Do obiegu wchodzi nowa moneta. Lepiej nie płacić nią w sklepie
Już 7 listopada do obiegu mają trafić nowe monety. Zostały wybite w ramach serii Narodowego Banku Polskiego “Odkryj Polskę” i z tego powodu ich wygląd może nieco zaskoczyć. Mimo to NBP zapewnia, że będzie można nimi zapłacić w każdym sklepie. Z jednego powodu lepiej jednak tego nie robić.
Nowa moneta bez nominału?
Pieniądze wejdą do obiegu już jutro, niedługo może więc nas zaskoczyć widok nowej monety. Tym razem w ręce Polaków zostaną przekazane specjalne 5-złotówki .
Na awersie znajdziemy tradycyjny wizerunek orła, jednak
na rewersie zabraknie nominału
. Zamiast tego na monecie umieszczono wizerunek zamku w Łańcucie. Całkowity nakład specjalnej “piątki” to dokładnie milion sztuk. Warto jednak pamiętać, że
w tym przypadku 5 złotych… to niekoniecznie 5 złotych
.
Tą monetą zapłacisz w sklepie
Jak przekazał
Narodowy Bank Polski
, na monetach znajdziemy informacje z datą emisji (2024) oraz tradycyjnym napisem “NBP”. Tak samo jak klasycznym 5 zł, również tymi będziemy mogli zapłacić
w każdym sklepie
, ale jeśli pokusimy się o zdobycie nowej monety, będzie nas ona kosztować nieco więcej. Jako moneta pamiątkowa,
w przedsprzedaży będzie dostępna w cenie 8 zł
. Kiedy jednak zjawimy się z nią w sklepie, jej wartość spadnie do wartości nominalnej, czyli, oczywiście, 5 zł.
Ta różnica to jednak nie jedyna strata, z którą musimy się liczyć.
Monety okolicznościowe za zakupy? Lepiej nie
Mechanizm na początku jest prosty. Specjalne 5 zł kosztuje 8 zł. Potem 5 zł to 5 zł i nikogo to nie dziwi. Z czasem jednak nowa 5-złotówka może znacznie zyskać na wartości wśród kolekcjonerów .
Jak podaje Interia Biznes, obecnie największym zainteresowaniem numizmatyków cieszą się polskiego dukaty z XVII wieku i monety z okresu II Rzeczypospolitej, lista nominałów o wartości kolekcjonerskiej jest jednak znacznie dłuższa. Za kilka lat możemy więc pożałować, że swoją 5-złotówkę zostawiliśmy w sklepie .
Jakie monety najczęściej trafiają na aukcje? Przede wszystkim te, które zostały wybite w niewielkim nakładzie, ale także te posiadające konkretne braki, zarysowane, czy, wręcz przeciwnie, zachowane w idealnym stanie mimo swojego wieku.