BiznesINFO.pl Handel Sportowy gigant ogłasza bankructwo. Będą masowe zwolnienia
Fot. Fot. chee gin tan/Getty Images/CanvaPro

Sportowy gigant ogłasza bankructwo. Będą masowe zwolnienia

15 lutego 2025
Autor tekstu: Sylwia Nowosińska

To nie jest dobra wiadomość dla wszystkich miłośników ubrań sportowych. Właściciel czterech znanych marek popularnej na całym świecie odzieży właśnie złożył wniosek o upadłość. Firma zamknie 120 sklepów, w związku z czym wyprzedaje swoje produkty nawet o 60 proc. taniej. Wiadomo, ilu pracowników pożegna się z zatrudnieniem.

Po 30 latach i rozwinięciu sprzedaży na 100 krajów sportowy gigant liczy straty

Dla wielu miłośników sportowej odzieży to koniec pewnej epoki, dla łowców okazji szansa na upolowanie produktów w okazyjnych cenach, a dla pracowników trudny moment i czas poszukiwania nowego zatrudnienia.

Jeszcze kilka lat temu sukcesy tego sportowego giganta rosły z dnia na dzień. Do dziś produkty stworzone przez tę firmę są sprzedawane w ponad 100 krajach. Tylko między 2021 i 2022 rokiem przychody marki wzrosły z 350 do 422 milionów dolarów. Później z roku na rok sytuacja zaczęła się psuć, a w 2024 roku strata przed opodatkowaniem wyniosła 12,5 mln dol. Teraz gigant musi zamykać sklepy stacjonarne i właśnie sprzedał licencje swoich najpopularniejszych marek.

Polacy wykorzystują kryzys, żeby podbić brytyjski rynek. Te branże mogą zbić majątek
Polacy przed emeryturą popełniają ten błąd. Przelew z ZUS przypomni o konsekwencjach

Zamykają biura, żegnają pracowników

To jeden z najbardziej dyskutowanych kryzysów w branży odzieżowej ostatnich lat. Po 30 latach działania i dynamicznym skoku przychodów na początku pandemii słynąca z odzieży dla surferów, skateboarderów, deskorolkarzy i innych fanów aktywnego stylu życia firma Liberated Brands zamyka wszystkie swoje sklepy stacjonarne w Stanach Zjednoczonych, żeby ciąć koszty.

Właściciel żegna się ze swoimi najsłynniejszymi markami, takimi jak Volcom, Quiksilver, Billabong i Roxy. Ich licencje przejęło przedsiębiorstwo Authentic Brands Group.

W zagranicznych mediach branżowych pojawiają się komentarze, że firma przegapiła moment, kiedy po pandemii koronawirusa handel przenosił się ze sklepów stacjonarnych do internetu i teraz ponosi konsekwencje.

Jak informują amerykańskie media, wniosek o ochronę przed bankructwem firmy Liberated Brands wpłynął do sądu w amerykańskim stanie Delaware 9 lutego 2025 roku. Firma Liberated Brands musi zamknąć 124 sklepy stacjonarne, wszystkie biura korporacyjne i zwolnić 1400 pracowników.

Amerykańskiego giganta zmiażdżyła konkurencja z Chin?

Jak informuje “Daily Mail” - dyrektor generalny firmy Todd Hymel w dokumentach złożonych do sądu wskazał przyczynę trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się marka. Jego zdaniem w ostatnich latach klienci chętniej kupują teraz w tanich zagranicznych sieciówkach, specjalizujących się w tzw. fast fashion, takich jak Shein i Temu, które szybko dostarczają odzież do domu.

„Konsumenci mogą tanio, szybko i łatwo zamawiać odzież niskiej jakości od potentatów szybkiej mody i dostarczać takie towary w ciągu kilku dni” - napisał Todd Hymel cytowany przez Daily Mail.

Przy zakupie mieszkania sprawdź to koniecznie. Inaczej możesz mieć kłopoty przez wiele lat
Zwrot podatku 2025. Jak długo trzeba czekać na pieniądze?
Obserwuj nas w
autor
Sylwia Nowosińska

Dziennikarka, absolwentka politologii oraz dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pracowała w "Dzienniku Polskim" i “Fakcie”. Zajmuje się tematami m.in. z zakresu prawa, polityki społecznej, gospodarki i nieruchomości.

Kontakt:

sylwia.nowosinska@biznesinfo.pl

 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat