Co z przyszłością elektrowni jądrowej w Koninie? Ministerstwo przemysłu zabrało głos
Nowe informacje w sprawie rozwoju polskiej energetyki jądrowej. W odpowiedzi na interpelację posłanki Pauliny Matysiak ministerstwo przemysłu wyjaśnia m.in. co z przyszłością elektrowni jądrowej w Koninie-Pątnowie, którą miała powstać we współpracy z koreańskim koncernem KHNP i spółką ZE PAK Zygmunta Solorza. Resort odpowiedział też na pytanie o lokalizację drugiej państwowej elektrowni jądrowej.
Co z drugą elektrownią jądrową w Polsce?
Choć zaktualizowany Program Polskiej Energetyki Jądrowej ma zostać przedstawiony do końca listopada 2024 roku, to z odpowiedzi na interpelację posłanki Pauliny Matysiak dowiadujemy się, że dziś udaje się wyjaśnić sporo przypuszczeń dot. przyszłości energii atomowej w Polsce. Zwłaszcza w jej najważniejszym aspekcie: budowy drugiej elektrowni jądrowej .
Minister przemysłu Marzena Czarnecka udzieliła posłance Paulinie Matysiak odpowiedzi po półtoramiesięcznym oczekiwaniu. Szefowa resortu przemysłu podkreśla, że to nie Konin ma być miejscem drugiej, realizowanej przez rząd inwestycji. Zaznacza, że Konin-Pątnów to przedsięwzięcie komercyjne, które nie wpisuje się w strategię PPEJ na budowę drugiej państwowej elektrowni. Niestety kluczowa kwestia dotycząca także jej przyszłości nadal pozostaje wielką niewiadomą - rząd wciąż nie wybrał lokalizacji :
Spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) wznowiła pracę nad zawężeniem listy potencjalnych lokalizacji. Decyzja o lokalizacji nastąpi po zakończeniu analiz i uzyskaniu decyzji administracyjnych.
Druga lokalizacja pozostaje nieznana, inwestycja Solorza w Koninie pod znakiem zapytania
Posłanka Matysiak zwraca uwagę na fakt wznowienia prac, co oznacza, że projekt budowy drugiej elektrowni jądrowej w Polsce musiał pozostawać przez jakiś czas w zawieszeniu . Ponadto optymizmem co do sprawnej realizacji nie napawa to, że jesteśmy jeszcze przed etapem wyboru wąskiej grupy miejsc, w których ta mogłaby powstać.
Niezależnie od tego, które miejsce zostanie wybrane, możemy być pewni, że nie chodzi o Konin - tam, jeśli w ogóle uda się rozwikłać spór KHNP-Westinghouse bez uszczerbku dla polskich interesów, budować będzie firma Zespół Elektrowni Pątnów Adamów Konin, której większościowym udziałowcem jest Zygmunt Solorz . Wokół jego interesów toczy się z kolei złożony spór o sukcesję , przez co wokół przyszłości polskiego komercyjnego atomu rodzą kolejne wątpliwości.
Skąd Polska weźmie pieniądze na atom?
Ważnych informacji udzieliło ministerstwo także w zakresie finansowania polskiego programu energetyki jądrowej. Kluczowym dysponentem środków ma być państwowa spółka Polskie Elektrownie Jądrowe , która pozyskiwać będzie finansowanie z budżetu państwa, ale też w ramach dwukierunkowego kontraktu różnicy kursowej . Oznacza to, że w zależności od cen energii obie ze stron będą musiały dopłacać do ustalonej wcześniej ceny referencyjnej energii.
Posłanka Matysiak zwraca uwagę, że model kontraktu różnicy kursowej, choć realizowany z powodzeniem już wcześniej w wielu państwach, może skutkować wypychaniem z miksu przez odnawialne źródła energii, gdyż państwo nie będzie w stanie dać gwarancji wolumenu odbioru z elektrowni. Wynika z tego drugi problem: elektrownie będą musiały sprzedawać prąd drożej, by nie przynosić strat. To oznacza większe dopłaty do cen referencyjnych i droższy prąd dla konsumentów.
Spór między Koreańczykami i Amerykanami
Przypomnijmy, że z wyzwaniami boryka się nie tylko rząd, ale też firmy dysponujące własnością intelektualną na dostawę techniki jądrowej. We wrześniu informowaliśmy o sporze pomiędzy koreańskim koncernem KHNP i amerykańskim Westinghouse. Amerykanie uważają, że Koreańczycy nie mogą budować reaktorów wykorzystujących amerykańskie IP poza Koreą. W tej sprawie trwają działania procesowe i pozasądowe negocjacje, lecz strona polska jest zdania, że niezależnie od ich rezultatu inwestycja jest pewna.
Koreańskie KHNP ma być dostawcą techniki dla biznesowego przedsięwzięcia w Koninie-Pątnowie. Rzecz w tym, że ministerstwo przemysłu w odpowiedzi na poselską interpelacją twierdzi, że w sprawie konińskiej elektrowni jądrowej w zasadzie nic się nie dzieje . Według danych resortu w ciągu ostatnich 6 miesięcy nie podjęto żadnych działań, także poza ministerstwem.