Co się dzieje na wschodniej granicy? Szef MON przekazał niepokojące informacje
Ataki reżimu Łukaszenki na wschodnią granicę przybierają na sile. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas odprawy żołnierzy na Podlasiu przekazał najnowsze informacje dotyczące liczby migrantów, którzy próbują przedostać się do Polski z Białorusi. Sytuacja wygląda poważnie. Statystyki mówią same za siebie.
Żołnierze walczą ze skutkami powodzi i bronią wschodniej granicy
Minister Obrony Narodowej Kosiniak-Kamysz w czwartek (26 września) wziął udział w odprawie kadry i żołnierzy biorących udział w operacji "Bezpieczne Podlasie" w miejscowości Karakule na Podlasiu. Przy okazji tego wydarzenia opowiedział o przebiegu ochrony granicy w ostatnim czasie – Od wielu miesięcy trwa operacja związana z bezpieczeństwem naszej wschodniej granicy. Do operacji wydzielono 17 tys. żołnierzy – powiedział szef MON.
Integracja służb na wschodniej granicy jeszcze bardziej potrzebna
Wicepremier zapowiedział jeszcze bardziej intensywną współpracę służb biorących udział w operacji, w tym wojska, straży granicznej oraz policji. Szef MON poinformował również o zwiększającej się presji na wschodnią granicę naszego kraju. – Sytuacja jest poważna. Napór na granicę zwiększył się w ostatnich tygodniach. Po lipcu i sierpniu, które były miesiącami stosunkowo spokojnymi, wrzesień przyniósł wzrost liczby nielegalnych przekroczeń granicy – podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wygląda na to, że od początku września działania białoruskiego reżimu związane że ściąganiem migrantów na polsko-białoruską granicę znacznie przybrały na sile. Świadczą o tym statystyki zebrane przez straż graniczną. Jak przekazał Władysław Kosiniak-Kamysz, we wrześniu odnotowano dotychczas ponad 2,5 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy, a w ostatnich dziewięciu miesiącach ponad 26 tys . –To tyle samo, ile w całym 2023 r. – dodał szef MON.
Nie tylko interwencje wobec migrantów. Kogo jeszcze zatrzymują służby?
Służby interweniują nie tylko w przypadku samych migrantów. Zatrzymywani są również przemytnicy ludzi, którzy wykorzystują migrantów jako źródło dochodu. Pokazują im miejsca możliwego przekroczenia granicy i przewoźników. – Będziemy z tym bezwzględnie walczyć. To łamanie prawa i zagrażanie bezpieczeństwu państwa polskiego – oświadczył minister.
Szef MON zapewnił, że operacja "Feniks" związana z usuwaniem skutków powodzi w południowo-zachodniej Polsce i inne działania wojska na terenach dotkniętych powodzią nie zakłócają operacji "Bezpieczne Podlasie", która ma na celu ochronę polskiej granicy.