Polacy chcą nowego podatku. Zaskakujące wyniki badań
Nowe badania rzucają światło na to, co wiedzą Polacy o sztucznej inteligencji oraz jak zapatrują się na przyszłość jej rozwoju. Pod uwagę wzięto także nasze oczekiwania co do wpływu SI m.in. na rynek pracy. Wnioski mogą zaskakiwać - Polacy są np. zwolennikami dodatkowego opodatkowania pracy zaawansowanych algorytmów.
60 proc. badanych uważa, że wie, czym jest SI
Badanie przeprowadzone na zlecenie polskiej redakcji Business Insidera skupiło się na szansach i zagrożeniach, jakie Polacy upatrują w rozwoju sztucznej inteligencji, a także na ich bieżącej wiedzy co do jej współczesnego wykorzystania. Widać, że zeszłoroczny sukces ChatGPT zwiększył świadomość Polaków w tym zakresie. A przynajmniej są oni takiego zdania.
Aż 60 proc. badanych jest zdania, że jest w stanie zdefiniować, czym jest sztuczna inteligencja. Szkoda, że kwestii tej nie zbadano w sposób bardziej zniuansowany - już pytania o duże modele językowe , które dla wielu są synonimem SI, z pewnością mogłyby przynieść zupełnie inne rezultaty.
Polacy chcą podatku od pracy SI
Wielu ankietowanych ma także wyrobione zdanie co do kluczowego aspektu rozwoju sztucznej inteligencji, jakim są regulacje prawne. Przykładem takich ram może być europejski akt o sztucznej inteligencji , który na firmy rozwijające sztuczną inteligencję nakłada szereg ograniczeń mających chronić respektowane w państwach UE wartości. O tym, że takie regulacje są niezbędne, mówi aż 90 proc. badanych.
Najciekawsze są rezultaty dotyczące prób ograniczania wpływu SI na rynek pracy . Blisko połowa zdaje sobie sprawę z bezrobocia technologicznego i 23 proc. uważa, że może stać się jego ofiarą. Kluczowe jednak, że Polacy na ogół są zwolennikami mechanizmu ograniczania tego wpływu fiskalnie. Aż 61 proc. badanych chce bowiem, by rezultaty pracy sztucznej inteligencji były opodatkowane.
Zobacz też: Zadzwoni do ciebie robot. Nawet nie będziesz tego wiedział
Kwestia opodatkowania pracy SI będzie powracać, gdyż może stanowić jedno z narzędzi, które mogą faworyzować pracę ludzi w konkurencji ze sztuczną inteligencją, np. w branżach kreatywnych. Problemem może się jednak okazać egzekutywa. Co prawda big tech pracuje nad mechanizmami oznaczania rezultatów pracy SI specjalnymi znakami wodnymi, ale nie zabraknie przedsiębiorstw , które zrobią wiele, by to maskować i w ten sposób unikać ewentualnych podatków.
Jak dziś korzystamy z SI
Ambiwalencje mogą wzbudzać odpowiedzi co do dzisiejszego wykorzystania SI przez badanych Polaków. Blisko 60 proc. już korzystało z narzędzi, które określała mianem sztucznej inteligencji, najczęściej było to ChatGPT. Niepokój rodzi jednak profil wykorzystania tego LLM-a - badani deklarują, że korzystali z niego głównie, jak z wyszukiwarki internetowej. A to już bardzo niebezpieczne - takie wykorzystanie może się brać z fundamentalnie błędnego założenia, że ChatGPT jest rzetelnym źródeł informacji. Z drugiej strony pocieszające jest, że zaledwie 15 proc. ufa rezultatom pracy sztucznej inteligencji.
Źródło: businessinsider.com.pl