Co zrobić, gdy biletomat w autobusie nie działa? Sąd wydał orzeczenie
Pasażer nie odpowiada za brak biletu, jeżeli jest to spowodowane awarią biletomatu — orzekł krakowski sąd, wyjaśniając, że korzystający z komunikacji miejskiej nie ma obowiązku płacenia podwyższonej opłaty przewozowej. Nie uznano ponadto argumentu, że pasażer mógł skorzystać z aplikacji na smartfonie.
Co zrobić, kiedy biletomat nie działa?
Osoby, które na co dzień korzystają z komunikacji miejskiej, niejednokrotnie stanęły w obliczu awarii biletomatu . Czy w takiej sytuacji na pasażerze ciąży obowiązek posiadania ważnego biletu? Co zrobić w wypadku kontroli? Kilka miesięcy wyrok w tej sprawie wydał Sąd Rejonowy dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie.
Sąd uznał, że brak biletu spowodowany awarią biletomatu nie może obciążać pasażera i oddalił powództwo Miasta Stołecznego Warszawy o zapłatę kwoty za bilet oraz opłatę dodatkową.
Pasażerka nie kupiła biletu, bo biletomat był zepsuty. Dostała "mandat"
Do zdarzenia, którym zajmował się krakowski sąd, doszło w pojeździe komunikacji miejskiej w Warszawie. Pasażerka nie mogła kupić biletu, bo biletomat był nieczynny . Zgłosiła problem kontrolerom, którzy wsiedli do pojazdu kilka przystanków później. Mimo to otrzymała od nich wezwanie do zapłaty, a następnie — już pocztą — sądowy nakaz uiszczenia 270 zł.
Krakowski sąd orzekł, że awaria biletomatu obciąża miasto, a nie pasażera . Oskar Litwin, wiceprezes fundacji Prawo Zysku, które zajmuje się edukacją finansową, ocenił, że na rozstrzygnięcie sporu mogły mieć wpływ "specjalne okoliczności" — pasażerka była cudzoziemką, co utrudniło jej nawiązanie kontaktu z kontrolerami.
Awaria biletomatu w przedmiotowej sprawie uniemożliwiła pasażerce dokonania zakupu biletu. Za awarię biletomatu odpowiada gmina, a nie pasażer . Jest to wpisane między innymi w ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej. Pamiętać oczywiście należy, że nie dotyczy to sytuacji, gdy przykładowo automat przyjmuje wyłącznie gotówkę, której pasażer akurat przy sobie nie ma — mówił ekspert.
ZOBACZ TAKŻE: Oszukali co najmniej 300 osób. Policja przekazała dobre informacje
"Orzecznictwo zmierza na korzyść konsumentów"
Do podobnej sytuacji doszło kilka lat temu we Wrocławiu. Kontrolerzy nałożyli wówczas karę w wysokości 150 zł plus zwrot wartości biletu na pasażera, który nie mógł kupić biletu z powodu awarii biletomatu. Sąd nakazał mu jedynie zwrot kosztu biletu . - Widać, że orzecznictwo zmierza na korzyść konsumentów — komentuje Oskar Litwin. ZTP w Krakowie oświadczyło natomiast, że kiedy w grę wchodzi awaria biletomatu, reklamacje pasażerów są uwzględniane.
Zatem mandat wystawiony przez kontrolera podlega anulowaniu. Pasażer powinien mandat przyjąć, a następnie złożyć reklamację, jeżeli nie zostanie ona uwzględniona, to można skierować sprawę do sądu — radzi ekspert z Prawa Zysku.