Przełom w skarbówce, już niedługo pracownicy będą mieli potężne kłopoty
Najnowsza interpretacja szefa Krajowej Administracji Skarbowej namiesza w polskim prawie i umowach pracowników? KAS zaopiniowała wniosek spółki, która wystąpiła z oficjalnym pytaniem o możliwość realizowania popularnej metody zatrudniania pracowników. Odpowiedź jest w jasny sposób negatywna, w tym samym czasie podobnym zagadnieniem zajmuje się rząd.
KAS o umowach B2B: "sztuczne samozatrudnienie"
Interpretację KAS z 12 czerwca podaje “Gazeta Wyborcza”, przywołując przykład anonimowej spółki, która zwróciła się do urzędu z prośbą o opinię. Okazało się, że opisana przez nich sytuacja może dotyczyć wielu pracowników z całego szeregu branż w Polsce . Umowy B2B mogą, w niektórych przypadkach, wymykać się prawu. W tym samym czasie rząd proceduje przepisy, które pozwolą wliczać prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej w staż pracy , co dotychczas nie miało miejsca.
Więcej o sprawie: Rząd zabierze Ci kontrakt B2B? Są pierwsze szczegóły nowych planów PIP
B2B coraz większym problemem. KAS przeciwna, rząd u progu uchwalenia nowego prawa
B2B to model świadczenia stosunku pracy pomiędzy pracodawcą (podmiotem zlecającym pracę), a pracownikiem (osobą realizującą dane zadania). W modelu B2B de facto nie ma mowy o relacji pracownik-pracodawca i na tym polega cały problem. Wiele wskazuje bowiem na to, że model B2B jest w Polsce nadużywany , by osoba świadcząca pracę mogła więcej zarobić, a osoba pracę zlecająca - oszczędzić na podatku.
Ujawniamy: Bezwarunkowy dochód podstawowy w Polsce upadł. Kulisy programu
O chęci uregulowania rynku pracy B2B mówiła już na początku kadencji min. pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk . Kontrakty B2B znalazły się niejako na celowniku nowego resortu pracy, ministra zapowiedziała m.in. dofinansowanie Państwowej Inspekcji Pracy tak, by ta mogła nakazywać zmianę kontraktu B2B na umowę o pracę w sytuacjach, gdy taki kontrakt był nadużyciem.
Główną przesłanką świadczącą o tym, że B2B zostało zastosowane niezgodnie z prawem jest świadczenie usług tylko dla jednego podmiotu ("pracodawcy"). W takim przypadku pracownik zakładający JDG w rzeczywistości powinien być zatrudniony na umowie o pracę. Na podobną interpretację zdaje się teraz wskazywać najnowsza opinia szefa Krajowej Administracji Skarbowej.
Jest to sytuacja, w której podatnik (pracownik - red.) zakłada działalność gospodarczą, ale faktycznie realizuje usługi tylko na rzecz jednego podmiotu […] i wykonuje obowiązki (często przedmiotowo pokrywające się z treścią świadczeń wykonywanych na podstawie stosunku pracy) w sposób charakterystyczny dla stosunku pracy (pod kierownictwem zleceniodawcy, w miejscu i czasie przez niego wskazanym).
Brzmi znajomo?
Koniec B2B w Polsce? Przełomowa decyzja skarbówki
Dr Łukasz Wacławik z wydziału zarządzania Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie cytowany przez "Wyborczą" opiniuje, że ocena KAS może być przełomowa, bo kontrakty B2B są oferowane w wielu branżach i całym szeregu firm; od IT, przez media aż po… Polskie Linie Lotnicze.
Taki model zwyczajnie opłaca się “pracodawcy” - bo nie płaci za pracownika składek ZUS - i “pracownikowi”, bo dostaje na konto kwotę brutto (często nawet większą, niż byłaby na umowie o prace) i np. płaci podatek 19 proc. (liniowy), albo ryczałt (8,5 proc/12 proc.). Podczas gdy na umowie o pracę - podatek od takich kwot byłby większy.
W przypadku umowy o pracę przekroczenie rocznych przychodów rzędu 120 tys. zł, a więc ok. 10 tys. zł miesięcznie, wiązałoby się z koniecznością płacenia podatku w wysokości 32 proc.
Do tego pracownik na JDG może, np. na zasadach ogólnych, “wrzucać” w koszty działalności różne zakupy, tym samym omijając podatek, ew. istotnie go zmniejszając.
B2B. Możemy zapłacić zaległe podatki
Co jeszcze bardziej niepokojące, dla osób na JDG spełniających opisane wyżej praktyki świadczenia usług dla jednego podmiotu, konsekwencją “fikcyjnego samozatrudnienia” może być naliczenie zaległych podatków za czas prowadzenia działalności, już zgodnie z zasadami obowiązującymi na etacie. Pracodawca, od którego taka kwota zostanie ściągnięta w sądzie mógłby później wystąpić o nie u własnego pracownika.
Tymczasem jednak rząd przygotowuje duża nowelizację Kodeksu pracy, o której pisaliśmy w czerwcu . Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej właśnie pokazało projekt przepisów i ich kluczowym elementem jest zmiana sposobu obliczania stażu pracy.
Zobacz też: Jak wyliczyć staż pracy do emerytury? Tak robi to ZUS
Zgodnie z projektem do stażu pracy od 2026 r. miałby być wliczany okres nie tylko zatrudnienia na umowie o prace, ale też prowadzenia działalności gospodarczej (JDG) czy wykonywania umów cywilnoprawnych. Z jednej więc strony rząd domknie lukę, która ciążyła przedsiębiorcom (JDG zostanie wciągnięta w system emerytalny), ale z drugiej - potencjalnie zachęci kolejnych, podtrzymując trend na JDG.