Miliony na pomoc socjalną dla cudzoziemców. Rząd musiał uruchomić rezerwy
W 2024 roku niemal dwukrotnie powiększyła się liczba cudzoziemców, którzy otrzymują w Polsce pomoc socjalną – poinformowała ”Rzeczpospolita”. Co to oznacza dla budżetu państwa? Według informacji opublikowanych przez gazetę, w wyniku tak dużego wzrostu, rząd musiał sięgnąć po dodatkowe środki z rezerwy celowej. Podano dokładne kwoty.
Ile polski rząd wyda dodatkowo na pomoc dla cudzoziemców?
W środę (w października) ”Rzeczpospolita” informuje, że szybko rosnąca liczba cudzoziemców ubiegających się o ochronę międzynarodową w Polsce doprowadziła do sytuacji, w której w budżecie Urzędu do spraw Cudzoziemców pojawiła się finansowa dziura. By ją uzupełnić, rząd przeznaczy dodatkowe 19,6 mln zł z rezerwy celowej na pokrycie kosztów opieki medycznej i pobytu obcokrajowców, którzy starają się o azyl w Polsce.
Jak podaje gazeta, tylko do końca września wnioski o azyl złożyło w naszym kraju 12,3 tys. obcokrajowców. To o prawie 4,5 tys. więcej, niż w całym 2021 roku.
Co sprawiło, że wydatki przerosły zaplanowany budżet?
Rzecznik Urzędu do spraw Cudzoziemców Jakub Dudziak poinformował, że budżet instytucji nie zakładał takich wzrostów. Środki przeznaczone na pomoc dla osób z obcym paszportem wyniosły pierwotnie tyle, ile wskazywało ubiegłoroczne zapotrzebowanie . Okazało się jednak, że to o wiele za mało.
Liczba cudzoziemców otrzymujących pomoc socjalną wynosiła na koniec września ponad 6 tys. osób, a budżet na ten rok oszacowano na 3,9 tys. osób, bo tyle osób pobierało pomoc w roku ubiegłym" – powiedział "Rzeczpospolitej" Jakub Dudziak.
Bliski Wschód, Afryka i… mobilizacja
Specjalną ochroną objęty jest każdy cudzoziemiec, który złoży wniosek o azyl. Taka osoba, jeśli mieszka poza ośrodkiem należącym do państwa, otrzymuje 750 zł miesięcznie. W takiej sytuacji nie może też podjąć pracy. Jak wylicza dziennik, w 2024 roku wzrosła liczba przyjętych wniosków z granicy polsko-białoruskiej. O azyl starają się tam głównie osoby pochodzące z Bliskiego Wschodu oraz z Afryki, ale również Ukraińcy i Białorusini.
Na notowany wzrost wniosków składanych przez Ukraińców wpływ ma między innymi zaostrzenie przepisów w Ukrainie dla mężczyzn w wieku 18–60 lat objętych mobilizacją.