Czy ładowarka podpięta stale do gniazdka jest droga? Sprawdzamy co pobiera najwięcej prądu
Na temat domowych złodziei energii elektrycznej panuje wiele mitów. Niektóre z nich rzeczywiście potrafią być energochłonne, natomiast pobór innych bywa ledwie zauważalny. Wobec nadchodzących podwyżek cen prądu, warto jednak przyjrzeć się ile konkretnie zużywają go nasze domowe urządzenia.
Domowi pożeracze energii… na diecie
Od lipca 2024 roku maksymalna stawka za prąd wyniesie 500 zł za megawatogodzinę. Obecnie wynosi ona 412 zł/MWh. W związku z tym w wielu domach może nastać czas intensywnych dyskusji na temat gaszenia światła i odłączania ładowarek z kontaktów , gdy nie są one używane. Warto więc nieco dokładniej rzucić okiem na najpopularniejsze domowe sprzęty i sprawdzić ile prądu pobierają one w rzeczywistości.
O ile trudno mówić o oszczędzaniu energii w przypadku pracujących urządzeń, to jednak w oczach wielu osób telefoniczna ładowarka podpięta do gniazdka przez całą dobę, może być odbierana za ekstrawagancję lub nawet rozrzutność. Czy jest tak w istocie?
Okazuje się, że… nie. Przynajmniej jeśli nie uważamy za rozrzutność opłaty w wysokości 5 zł rocznie. Według zestawienia opracowanego przez portal gadzetomania.pl właśnie tyle w skali roku kosztuje bowiem jedna ładowarka, która pobiera średnio 1,2 W energii.
Dwukrotnie droższe jest już ładowania laptopa. Nieustanne podpięcie komputera do zasilania
generuje koszt w wysokości ok. 10 zł rocznie.
Chociaż kwota może wydawać się niewielka, należy pamiętać, że stałe podpięcie do zasilania jest wyjątkowo
szkodliwe
dla urządzeń zawierających baterie i takie postępowanie finalnie może skończyć się o wiele wyższymi kosztami związanymi z ich naprawą lub wymianą.
TV i dekoder
Z niewielkimi kosztami wiąże się też najczęściej nigdy nieodpinany od zasilania telewizor. Pamiętając, że wciąż wiele zależeć będzie od klasy energetycznej każdego urządzenia, domowe ”okno na świat” nie plasuje się w czołówce najbardziej energochłonnych urządzeń. Współczesne telewizory pobierają od 1 do 5 W, co w skali roku generuje koszty szacowane na 5-20 zł.
Od samego odbiornika o wiele droższy okazuje się dekoder. Urządzenie nie przełączone na tryb czuwania, nawet przy wyłączonym telewizorze, potrafi powiem zaczerpnąć z gniazda pełną garścią. Szacuje się, że roczne
koszty energii pobieranej przez dekoder TV mogą wynieść nawet 100 zł.
AGD
Nawet jeśli nie korzystamy w danym momencie z kuchenki, piekarnika, pralki czy zmywarki, najprawdopodobniej i tak pobierają one energię, choć na szczęście niezbyt łapczywie. W zależności od urządzenia może to wynikać z różnych jego funkcji, jednak najczęściej odpowiadają za to… zegary. Pobierają one ok. 1,2 W, co wiąże się z kosztami wynoszącymi w skali roku od 10 do 20 zł.