Spadła liczba bankomatów, a to dopiero początek. Przyczyną nie jest “likwidacja gotówki”
Liczba bankomatów w Polsce spada, jednak nie należy dopatrywać się w tym ukartowanego planu likwidacji gotówki, co jest zyskującą na popularności teorią spiskową. Bankomatów faktycznie w Polsce ubyło i będzie ubywać, jednak ważniejsza niż wzrost zainteresowania transakcjami bezgotówkowymi jest… metodologia NBP i koszty operatorów.
Narodowy Bank Polski podsumował pierwszy kwartał 2024 r. - są spadki
Narodowy Bank Polski poinformował, że na koniec I kwartału br. w Polsce działało 20 869 bankomatów , co oznacza, że od końca 2023 r. zlikwidowanych zostało 1216 maszyn . Zdaje się to względnie dużą liczbą, co było rzecz jasna przyczynkiem, by ponawiać narrację o planowanej przez globalne elity całkowitej likwidacji gotówki. Według wyznawców teorii spiskowych ma to na celu całkowitą cyfryzację transakcji, tak aby można było je łatwiej śledzić, inwigilować obywateli.
Jak jednak wyjaśnia NBP , przyczyny są zgoła inne. Zmieniła się bowiem metodologia dokonywania obliczeń . Dotychczas informacje na temat liczby bankomatów przekazywały banki współpracujące z bankiem centralnym. Od początku 2024 r. wykorzystuje się jednak inny sposób - sprawozdania przekazują sami operatorzy maszyn. Wyeliminowało to przypadki podwójnego zgłaszania tych samych maszyn i to właśnie w eliminacji błędu w obliczeniach należy szukać 8,3-procentowego spadku.
Mniej bankomatów, rzadsze transakcje, wyższe kwoty wypłat
Trzeba jednak oddać, że mimo faktycznie niewielkiego spadku liczby samych bankomatów, zmniejszyła się liczba transakcji . Sami klienci w ciągu trzech pierwszych miesięcy 2024 r. przeprowadzili 138,5 mln transakcji, czyli o 7,6 proc. mniej niż w IV kwartale 2023 r. Jak podaje serwis dlahandlu.pl, w badanym okresie w jednym bankomacie dokonywano średnio nieco ponad 60 transakcji dziennie.
Wzrosła za to średnia wysokość wypłacanych kwot. Ta wyniosła 843 zł i była wyższa o 13 zł w porównaniu z IV kwartałem 2023 r. Mamy więc do czynienia z nieznacznie rzadszym korzystaniem z bankomatów, jednak jest to bilansowane wyższą kwotą wypłat. Problemem nie jest jednak zainteresowanie samych klientów transakcjami bankomatowymi, lecz koszty ponoszone przez operatorów . Czerwcowy protest jak dotąd zdaje się nie przynosić rezultatów, bo na odważne kroki zdecydował się największy operator - Euronet Polska.
Największa sieć bankomatów likwiduje - nie spełniono postulatów z czerwcowego protestu
Jak informuje Polskie Radio, Euronet dysponujący w całym kraju ponad 7 tys. bankomatów i mający udziały w rynku rzędu 30 proc., zlikwiduje część z maszyn. Przyczyną są wspomniane koszty, które na mocy umów z operatorami kart i systemów płatniczych, Mastercard, Visa i BLIK, są w ocenie Euronetu zbyt wysokie. Prowizje dla operatorów są natomiast tak niskie, że dalsze utrzymywanie dotychczasowej liczby maszyn byłoby dla największej sieci w kraju zwyczajnie nierentowne. W rozmowie z bankier.pl decyzję uzasadniał prezes Euronet Polska, Marek Szafirski:
Obecnie, na rynku usług bankomatowych, mamy do czynienia z wyjątkowo wysokimi barierami finansowymi prowadzenia działalności. Poważnym wyzwaniem niezależnych sieci bankomatowych pozostają stale rosnące koszty obsługi bankomatów przy jednoczesnej niskiej i niezmiennej od lat opłacie interchange za wypłaty gotówki.
Według szacunków Euronet w Polsce nierentownych ma być nawet kilkadziesiąt procent bankomatów. Decyzja spółki nie powinna być zaskoczeniem - to właśnie wzrost opłaty interchange postulowano podczas czerwcowego protestu. Po zignorowaniu postulatów właścicieli bankomatów przystąpili oni do realizacji zapowiadanych wcześniej działań - bankomoaty zaczną w Polsce znikać i to bynajmniej nie za sprawą powodów rodem z teorii spiskowych.
