Ceny węgla lecą w dół. Tak tanio nie było do dawna
Ceny węgla spadają i - zdaniem ekspertów - będą spadać dalej. Węgiel tanieje na całym świecie, również w Polsce. To jednak jeszcze nie znaczy, że faktycznie zapłacimy za niego mniej. Jak obecnie prezentują się stawki za ten surowiec?
Popyt na węgiel spada i będzie spadać
Zdaniem Międzynarodowej Agencji Energetycznej popyt na węgiel spadnie na całym świecie. Do 2026 roku spadek ten szacuje się na 2,3%. Najbardziej znacząca ma być tutaj rola Chin, ale dużą wagę mają też ceny w Europie i Stanach Zjednoczonych - tutaj spadek ma wynieść aż 20%. W raporcie Międzynarodowej Agencji Energetycznej czytamy:
”Połowa światowego zużycia węgla pochodzi z Chin, zatem w nadchodzących latach na perspektywy węgla w znaczący sposób będą wpływać tempo wdrażania czystej energii, warunki pogodowe i zmiany strukturalne w chińskiej gospodarce.”
To wszystko daje nadzieję na utrzymujący się spadek cen, a tym samym mniejsze wydatki na węgiel. Po części jest to prawda, sprawa nie jest jednak taka prosta.
Tyle kosztuje węgiel w Polsce
Ceny węgla w 2023 roku ceny węgla niejednokrotnie przebiły kwotę 700 złotych za tonę.
Zdaniem Przeglądu Węglowego (Fundacja Instrat) nawet najniższa cena w ubiegłym roku - 666 zł za tonę w listopadzie - wciąż jest ceną niezwykle wysoką w porównaniu do lat poprzednich, możemy jednak odnotować już tendencję spadkową. To duża ulga dla elektrowni i ciepłowni -
w listopadzie takie instytucje za tonę węgla zapłaciły 649 zł.
To najniższa cena od lipca 2022 roku.
Spadek cen dla ciepłowni nie jest jednak sygnałem dla klientów indywidualnych.
Spółki węglowe nie odpuszczają
Niestety, nie wszyscy sprzedawcy czarnego złota już aktualizują cenniki. Większość producentów nadal utrzymuje ceny węgla w okolicach 1000-1500 złotych za tonę. Dotyczy to między innymi firm takich jak Węglokoks Kraj czy Południowy Ekspert Węglowy, ale nie są to wyjątki. Tendencja spadkowa ma się jednak utrzymywać, co oznacza, że nawet jeśli obecnie ceny dla klientów indywidualnych mocno uszczuplą domowy budżet, w niedalekiej przyszłości możemy liczyć na ”odwilż”.
źródło: spider’sweb/bizblog