Gigant zamyka fabrykę w polskim mieście. 650 osób straci pracę
Firma Levi Strauss ogłosiła zamknięcie swojej produkcji w Płocku. W związku z tym około 650 osób straci swoje stałe zatrudnienie. Okazało się, że pracownicy nie są zadowoleni z odpraw, jakie proponuje im pracodawca. Już w najbliższy czwartek zaplanowano pierwsze pikiety.
Levi Strauss zamyka swoją produkcję w Płocku
Zakład produkcyjny firmy Levi Strauss został założony w Płocku w 1992 roku. W ubiegłym tygodniu właściciel poinformował media, że fabryka ta, będąca jednocześnie ostatnim zakładem firmy w Europie, będzie funkcjonować jeszcze tylko do połowy czerwca. Natomiast pod koniec listopada 2024 roku planowana jest likwidacja tego miejsca.
Decyzja firmy ma szereg konsekwencji, w tym między innymi pozbawienie stałego zatrudnienia wszystkich pracowników firmy. Oznacza to, że już niedługo z pracą pożegna się około 650 osób, z czego zdecydowaną większość stanowią kobiety. Jak powiedział przedstawiciel firmy, główną przyczyną mają być wysokie koszty pracy i energii, a także fakt, że produkcja w Europie jest o wiele droższa niż w krajach azjatyckich.
Problem z odprawami dla pracowników Levi Strauss
Krótko po ogłoszeniu likwidacji placówki, pojawił się problem z odprawami, jakie zaproponowano pracownikom firmy. Jak wynika z informacji przekazanych przez portalplock.pl pracownicy nie są zadowoleni z kwoty, jaką oferuje im pracodawca.
Dyrektor znowu zaproponował upokarzająco niskie wskaźniki do obliczania odpraw. Spółka Levi Strauss zawsze podkreśla, że wsparcie pracowników w tak trudnej sytuacji jest priorytetem, że pracownik i jego dobro są najwyższą wartości. A obecna propozycja dyrektora jest żałosna - czytamy na portalu słowa jednej z osób zatrudnionych w Levi Strauss.
O sytuacji pracowników natychmiast zrobiło się głośno, a sprawą zainteresowała się nawet Solidarność. Na najbliższy czwartek zaplanowano manifestację, która będzie mieć miejsce przed zakładem w Płocku.
ZOBACZ TEŻ: Przestępcy mogą zhakować twój czajnik. Mało kto o tym wie.
Płock stara się pomóc pracownikom Levi Strauss
Całe szczęście zwolnieni pracownicy nie pozostaną sami ze swoim problemem. Miasto Płock postanowiło zaangażować się w pomoc na rzecz pozbawionych pracy osób z zakładu Levi Strauss. Prezydent miasta wspomniał jakiś czas temu, że jedna z lokalnych firm myśli o poszerzeniu produkcji i zatrudnieniu nowych szwaczek.
Właściwie od razu, kiedy pojawiła się ta informacja o tym, że Levi’s opuszcza Płock i Polskę generalnie, to dosyć szybko, nie tylko my zaczęliśmy szukać rozwiązań i potencjalnych inwestorów, ale inwestorzy zaczęli także dzwonić do nas, do miasta - powiedział prezydent miasta Andrzej Nowakowski.
Mężczyzna zaznaczył też, że inne polskie firmy są zainteresowane zatrudnieniem osób na podobne stanowiska. Przykładem ma być między innymi jeden z zakładów na Śląsku.