Dramatycznie brakuje pracowników w tym zawodzie. Kryzys w pełnej krasie
42 pasażerów uziemionych na lotnisku Katowice-Pyrzowice. Czy to tylko wierzchołek góry lodowej? Polski system obsługi lotnisk boryka się z brakami kadrowymi, które mogą doprowadzić do jeszcze większych problemów w przyszłości. Branża bije na alarm, a rząd obiecuje zmiany.
Uziemieni pasażerowie i trudne decyzje: problem, który nie może czekać
Na lotnisku Katowice-Pyrzowice doszło niedawno do sytuacji, która unaoczniła poważne problemy kadrowe w polskich portach lotniczych. 12 listopada 42 pasażerów lotu Ryanair do Dortmundu nie zdążyło na samolot, mimo że byli na lotnisku na czas . Przyczyną były długie kolejki do kontroli bezpieczeństwa, których lotnisko nie było w stanie sprawnie obsłużyć.
Żałujemy, że opóźnienia w kontroli bezpieczeństwa, które są całkowicie poza naszą kontrolą, spowodowały, że pasażerowie nie zdążyli na swój lot" – oświadczyła przedstawicielka Ryanaira. Władze lotniska w Katowicach przyznały się do błędu i zadeklarowały wypłatę odszkodowań.
Podobne incydenty mogą się nasilać, szczególnie w obliczu przyszłorocznego sezonu letniego, kiedy polskie lotniska spodziewają się rekordowego ruchu.
Operatorzy kontroli bezpieczeństwa – zawód deficytowy i kosztowny
Braki kadrowe w polskich portach lotniczych dotyczą szczególnie certyfikowanych stanowisk, takich jak operatorzy kontroli bezpieczeństwa (OKB). Ich obowiązki obejmują kontrolę bagaży, analizę zachowania pasażerów oraz nadzór nad przewożonymi ładunkami . Problemem jest zarówno mała liczba ośrodków szkoleniowych, jak i wysokie koszty certyfikacji.
Branża potrzebuje coraz więcej wykwalifikowanych pracowników, ale ich podaż jest dramatycznie ograniczona. Liczba miejsc szkoleniowych oraz wymogi finansowe powodują, że wiele osób rezygnuje, zanim w ogóle rozpocznie proces szkolenia – alarmują eksperci cytowani przez portal wnp.pl.
Według analiz sytuacja nie dotyczy tylko jednego portu, lecz jest powszechnym problemem na wszystkich lotniskach w Polsce. Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego Gdańsk, nie ma wątpliwości: "Takie sytuacje pokazują, że to nie są żarty. Jeśli nie zaczniemy działać teraz, latem może być jeszcze gorzej" . Aby zmniejszyć kryzys, branża postuluje uproszczenie procesu zdobywania certyfikacji i większe wsparcie ze strony państwa.
Przełomowe zmiany w prawie lotniczym na horyzoncie
Jednym z kluczowych problemów wskazywanych przez środowisko lotnicze jest przestarzały wymóg posiadania licencji pracownika ochrony fizycznej jako warunku wstępnego do zostania operatorem kontroli bezpieczeństwa. Ministerstwo Infrastruktury zapewnia, że zmiany są już w toku.
Przygotowujemy zmiany w prawie. Jesteśmy już po roboczych konsultacjach z MSWiA. Zależy nam na zwiększeniu dostępności zawodu operatora kontroli bezpieczeństwa przy jednoczesnym zachowaniu odpowiedniego poziomu ochrony lotnisk. Wkrótce propozycje znajdą się w nowelizacji Prawa lotniczego – deklaruje Maciej Lasek, wiceminister infrastruktury.
Planowane zmiany mają umożliwić większej liczbie osób przystąpienie do zawodu poprzez uproszczenie procedur szkoleniowych. To nie tylko szansa na zażegnanie kryzysu, ale również na podniesienie jakości obsługi pasażerów na polskich lotniskach.
Braki kadrowe na polskich lotniskach to problem, który wymaga natychmiastowych działań. Z jednej strony potrzebne są inwestycje w szkolenia i rekrutację, z drugiej zaś – zmiany legislacyjne, które pozwolą na otwarcie zawodu dla szerszego grona kandydatów. Jeśli rządowe obietnice zostaną szybko wdrożone, być może uda się uniknąć kolejnych kryzysów i zapewnić pasażerom bezpieczną podróż.