Strefy czystego transportu w całej Polsce. "Okazało się, że krzywdzimy ludzi"
Pierwsza w Polsce strefa czystego transportu zacznie obowiązywać już 1 lipca br. w Warszawie. Poza stolicą etap konsultacji trwa w Krakowie i Wrocławiu, ale mniejsze miasta, choć mają obowiązek ich wprowadzenia, domagają się scentralizowania procesu i jasnych rozwiązań rządowych. “Żebyśmy wiedzieli, czy naprawdę idziemy w tę stronę wspólnie” - mówi wiceprezydent Wrocławia Jakub Mazur.
Strefa czystego transportu problemem. Miasta domagają się inicjatywy rządu
Problem z SCT trwa od kilku lat i nie tylko w Polsce: jak dotąd w całej Europie istnieje 320 takich stref, większość we Włoszech i Niemczech. W Polsce pierwsza zacznie obowiązywać w Warszawie (głównie ścisłe centrum) od 1 lipca br. Ale obowiązek stworzenia własnej SCT ma szereg innych, mniejszych od Warszawy miast - wszystkie powyżej 100 tys. mieszkańców . Determinują to warunki Krajowego Planu Odbudowy, dodając przy tym warunek przekraczania norm emisji tlenków azotu, ale w praktyce większość miast pow. 100 tys. mieszkańców i tak je przekracza. Wdrożenia to zatem kwestia czasu. W Krakowie i Wrocławiu trwają konsultacje . Miasta domagają się inicjatywy rządu, bo jak dotąd ciężar decyzyjny spoczywa na samorządzie - miejskim, lub wojewódzkim, ale samorządzie.
Chcielibyśmy, żeby to (SCT - red.) były rozwiązania również na poziomie rządowym. Żebyśmy wiedzieli, czy naprawdę idziemy w tę stronę wspólnie - apeluje Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia.
Zobacz też: Szymon Ciupa: "Tę bombę trzeba rozbroić". Kadencja powinna się zacząć od kontrowersji
Jakub Mazur: "Nagle okazało się, że rozmawiając o SCT krzywdzimy ludzi"
Wiceprezydent zwraca uwagę, że o ile wrocławski ratusz zaczął zajmować się koncepcją SCT w 2020 r. , do 2024 r. przeprowadzając szereg badań analitycznych i pomiarów, o tyle rok później - w 2021 r. i tak został uwzględniony na liście KPO miast, które strefę czystego transportu będą zobligowane wprowadzić (miasto pow. 100 tys., generujące nadmiar tlenku azotu). Razem z Wrocławiem Warszawa, Kraków i Katowice.
Czyli byliśmy gotowi. Przeprowadziliśmy konsultacje, ale później odbyła się (w Polsce - red.) polityczna dyskusja i nagle się okazało, że my, wprowadzając czy w ogóle mówiąc o SCT, wykluczamy znaczną część naszej społeczności. Krzywdzimy ludzi, których nie stać na to, żeby zmienić swoje pojazdy, które nie mieszczą się w normach. To trochę zmieniło nasz wektor uwagi. Chcielibyśmy, żeby to było rozwiązanie również na poziomie rządowym. Żebyśmy wiedzieli, czy naprawdę idziemy w tę stronę wspólnie.
W podobnym tonie, podtrzymując postulat centralizacji legislacji dotyczącej SCT , wypowiada się Kazimierz Karolczak, przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (GZM). “ Pewna strategia państwa mogłaby być potrzebna ” - przyznaje.
Dążenie do wyeliminowania zanieczyszczenia jest dla nas na pewno pożądane. Natomiast z drugiej strony w połowie roku może się okazać, że połowa miast nie będzie miała z czego finansować swoich zobowiązań i usług publicznych. Jeżeli mówimy o zobowiązaniach ustawowych, które narzuca na nas ustawodawca, to rozumiem, że ustawodawca zapewnia również narzędzia, by taką strategię wdrażać. Że to nie będzie przerzucony kamyczek do ogródka samorządu. Są zobowiązania na poziomie kraju i strategią krajową, taką która powinna obrać cele ale i narzędzia, jest wskazanie odpowiedniego ministerstwa […]
SCT
Jak dotąd w zapleczu prawnym strefy czystego transportu widnieją głównie uchwały Rady Miasta Warszawy i Sejmiku Województwa Mazowieckiego (w sprawie programu ochrony powietrza). Z poziomu ustaw wymienia się co prawda tę z 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych, ale czytając jej zapisy natrafiamy głównie na ogólne wskazówki dot. dalszego procedowania już z poziomu samorządu. Sporą część ostatecznego wyglądu i sposobu funkcjonowania SCT determinują uchwały miejskie (np. wyłączenia z tej strefy). Art. 40 wprost mówi zresztą, że strefę czystego transportu ustanawia rada gminy w drodze uchwały, w której powinny się znaleźć sprecyzowane granice tejże, sposób organizacji i metody komunikowania o dwóch powyższych społeczeństwu, czyli mieszkańcom.