Nowy lider rankingu najwyżej wycenianych korporacji? Apple może czekać spadek
Przepychanki na pozycji lidera rankingu najwyżej wycenianych korporacji na świecie w ostatnich latach jakby nieco ustały. Pierwszą pozycję okupuje Apple, jednak już w tym roku może się zmienić. Po spektakularnym roku 2023 korporacja prowadzona przez Tima Cooka może zostać wyprzedzona, co może stanowić jedynie zapowiedź dalszych zmian.
Big tech dominuje ranking kapitalizacji
Przyzwyczailiśmy się już, że ścisła czołówka listy najwyżej wycenianych korporacji, tj. korporacji o największej kapitalizacji rynkowej, jest tożsama z najwyżej wycenianymi big techami. W tej chwili w pierwszej piątce tylko jedna z nich nie zajmuje się stricte IT . W pierwszej dziesiątce – trzy. Wyjątki stanowią Saudi Aramco, konglomerat Berkshire Hathaway i Tesla.
Wszystkie miejsca poza tymi, które zajmują wymienione korporacje, okupuje Dolina Krzemowa. Kolejno Apple na pierwszy miejscu, Microsoft na drugim, Alphabet, do którego należy Google, na czwartym . Piąty jest Amazon, szósta NVIDIA, która miała za sobą świetny rok i prognozuje się, że gigantyczne wzrosty uda się utrzymać także w bieżącym. Na siódmym miejscu plasuje się Meta, do której należy m.in. Facebook, Instagram i WhatsApp.
Rok 2023 należał do Microsoftu
Jak jednak prognozuje William Gallagher, jeden z najbardziej doświadczonych analityków specjalizujących się w działalności Apple, na pierwszym miejscu rankingu spółek o największej kapitalizacji rynkowej wkrótce mogą zajść zmiany. Według niego wiele wskazuje bowiem na to, że to właśnie rok 2024 będzie tym, w którym na prowadzenie ponownie ma się wysunąć Microsoft.
Dlaczego może się tak stać? Odpowiedzi może być tylko jedna – sztuczna inteligencja. Microsoft w 2023 roku zgarnął na tym polu wszystko, stosując przeróżne środki . Opłaciły się znaczne wcześniejsze inwestycje OpenAI, sprawna implementacja GPT we własnym oprogramowaniu i eksploatacja upowszechnienia dostępu do LLM, a w końcu przejęcie władzy nad OpenAI rękami Sama Altmana w drodze czegoś, co trudno nazwać inaczej niż korporacyjny pucz.
Zobacz także: W Szczecinie iPhone zapalił się podczas ładowania. Jak zapobiegać takim sytuacjom?
Co zrobi Tim Cook?
A Apple? Apple, jak zauważa Gallagher, jest niezwykle zależne od sprzedaży kolejnych generacji iPhone’ów. Te jednak zaczęły nudzić nawet największych entuzjastów , co doprowadzało do kuriozalnych sytuacji, kiedy jako największą nowość w ostatniej generacji oklaskiwano wymuszoną przez europejskie regulacje migrację na złącze USB-C . Sytuacji nie poprawiają plotki, że kolejne iPhone’y mają być tylko niewielkimi odświeżeniami poprzednich generacji.
Źródło: appleinsider.com