Pokaźne podwyżki w NBP. Tyle zarabiają teraz członkowie Rady Polityki Pieniężnej
Narodowy Bank Polski (NBP) po raz kolejny zwiększa wynagrodzenia swoich kluczowych pracowników. Na podwyżki mogą liczyć członkowie Rady Polityki Pieniężnej, a także prezes Adam Glapiński. Ile wynosi teraz ich pensja i jakie są reakcje opinii publicznej? Szczegóły poniżej.
Nowe wynagrodzenia członków RPP
Od 1 października 2024 roku wzrosło wynagrodzenie członka Rady Polityki Pieniężnej. Poprzednia kwota wynosiła 37 066,75 zł , a podwyżka jest całkiem pokaźna. Zmiana jest efektem uchwały Zarządu NBP nr 33/2024, która ustaliła nowe zasady dotyczące premii i wynagrodzeń dla kluczowych pracowników banku centralnego.
NBP uzasadnia podwyżki specyfiką pracy członków RPP, którzy zajmują się kluczowymi decyzjami dotyczącymi polityki pieniężnej w Polsce. To oni decydują m.in. o poziomie stóp procentowych, co bezpośrednio wpływa na inflację, kredyty czy oszczędności Polaków.
Prezes NBP z rekordowymi zarobkami
Jak poinformował Narodowy Bank Polski, wynagrodzenie członka Rady Polityki pieniężnej wzrosło o 8 proc. i wynosi teraz 40 155,65 złotych miesięcznie.
Podwyżki dotknęły także samego prezesa Narodowego Banku Polskiego. Adam Glapiński w 2023 roku zarabiał 47,3 tys. zł miesięcznie , jednak w wyniku zmian jego wynagrodzenie wzrosło do 54,4 tys. zł . Jeszcze większe wrażenie robią premie i nagrody. Według szacunków kwartalne premie prezesa mogły wynosić nawet 59 tys. zł miesięcznie po uśrednieniu.
Oznacza to, że całkowite wynagrodzenie szefa NBP w 2023 roku wynosiło około 106 tys. zł miesięcznie , a obecnie przekroczy 122 tys. zł miesięcznie .
Zarząd NBP przyjął uchwałę, która zwiększyła premię prezesa o 30 proc., co znacząco wpłynie na jego roczne zarobki. Szacujemy, że wzrost może wynieść nawet 191 tys. zł rocznie – podano w komunikacie NBP.
To jedna z najwyższych pensji w polskich instytucjach publicznych, co nieustannie budzi zainteresowanie opinii publicznej i mediów.
Reakcje i kontrowersje wokół podwyżek w NBP
Decyzje o zwiększeniu wynagrodzeń w Narodowym Banku Polskim wywołują mieszane opinie. Z jednej strony podkreśla się, że stabilność polityki pieniężnej wymaga wykwalifikowanej kadry, co uzasadnia wysokie pensje. Z drugiej strony, takie zmiany mogą budzić zastrzeżenia w kontekście trudnej sytuacji gospodarczej w Polsce.
Średnie wynagrodzenie w Polsce w 2024 roku wynosiło około 7 tys. zł brutto , co oznacza, że zarobki członków RPP są prawie sześciokrotnie wyższe. Tymczasem prezes Glapiński zarabia kilkanaście razy więcej niż przeciętny Polak. To rodzi pytania o zasadność tak wysokich wynagrodzeń w instytucji publicznej.
Przeciwnicy podwyżek wskazują również na brak spójności z sytuacją rynkową. Rosnące koszty życia oraz wysokie oprocentowanie kredytów wpływają na realne dochody obywateli, co kontrastuje z rosnącymi pensjami w NBP. Warto jednak zauważyć, że funkcje pełnione przez członków RPP i prezesa banku centralnego są kluczowe dla gospodarki kraju.
Decyzje takie jak ustalanie stóp procentowych czy zarządzanie polityką monetarną mają ogromne znaczenie dla inflacji, stabilności złotego czy atrakcyjności inwestycyjnej Polski. To argument, który często pada w obronie wyższych wynagrodzeń w banku centralnym.
Czy rzeczywiście podwyżki w NBP są adekwatne do pełnionych funkcji i obecnych wyzwań gospodarczych? Opinie w tej sprawie są podzielone. Jedno jest pewne – zarobki w Narodowym Banku Polskim to temat, który jeszcze długo będzie budził emocje i przyciągał uwagę mediów.