Polscy emeryci będą przymierać głodem. Tak źle jeszcze nie było
Międzynarodowy Fundusz Walutowy, czyli organizacja, która doradza krajom na całym świecie w sprawach gospodarczych i pomaga rozwiązać problemy finansowe, przyjrzała się sytuacji polskich emerytów. Prognozy są dramatyczne: jeżeli rząd nic nie zmieni, wysokość emerytur będzie obniżać się z roku na rok. Eksperci MFW wskazali, jakie reformy są konieczne, żeby uniknąć tej sytuacji. Jeden z tych pomysłów na pewno nie spodoba się Polakom.
Wysokość emerytur w Polsce będzie gwałtownie spadać
Eksperci z dziedziny ekonomii co jakiś czas alarmują, że polski system emerytalny wkrótce czekają kłopoty. Przyczyną są m.in. problemy demograficzne, czyli starzenie się społeczeństwa. Jak wynika z raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego, jeżeli Polska nie przeprowadzi odpowiednich reform publicznego systemu emerytalnego do 2050 r. średni wskaźnik świadczeń emerytalnych spadnie w Polsce z 45 proc. do 29 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Co to oznacza w praktyce? Ekonomiści ostrzegają, że w takiej sytuacji przeciętna emerytura zrówna się wkrótce z emeryturą minimalną. Wskazano też, kto będzie najbardziej poszkodowany w sytuacji osłabienia systemu emerytalnego.
To oni będą najbardziej poszkodowani na obniżkach emerytur
Przypomnijmy, po waloryzacji, która nastąpi w marcu 2025 r., emerytura minimalna wyniesie w Polsce ok. 1880 zł. Obecnie najniższe świadczenie tego typu wynosi w Polsce 1780,96 zł brutto. Zdaniem ekspertów MFW najbardziej na tych zmianach ucierpią osoby biedniejsze, emeryci i pracownicy, którzy nie mają standardowych umów.
"Przewiduje się, że w długim terminie starzenie się społeczeństwa osłabi adekwatność polskiego publicznego systemu emerytalnego, szczególnie dla biedniejszych emerytów, kobiet i niestandardowych pracowników. Bez żadnych reform do 2050 r. średni wskaźnik świadczeń spadnie z 45 do 29 procent" - oszacowali eksperci funduszu.
MFW stworzył też całą listę wskazówek dla polskiego rządu, które mają pomóc ograniczyć skutki starzenia się społeczeństwa na wysokość emerytur. Wśród możliwych rozwiązań wskazano m.in:
- wydłużenie efektywnego życia zawodowego poza ustawowy wiek emerytalny
- wyrównanie ustawowego wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn i podnoszenie go z czasem wraz ze wzrostem oczekiwanej długości życia
- zachęcanie do pracy dla emerytów
- wdrożenie minimalnego okresu składkowego, by zachęcić do wydłużania aktywności zawodowej oraz zredukowanie kosztów bardzo małych wypłat.
Pamiętajmy jednak, że przed dramatycznymi obniżkami emerytur Polacy mogą uchronić się także biorąc sprawy w swoje ręce i co miesiąc oszczędzając pieniądze na emeryturę np. na indywidualnych kontach emerytalnych oraz indywidualnych kontach zabezpieczenia emerytalnego . O tym, jak to zrobić, mówiła w rozmowie z portalem BiznesINFO edukatorka finansowa Dominika Nawrocka.
Polacy najbardziej boją się tej decyzji rządu w sprawie emerytur
Najbardziej kontrowersyjnego z tych zaleceń, czyli zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn rząd nie zamierza na razie wdrażać. Niewykluczone, że jest to spowodowane doświadczeniami sprzed lat, kiedy decyzja o podwyższeniu wieku emerytalnego poważnie zaszkodziła rządowi Donalda Tuska, a według niektórych ekspertów była jednym z czynników, które spowodowały przegraną w kolejnych wyborach.
Niedawno na pytanie o to, czy należy zrównać wiek emerytalny kobiet i mężczyzn, szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk odpowiedziała na antenie Radia ZET: "Na pewno nie należy podnosić wieku emerytalnego. Zachęty tak, przymus nie".
Odnosząc się do postulatu kandydatki na prezydenta Magdaleny Biejat odpowiedziała też na pytanie, czy należy zrównać wiek emerytalny kobiet i mężczyzn. “Gdybyśmy mieli zrównywać wiek emerytalny na twardo, musielibyśmy dążyć do tego, by obniżyć dla mężczyzn, niż podnosić dla kobiet” - powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.