Gigantyczne podwyżki cen prądu. Rachunki mogą wzrosnąć nawet o 80%
Od lipca 2024 roku za prąd zapłacimy więcej? Niestety, wiele wskazuje na to, że to koniec zamrożonych cen. Minister Klimatu i Środowiska wyjaśnia, co dalej.
Podwyżki będą ogromne
Obecnie zamrożone ceny prądu mają zostać utrzymane tylko do końca czerwca bieżącego roku. Oznacza to, że już od lipca ceny gwałtownie wzrosną . Byłaby to pierwsza tak wysoka podwyżka od 2019 roku, kiedy zamrożono ceny.
Zdaniem ekspertów już samo wprowadzenie takiego rozwiązania zakładało, że w którymś momencie ceny będą musiały wzrosnąć skokowo. Łukasz Czekała, prezes Optimal Energy, w rozmowie z portalem money.pl podkreślił, że
gdyby nie zamrożenie cen, rachunki wzrastałyby stopniowo, z roku na rok, a ludziom byłoby to łatwiej zaakceptować. Teraz jednak musimy zmierzyć się z gwałtownym wzrostem cen.
Zapłacimy nawet 80% więcej
Według wstępnych wyliczeń, na największe skoki ceny muszą przygotować się mieszkańcy mniejszych gospodarstw domowych — np. dwuosobowych — zużywających około 1500 kWh rocznie. O d lipca takie osoby mogą zapłacić nawet o 80% więcej.
W odrobinę lepszej sytuacji będą rodziny zużywające około 4000 kWh. W ich przypadku podwyżka nie powinna jednak przekroczyć 60%. Niezależnie jednak od wielkości gospodarstwa domowego i innych czynników wpływających na dokładną wysokość opłat, podwyżki wciąż będą znaczne.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska szuka rozwiązania
Ministra Paulina Henning-Kloska nie pozostawia zapowiedzi lipcowych podwyżek bez komentarza. Już teraz zapowiedziała, że resort rozpoczął prace nad rozwiązaniem, a o pierwszych efektach będziemy mogli usłyszeć prawdopodobnie w drugim kwartale . Na ten moment wiadomo jednak, że rozwiązanie miałoby zostać wprowadzone w drugiej połowie roku i objąć tych, dla których podwyżki będą największym wyzwaniem . Ostatnie dane GUS wskazują na to, że z ubóstwem energetycznym w Polsce mierzy się ponad 10% gospodarstw domowych. Ministra Klimatu i Środowiska podkreśliła, że ta sprawa jest obecnie priorytetem.
źródło: Dziennik Gazeta Prawna/money.pl