Strajk generalny u technologicznego giganta - takiej sytuacji nie było od ponad 50 lat
Źle się dzieje w koreańskim gigancie. Największy związek zawodowy Samsunga rozpoczął dziś największy protest w całej, 55 letniej historii firmy. ”Ogłaszamy bezterminowy strajk generalny od 10 lipca, po tym jak dowiedzieliśmy się, że kierownictwo nie wykazuje chęci do rozmów” – napisali w oświadczeniu związkowcy. Chodzi o płace, premie i urlopy. Co na to firma?
Od strajku trzydniowego do bezterminowego
Krajowy Związek Zawodowy Samsung Electronics (NSEU) tworzą 24 tysiące spośród 125 tysięcy zatrudnianych przez Samsunga pracowników. Niezadowoleni z wynagrodzeń, premii od zysków oraz systemu urlopowego, związkowcy pierwotnie zamierzali protestować zaledwie przez trzy dni – od poniedziałku do środy 10 lipca. Już na początku akcji protestacyjnej zwracano jednak uwagę, że w przypadku braku jakichkolwiek postępów, strajk może się przedłużyć do 15 lipca. Okazuje się jednak, że postawa władz firmy była do tego stopnia rozczarowująca dla związkowców, że postanowili oni strajkować do skutku .
Ogłaszamy bezterminowy strajk generalny od 10 lipca, po tym jak dowiedzieliśmy się, że kierownictwo nie wykazuje chęci do rozmów – czytamy w komunikacie NSEU.
Zakłócanie produkcji
Czym konkretnie ma się objawiać protest w koreańskim gigancie? Protestujący deklarują, że będą zakłócać produkcję w fabrykach. Według komunikatów związkowcy są usatysfakcjonowani skalą, którą osiągną strajk. W poniedziałkowej akcji protestacyjnej w Hwaseong pod Seulem miało uczestniczyć ponad 6 tys. pracowników. Z daniem NSEU to więcej, niż zakładano.
Tymczasem Samsung utrzymuje, że do żadnych zakłóceń w pracy fabryk nie doszło i nie dojdzie. Głos w sprawie zabrał rzecznik firmy, który cytowany przez AFP zapewnia, że rozmowy będą kontynuowane.
Samsung Electronics zapewnia, że nie wystąpią żadne zakłócenia na liniach produkcyjnych (…) Firma pozostaje zaangażowana w negocjacje ze związkami zawodowymi w dobrej wierze – zapewnia Samsung.
Krajowy Związek Zawodowy Samsung Electronics twierdzi coś innego i zapewnia, że do istotnych zakłóceń w produkcji jednak doszło. Związkowcy zapewniają, że im dłużej potrwa strajk, tym kosztowniejszym dla kierownictwa będzie się stawał.
Postulaty protestujących
Jak podała agencja Yonhap, strajkujący domagają się jednodniowego urlopu dla wszystkich pracowników i znacznej podwyżki wynagrodzeń dla 855 członków, którzy nie podpisali porozumienia w sprawie negocjacji płacowych z 2024 roku. Pracownicy domagają się też więcej płatnego urlopu, rekompensat za straty, jakie ponieśli podczas protestu oraz podwyżek wynagrodzeń i premii od zysków. Samsung jest jednym z największych producentów półprzewodników na świecie.