To wyjątkowa okazja, by ustawić się z aparatem, zaplanować romantyczny wieczór, lub po prostu spojrzeć w niebo i zdać sobie sprawę, że jesteśmy małą częścią wielkiego, kosmicznego oceanu. Niektórzy mogą ją też wykorzystać to tego, by pomyśleć życzenie. A właściwie bardzo wiele życzeń. Nad Polską przeleci bowiem wyjątkowo liczny i widowiskowy rój meteorów. To Drakonidy.
Jeszcze nigdy w historii ludzkość nie miała okazji z tak bliska przyjrzeć się planecie, która w całym Układzie Słonecznym znajduje się najbliżej Słońca. Dostęp do widoków, które prawdopodobnie nigdy nie staną się osiągalne dla gołego oka, zawdzięczamy sondzie Europejskiej Agencji Kosmicznej BepiColombo. Co ciekawe, najbliższe podejście do Merkurego było rezultatem wadliwego napędu sondy. Powodów do narzekań jednak nie ma.
Jeśli miłośnicy astronomii i spoglądania w niebo w poszukiwaniu niezwykłych zjawisk będą mieć swój miesiąc, w tym roku niewątpliwie będzie nim wrzesień. Obecny miesiąc przyniesie kilka wyjątkowo ciekawych, a jednocześnie urodziwych zjawisk astronomicznych. Na Polskim niebie będzie można zaobserwować superpełnię Księżyca oraz zorze polarne. To jednak nie wszystko.
Choć spodziewane w ostatnim czasie zorze polarne, które miały być widoczne także nad Polską, tym razem zawiodły, to miłośnicy obserwowania nocnego nieba nie muszą załamywać rąk. Lada moment czeka nas inne spektakularne widowisko. Tym razem będzie ono niezależne od długości geograficznej, przez co jeśli tylko dopisze pogoda, zobaczymy je w całym kraju. Obserwację można podjąć już za kilka dni, a z całą pewnością warto. Spektakl, jaki nas czeka to jedno z najbardziej efektownych pod względem intensywności wydarzeń a astronomicznym kalendarzu.
Od 15 lat po orbicie okołoziemskiej krąży wielki metalowy obiekt. Mierzy 11 metrów długości i stanowi regularne zagrożenie dla rozmaitych misji kosmicznych. Przygotowywane są plany ściągnięcia żelastwa na Ziemię, jednak by było to możliwe, należało sprawdzić, że nie stanowi ono zagrożenia. W tym celu wysłano sondę, która zbliżyła się do kosmicznego śmiecia na rekordowo niską odległość. Z tego tekstu dowiesz się:● Co orbituje nad naszymi głowami,● Czym są kosmiczne śmieci i dlaczego są tak niebezpieczne,● Ile krąży ich po ziemskiej orbicie,● Jak naukowcy planują zrobić porządek w kosmosie.
To już jasne - Sławosz Uznański zostanie drugim Polakiem, który poleci w kosmos i z jego perspektywy spojrzy na Ziemię. Polak na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) wyniesiony zostanie już w przyszłym roku rakietą Dragon 9, którą produkuje należąca do Elona Muska firma Space X. Jak przekonuje sam Uznański – ”będzie się działo!”. Z tego tekstu dowiesz się:● Kim był pierwszy Polak w kosmosie i co dostał za swoją misję,● Kim będzie drugi Polak w kosmosie,● Czym poleci i kiedy,● Na czym będzie polegała polska misja na ISS.
Majowe zorze polarne, które były widoczne z całego terytorium Polski, pobudziły apetyty na kolejne widowiska. Wkrótce mogą one zostać zaspokojone. W aktualnej fazie cyklu słonecznego dochodzi do wyjątkowo intensywnych wyrzutów, które skutkują rozszerzeniem widoczności zórz także na tereny znacznie oddalone od biegunów ziemskich. Prognozy wskazują, że wkrótce aurora borealis znów będzie dostrzegalna z Polski.
W maju burze słoneczne były na tyle silne, że zjawisko zorzy polarnej można było obserwować w całej Polsce. To również pierwsze tak duże wyrzuty, odkąd niską orbitę okołoziemską zasiedliły komercyjne satelity, m.in. Starlink. Przez wyrzuty masy satelity zmieniły masowo trajektorie, co może prowadzić do bezprecedensowych kolizji.
Do Ziemi zbliża się wyjątkowa kometa. Kosmiczny obiekt porusza się w kierunku przeciwnym do większości obiektów znajdujących się w Układzie Słonecznym. Gdy zbliży się do naszej planety, będzie ją można zobaczyć gołym okiem. Kometa C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS) będzie bowiem jaśniejsza od wszystkich gwiazd zgromadzonych na nieboskłonie. W zasięgu ludzi pokaże się tylko raz i nigdy więcej jej już nie zobaczymy.
Dwoje astronautów NASA Suni Williams i Butch Wilmore na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przebywają od 6 czerwca. W kosmosie mieli spędzić najwyżej 8 dni, jednak w kapsule, którą mieli wrócić na Ziemię, wykryto szereg usterek.
Skomplikowana sytuacja geopolityczna, w tym przede wszystkim wojna za wschodnią granicą, mobilizują Polskę do pracy nad własnymi systemami rakietowymi. Niektóre z nich mają mieć zastosowanie militarne, a inne naukowe z… możliwością zastosowania militarnego.
Pasjonaci nocnego nieba i widowiskowych przedstawień będą zadowoleni. Czerwcowy rój właśnie zbliża się do apogeum swojej widoczności. Miłośnicy astronomii muszą wiedzieć, kiedy warto zadrzeć głowę do góry i podziwiać widok roju meteorytów podążający za kometą 7P/Pons-Winnecke.
Ze względu na zwiększoną aktywność słoneczną w końcu bieżącego, 11-letniego cyklu także nad Polską można zaobserwować zorze polarne. W całym kraju widoczne były w nocy z 10 na 11 maja. Wtedy też udało się je uchwycić na zdjęciu, które właśnie zostało wyróżnione przez NASA jako Astronomiczne Zdjęcie Dnia.
W maju mieliśmy rzadką okazję obserwować zorze polarne nad terytorium w zasadzie całej Polski, ale także w czerwcu szykują się nie lada atrakcje do miłośników spoglądania w niebo. Warunki będą odpowiednie, by na niebie zobaczyć obłoki srebrzyste.
Maj nie szczędzi nam pięknych widowisk na nocnym niebie. Po rekordowym koronalnym wyrzucie masy na Słońcu i wywołanej nią zorzą polarną, którą było widać w całej Polsce, a następnie przelocie meteorytu nad północną Portugalią czas na kolejne. Kiedy zorze pojawią się ponownie nad Polską? Lepiej tego nie przegapić.
Niezwykłego odkrycia dokonali astronomowie z uniwersytetu w Liege (Belgia). Udało im się odkryć egzoplanetę, której gęstość można porównać do waty cukrowej. Mimo, że WASP-193b jest o połowę większa od Jowisza, to jest od niego siedmiokrotnie mniej masywna. W tekście opublikowanym w ”Nature Astronomy” odkrywcy piszą, że tak niskiej gęstości nie da się wytłumaczyć standardowymi modelami.
W ciągu ostatnich dwóch nocy w całej Polsce można było zaobserwować zorzę polarną. Zjawisko jest rezultatem rekordowych koronalnych wyrzutów masy na Słońcu. Oprócz możliwości zaobserwowania wspaniałego widowiska aktywność słoneczna może nam także przysporzyć problemów.
Już w 2016 roku dwaj naukowcy z Politechniki Kalifornijskiej przedstawili hipotezę, według której w naszym układzie jest jeszcze jedna, jak dotąd nieznana nam planeta. Nowe badania mają stanowić kolejny dowód na istnienie dziewiątej planety w Układzie Słonecznym.
Już za kilka dni na niebie będzie można zaobserwować zjawisko, z którym mamy do czynienia zaledwie co 370 lat. Na półkuli zachodniej dojdzie do całkowitego zaćmienia Słońca. Choć w Polsce niemożliwe będzie dokonanie obserwacji, nic nie stoi na przeszkodzie, aby śledzić to online.
Na niebie pojawiło się niezwykłe zjawisko - kometę określa się mianem "Matki Smoków". To widoczne co 71 lat wydarzenie wzbudza zainteresowanie zarówno astronomów zawodowców, jak i amatorów. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) podkreśla, że obserwacja tej komety to prawdziwa gratka dla wszystkich miłośników kosmosu.
W 2004 r. dokonano odkrycia asteroidy Apophis i od razu zakwalifikowano ją do tzw. grupy PHA – potencjalnie niebezpiecznych planetoid, które zagrażają Ziemi. Najnowsze badania rzucają na prawdopodobieństwo zderzenia nowe światło.
Minionej nocy doszło do niespotykanego zjawiska na Słońcu – zaobserwowana burza magnetyczna należeć ma do najsilniejszych w całym cyklu słonecznym, który rozpoczął się pod koniec 2019 r. Skutki będą odczuwane na Ziemi – zaobserwować będzie można nie tylko zorze polarne, ale też zakłócenia w działaniu sieci elektrycznych czy radia.
Wielki satelita ERS-2 Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), który przez prawie trzy dekady zbierał dane o naszej planecie, kończy swoją podróż. Niedawno wpadł w atmosferę Ziemi, wywołując obawy o ewentualne szkody. Pomimo staranności ESA, spadek tego dwutonowego giganta odbył się niekontrolowanie, podkreślając pilność potrzeby zarządzania kosmicznymi odpadami.
W lutym bieżącego roku, świat nauki i fotografii kosmicznej został wstrząśnięty niezwykłą wiadomością – 17-letni Polak, zdobył prestiżowy konkurs NASA, prezentując swoje fascynujące ujęcie "Wilczego Księżyca". To wyjątkowe osiągnięcie nie tylko podkreśla talent młodego fotografa, ale również rzuca światło na potencjał i inspirację płynącą z eksploracji kosmosu przez młode pokolenia.
NASA już od jakiegoś czasu prowadzi inicjatywę o nazwie Astronomy Picture of the Day (APOD) czyli Astronomiczne Zdjęcie Dnia. Niedawno oficjalnie wyróżniono zdjęcie polskiego fotografa, Marcina Ślipko, który uwiecznił na swojej fotografii gwiazdozbiór Oriona w nietypowych okolicznościach. Niezwykłe zdjęcie Polaka zachwyciło świat.
Choć misja japońskiego lądownika SLIM (Smart Lander for Investigating Moon) została uznana za sukces, to kontakt z nim został utracony. Zanim jednak do tego doszło, udało się wykonać skan powierzchni Księżyca wokół lądownika. Japońska agencja kosmiczna właśnie opublikowała i pierwsze – i być może ostatnie – fotografie.
Według badań przeprowadzonych przez naukowców Patryka Sofii Lykawki i Takashiego Ito, istnieje możliwość istnienia dziewiątej planety w naszym Układzie Słonecznym. Ich analiza, opublikowana w czasopiśmie naukowym "The Astronomical Journal", sugeruje istnienie nieodkrytej dotąd planety przypominającej Ziemię, lecz o znacznie większych rozmiarach.
NASA szykuje się do spektakularnego przedsięwzięcia, porównywanego do lądowania na Księżycu. Czy to będzie przełom w naszym zrozumieniu kosmosu? Czy to będzie nasz nowy "krok dla ludzkości"?