchni użytkowej podczas pandemii. I to mimo przejścia na model pracy zdalnej.

Wskazane w raportach audytorskich nieprawidłowości dotyczyły m.in. niegospodarności związanej z nową siedzibą centrali Banku w Warszawie oraz braku właściwego nadzoru nad realizacją tego projektu. Stanowi to podstawę do zawiadomienia organów ścigania — podaje Bank PKO.

Nie umknęły ich uwadze również wydatki na szeroko rozumiane działania marketingowe — zakup reklam i sponsoring, które są skorelowane z polityką państwa. Mowa tu głównie o roku 2019 i 2023. W roku 2019, PKO BP miało przekazać około 20 proc. budżetu w 2019 r. na jedną ze stacji TV z oglądalnością na poziomie 0,5 proc. widowni. I zrezygnować z emitowania reklam w stacjach telewizyjnych o wysokiej oglądalności.

Skąd wiadomo o powiązaniu? Ze względu — jak podaje audyt — na finansowanie wydarzeń lub prywatnych firm i instytucji bez wcześniejszego sporządzania adekwatnego uzasadnienia biznesowego, lub wizerunkowego.

Zdaniem zewnętrznych audytorów ich realizacja nosiła znamiona próby osiągnięcia określonych celów politycznych — czytamy.

Fikcyjne umowy i nieudokumentowane miliony

Pod wątpliwość poddana została — współtworzona i finansowana m.in. przez Bank PKO — działalność Polskiej Fundacji Narodowej. W audycie zawarte zostały wnioski dotyczące przekazania na fundację łącznej kwoty 35 mln zł. W czym tkwi problem? W braku dokumentacji świadczącej o sprawowaniu przez Bank PKO nadzoru w tym zakresie.

Polityka kadrowa również zainteresowała swoimi nieścisłościami audytorów. Na wykazie obiekcji znaleźć można chociażby brak wniosków rekrutacyjnych oraz niesprecyzowanie konkretnych wymagań do wykonywania pracy.

Audytorzy wskazali również na wykorzystywanie niestandardowych i odbiegających od stosowanych wówczas w Banku warunków w umowach o pracę i umowach zleceń, przyznawania w nich dodatkowych świadczeń finansowych lub braku zgłaszania konfliktu interesów — podaje komunikat.

Jednocześnie, analiza procesów rekrutacyjnych w spółkach zależnych PKO BP dowiodła, że praktykowane były tzw. fikcyjne zatrudnienia. To sytuacja, w której osoba podpisuje umowę o pracę, ale faktycznie nie wykonuje żadnych obowiązków związanych z tą umową. Podsumowując wszystkie zarzuty, podejrzenie popełnienia przestępstwa jest uzasadnione. Jak podaje komunikat, stanowią podstawę do zawiadomienia organów ścigania.

Banki centralne obniżą stopy? Co z polskim PKB? Główna ekonomistka EBOR rozwiewa wątpliwości
Klienci Banku Pekao na celowniku oszustów. Wystarczy jeden ruch, by stracić oszczędności
Obserwuj nas w
autor
Natalia Ziółkowska

Dziennikarka BiznesINFO. Wcześniej w Redakcji „Forbes” Polska. Jeśli masz prosperujący/ ciekawy biznes (start-up), napisz: natalia.ziolkowska@biznesinfo.pl. Chętnie opiszę Twoją przedsiębiorczą opowieść.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@biznesinfo.pl
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie