Ekonomiści wprost o nowych cenach prądu. O tyle wzrosną rachunki
Nowe ceny prądu 2024. Na stronach legislacyjnych Rady Ministrów pojawił się nowy projekt ustawy o bonie energetycznym i cenach prądu na drugą połowę 2024 r. Rząd odmraża ceny energii, ale robi to stopniowo, z zachowaniem aparatu wsparcia ze strony państwa. Ekonomiści komentują nowy projekt i wyliczają, jakie kwoty zobaczymy na nowych rachunkach.
Rząd odmraża ceny energii. Nowe stawki na drugą połowę 2024 roku
Projekt ustawy nowelizującej bieżące zasady zamrażania cen energii pojawił się na legislacyjnych stronach rządu we wtorkowy wieczór. Nowe stawki mają obowiązywać od lipca br. O tym, że podwyżki są konieczne, już wcześniej przekonywali przedstawiciele resortu i sami ekonomiści. Ci drudzy, jak przyznają w najnowszym raporcie, szacowali wzrost cen po ogłoszeniu nowej ustawy o ok. 15 proc. Realny wzrost, według wyliczeń, wyniesie 13 proc.
Nowe ceny energii 2024. Podano maksymalną stawkę
Ceny energii w drugiej połowie 2024 r. Ekonomiści: wzrost o 13 proc.
Stanowisko ekonomistów mBanku i ING Banku Śląskiego jest niemal tożsame: analiza Banku Śląskiego punktuje, że przy nowej stawce maksymalnej 500 zł. MWh inflacja konsumencka podskoczy o ok. 0,6 proc. - ale przy założeniu braku zmian opłat dystrybucyjnych. Przy tak zachowanych wskaźnikach nasze ceny prądu od lipca br. wzrosną o 13 proc.
Nasz dotychczasowy scenariusz zakładał wzrost rachunku za prąd o 15 proc. (a zatem nawet 2 pkt. procentowe więcej, niż w rzeczywistości - red.) Ostateczna skala wpływu zmian cen energii dla gospodarstw domowych na inflację będzie również uzależniona od wysokości i konstrukcji tzw. 'bonu energetycznego' oraz decyzji w sprawie wysokości opłat dystrybucyjnych - głosi raport ING BSK.
Ekonomiści mBanku dodają w tym kontekście, że skala wzrostu nie odbiega nadto od przyjętych przez bank założeń, w związku z czym takie brzmienie projektu ustawy “nie wpłynie na bieżącą ścieżkę prognozowanej inflacji na 2024 r.”.
Przypomnijmy, że obecnie (jeszcze do 1 lipca) ceny energii są mrożone do poziomu 0,41 zł/kWh netto. Od lipca ta stawka wyniesie 0,50 zł/kWh, czyli 500 zł/MWh. Nie będą z kolei stosowane limity zużycia energii elektrycznej, jak to jest obecnie.
Nowe ceny to wpływ do budżetu 4,2 mld zł.
W rozmowie z PAP Biznes główny ekonomista Banku Pekao Ernest Pytlarczyk dodał, że rząd zastosował rozwiązanie spodziewane przez analityków, czyli niepełne odmrożenie cen.
To są oczekiwane wielkości (...), także scenariuszy nie trzeba za bardzo rewidować. To jest niepełne odmrożenie i my szacujemy, że inflacja na koniec roku będzie ok. 4 proc., a więc skrajne scenariusze się nie sprawdzą […]
Źródło: PAP