BiznesINFO.pl Technologie Groźny trend wśród nastolatków. W tle wycieki danych
Fot. Pexels/Mikhail Nilov

Groźny trend wśród nastolatków. W tle wycieki danych

8 kwietnia 2024
Autor tekstu: Maciej Olanicki

Wycieki danych stały się naszą smutną codziennością - w ciągu kilku ostatnich tygodni można odnotować przynajmniej dwa bardzo poważne kradzieże informacji o polskich klientach i użytkownikach. Zaskoczenie może budzić jednak fakt, że dane te bywają pozyskiwane w bardzo niecodziennym celu przez nastolatków.

Wycieki danych - niesłusznie bagatelizowane

Wycieki danych nadal są bagatelizowane przez dużą część internautów. Są oni zdania, że wyciek ich danych osobistych nie może przysporzyć większych problemów. Jest jednak zgoła inaczej - dane mogą być wykorzystywane na ogromną skalę do przejmowania kont w usługach, a te mogą później służyć np. jako słupy w działalności cyberprzestępczej .

To oczywiście przykład, bo zastosowania danych osobowych można mnożyć. Możliwości przestępców ograniczają zmiany w prawie czy możliwość zastrzeżenia numeru PESEL , niemniej należy pamiętać, że wyciek to bardzo groźny incydent , który daje cyberprzestępcom ogromne możliwości narażające nas nawet na konsekwencje prawne.

Popularny sklep internetowy potwierdza. Doszło do wycieku danych klientów

Młodzież uprawia „jehowwing”

Okazuje się, że wykradzione dane służą także do robienia sobie mniej lub bardziej groźnych żartów. Niebezpiecznik informuje o nowym zjawisku, które zyskało pewną popularność wśród polskiej młodzieży. Jeden z czytelników serwisu przekazał informacje, że wyciekłe dane są pozyskiwane przez polskich nastolatków w bardzo nieoczywistym celu.

Następnie odnajdują oni w bazach swoich znajomych, by… zamówić na ich adres wizytę przedstawicieli Świadków Jehowy . Można tego dokonać na należącej do wspólnoty stronie. Po co tyle zachodu? Oczywiście dla żartu - możliwe, że odtąd wizyty będą składane pod wyciekłym i wykorzystanym przez nastolatków adresem wielokrotnie, co jeszcze nie stanowi zagrożenia, ale może być uciążliwe.

Lepsze to niż swatting

Warto wspomnieć, że podobne, choć niepomiernie bardziej niebezpieczne, zjawisko występuje w Stanach Zjednoczonych. Tam nastolatkowie informowali służby, że pod danym adresem przebywa niebezpieczny przestępca. Policja wysyłała tam uzbrojone oddziały specjalne S.W.A.T ., które dokonywały nalotu. Niestety zdarzyły się przypadki, kiedy zakończyło się to ofiarami śmiertelnymi.

Co ważne, w przypadku jehowwingu największe niebezpieczeństwo może czekać nie tych, którzy pobierają paczki z wyciekłymi danymi. Cyberprzestępcy mogą w nich umieszczać dowolny złośliwy kod , który może np. wykraść dane logowania do bankowości elektronicznej. W rezultacie najbardziej zagrożoną grupą w całym zjawisku są ci, którzy je rozpoczynają, a nie ich „ofiary”.

Źródło: niebezpiecznik.pl

Nowy obowiązek wszedł w życie. Te SMS-y zostaną zablokowane
Alert RCB przejdzie duże zmiany. Polacy będą dostawać więcej powiadomień
Obserwuj nas w
autor
Maciej Olanicki

Dziennikarz biznesinfo.pl. W przeszłości redaktor prowadzący dobreprogramy.pl, miesięcznika „IT Professional”, współpracownik Wirtualnej Polski. Adres dla sygnalistów: olanicki@protonmail.com.
 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat