Polka poszła na zakupy w Dubaju. Spodziewała się luksusu, teraz ostrzega innych. "Absurd"
Wycieczka do Dubaju niektórym może kojarzyć się z przepychem, luksusowymi markami czy gigantycznymi jachtami. Okazuje się jednak, że można tam doświadczyć również taniego oszustwa. Na własnej skórze przekonała się o tym pewna Polka, która poszła na zakupy do słynnej galerii handlowej. Okazuje się, że to może być codzienność.
Dubaj stolicą luksusu? "Ekskluzywny stadion dziesięciolecia"
Od kilku dobrych lat popularność Dubaju wśród Polaków znacznie wzrosła. Miasto w Zjednoczonych Emiratach Arabskich stało się marzeniem wielu z nich, zarówno do zwiedzenia, jak i zamieszkania . Same władze podkreślają, że jest to wyjątkowe miejsce do pracy zdalnej. Dla wielu osób jest to również symbol niezwykłego luksusu, a widoki zapierają dech w piersiach .
![Dubaj Canva](https://images.iberion.media/images/origin/6_Ds_F0i_Nhw_Tk_EGUQYGR_Qz_KV_Dubaj_Canva_684c13aafc.jpg)
Równocześnie Zjednoczone Emiraty Arabskie należą do krajów o najniższym w świecie wskaźniku przestępczości , dzięki czemu przebywanie w nim jest powszechnie uważane za całkowicie bezpieczne. Sprawnie działające służby sprawiają, że wszelkie nieporozumienia są rozwiązywane w mgnieniu oka.
W pewnym momencie trzeba jednak zadać sobie pytanie, co w zasadzie uważamy za przestępstwo czy zwyczajne oszustwo . Jedna z Polek na własnej skórze przekonała się, jak w rzeczywistości wygląda robienie zakupów w Dubaju.
Polka poszła na zakupy do dubajskiej galerii
W takim miejscu jak Dubaj można by się spodziewać zalewu luksusowych marek dostępnych na każdym kroku, również w galeriach handlowych . Do jednego z takich punktów udała się influencerka Natalia Maszkowska na co dzień zajmująca się kulinariami. Kobieta zrelacjonowała w mediach społecznościowych swój zakup czapki z daszkiem z luksusowego sklepu . Jej doświadczenie nie należało jednak do najprzyjemniejszych.
Byłam wczoraj w Dubaj Marina w galerii, jak ktoś był w Dubaju, to wie, co to jest za miejsce. Drogie, markowe sklepy, drogie restauracje, jachty za kilka milionów. Ja tam byłam dlatego, że zjeżdżałam na xline (będzie z tego materiał), ale nie o tym ta historia. Szukałam porządnej czapki z daszkiem i zobaczyłam, że w Balmain są promocje. Nie będę mówić ile, bo nie chodzi o to, ale nawet po przecenie ta czapka do tanich nie należała, natomiast jak na markę Balmain cena była atrakcyjna - zaczęła opowiadać influencerka.
Natalia Maszkowska nie spodziewała się jednak, że już kwadrans później okaże się, że jej czapka jest zwyczajną podróbką . W dalszej części publikacji opowiedziała o tym, jak poradziła sobie z tą sytuacją.
Co jest z luksusowymi produktami w Dubaju?
Influencerka natychmiast udała się z powrotem do sklepu i spróbowała zwrócić zakupioną podrobioną czapkę. To okazało się jednak nie być takie łatwe .
Czy chcieli mi oddać pieniądze? Nie… czy mogłam zrobić zwrot? Nie… Prosiłam o dokumenty, które potwierdzają autentyczność sklepu, oczywiście również tego nie mieli. Po godzinie negocjacji i powiedzeniu obsłudze, że jak nie oddadzą mi pieniędzy, to wzywam policję, to łaskawie przyjechał manager sklepu i chyba zrobił pierwszy w swojej historii zwrot zakupu. Absurd? Absurd… mówię o galerii w Dubaju… a nie o targu przy morzu w Turcji - podsumowała.
Okazuje się jednak, że sprzedaż podrobionych produktów marki Belmain najprawdopodobniej jest w Dubaju czymś całkowicie naturalnym . Blogerka Anna Gidyńska już w 2022 roku opisywała na swojej platformie, jak w rzeczywistości wygląda ich sprzedaż w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
(…) na stronie Balmain znajduje się osobna zakładka „Balmain Middle East”, gdzie czytamy, że na Bliskim Wschodzie, w tym w UAE, Katarze, Bahrajnie i Kuwejcie, oferowane są produkty, które w sposób niezgodny z prawem kopiują kolekcje francuskiej marki. Brzmi poważnie, prawda? - czytamy.
Nieoryginalne produkty w sprzedaży? To wina umów licencyjnych
W dalszej części swojej publikacji blogerka rozważa o tym, że mimo wszystko nie spodziewałaby się sprzedaży podrobionych produktów w galeriach handlowych, gdzie otrzymuje się paragon, a transakcję realizuje kartą . Okazało się, że butiki funkcjonujące w Dubaju są własnością firmy Paris Group, która od 2009 roku ma licencję na produkty marki Balmain, a na mocy licencji może je produkować w dowolnym miejscu na świecie .
Paris Group, na ile można się zorientować, nadal reprezentuje francuską markę na Bliskim Wschodzie, bo umowy licencyjne sprzed sprzedaży marki inwestorowi nie zostały renegocjowane. W tekście sprzed kilkunastu lat wypowiada się rzecznik Balmain i stwierdza: Te ubrania nie mają nic wspólnego z Balmain - pisze Anna Gidyńska.
Przez wiele lat sprawa ta nie została rozwiązana, a w Dubaju wciąż można kupić produkty marki Balmain, które najprawdopodobniej są podróbkami . To dzięki temu najpewniej w butikach można mieć do czynienia z dużymi zniżkami.