Regionalne Zarządy Gospodarki Wodnej (RZGW) zaczęły ustalać nowe ceny za wodę i ścieki. Samorządy oraz firmy wodno- kanalizacyjne wskazywały na konieczność zmiany taryf, a w konsekwencji podwyżki cen.
W jednym ze sklepów zlokalizowanych w warszawskim centrum handlowym ceny jedzenia przekraczają standardy z innych punktów sprzedaży. Powodem jednak nie jest wyłącznie inflacja.
Ceny wieprzowiny poszły mocno w górę. Rzeźnicy i wędliniarze apelują w tej sprawie do premiera.
Polacy przyzwyczaili się latać po Europie za grosze. W zeszłym roku do Paryża można było lecieć za 9 zł. Mimo to linia, która oferowała tak tanie bilety, nie cieszy się dobrą opinią.
W dobie szalejącej inflacji i kryzysu gospodarczego wielu przedsiębiorców sięga po coraz nowsze metody radzenia sobie z problemami finansowymi. Na rynku popularne stało się stosowanie „downsizingu”, zwanego również „shrinkflacją”. Producenci zmniejszają rozmiary artykułów, przy okazji często podnosząc ich ceny. Sprawę skomentował UOKiK.
Poszukujący garażu do pakietu z mieszkaniem mogą napotkać nieprzyjemną niespodziankę. Ceny za metr potrafią osiągać niewyobrażalne poziomy, niekiedy mowa jest nawet o 100 tys. zł za jeden garaż.Informacje o wysokich cenach garaży podał Super Express. W Katowicach oferty za jeden garaż potrafią sięgnąć 100 tys. zł.
Sklepy rozważają wprowadzeniem opłaty za napoje, które są schładzane w lodówkach. Oznaczałoby to, że zimny napój zapłacimy więcej.
Wiele osób spędza 14 lutego na seansie kinowym. Jednakże, tak jak w całej gospodarce rosną koszty, tak i ceny biletów do kina poszły w górę. Nasza kieszeń bardzo mocno to odczuje.Wraz ze wzrostem cen ma miejsce interesujące zjawisko. Widzowie zostawiają w kinach więcej pieniędzy, jednak liczba pozycji na paragonach spada.
W amerykańskim stanie Oklahoma mężczyzna udał się do Starbucksa po dwie kawy: dla siebie i żony. Złożył zamówienie o wartości 10 dolarów, ale zapłacił… ponad 4 tys. dolarów (przeszło 17 tys. zł). Nie sprawdził paragonu, wskutek czego o gigantycznym rachunku zorientował się dopiero później.
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził nową taryfę opłat za gaz dla spółki PGNiG Obrót Detaliczny. Oznacza to, że ceny gazu dla jednej z grup społeczeństwa zostaną obniżone, i to odczuwalnie.Według nowej taryfy o której informuje Gazeta.pl, ceny są niższe o 20,5 proc. Przed decyzją, koszt za MWh wynosił 649,92 zł, zaś po obniżce wyniesie 516,73 zł.
W styczniu 2023 roku codzienne zakupy zdrożały średnio o 20 proc. rok do roku - wynika z raportu UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych.
Okazuje się, że ukryte w czekoladowym jajku figurki mają sporą wartość dla kolekcjonerów. Na aukcjach zarówno na polskim, jak i zagranicznym rynku zdarzają się oferty zakupu za 180 euro (przeszło 800 zł) w przypadku figurek z serii z Asterixem, po nawet 12 tys. euro (ponad 50 tys. zł) za najstarsze modele przedstawiające Smerfy — donosi serwis dlahandlu.pl.
W gronie rosnących cen znalazły się również opłaty za wodę. Zgody od Wód Polskich na wprowadzenie nowych taryf otrzymuje coraz więcej miast. W części nowe cenniki już obowiązują, zaś w innych czekają na decyzję.W Warszawie scenariusz z nowymi cenami za wodę i ścieki nie jest optymistyczny dla mieszkańców. W ostatnich dniach stycznia w stolicy wszedł w życie nowy cennik opłat - w ciągu kolejnych trzech lat, opłaty będą rosnąć co rok.
Od początku roku paczka Ptasiego Mleczka jest lżejsza o 20 g. Firma Lotte Wedel wyjaśniła, że zmiana ta pomogła zoptymalizować koszt produktu.
Mieszkańcy podwarszawskich gmin dowiedzieli się, że czeka ich podwyżka opłat za wodę i ścieki. Nowa taryfa obowiązuje od 27 stycznia 2023 roku.
Średnia inflacja w 2022 roku wyniosła 14,3 proc. Prognozy na ten rok wskazują na ok. 12 proc. wynik. “Dezinflacja” jest zatem hasłem nieco przereklamowanym - tak wynika z wypowiedzi Joanny Tyrowicz, członkini Rady Polityki Pieniężnej.Według Tyrowicz cytowanej przez portal money.pl, że na miesięczną inflację coraz większy wpływ mają ceny regulowane. Z tego powodu rośnie rola inflacji bazowej, która w większym stopniu ukazuje kształtowanie się cen w gospodarce.
Jesienią, gdy jasne zaczęło się stawać, że apogeum presji cenowej zostało minięte, inwestorzy porzucili strach przed Fed i zaczęli obstawiać szybkie zakończenie cyklu podwyżek w USA. Stało się jedną z trzech najistotniejszych przyczyn runięcia kursu dolara z rekordowych pułapów i poprawy kondycji złotego. Drugą było wyparowania obaw o kryzys energetyczny i głęboką recesję w Europie, a trzecią perspektywa odejścia Chin od drakońskich pandemicznych restrykcji. W efekcie dolar kosztuje dziś około 4,35 zł, czyli 70 groszy mniej niż we wrześniowym szczycie wszech czasów.Ceny konsumenckie w USA były w grudniu o 0,1 proc. niższe niż w listopadzie. To pierwszy miesięczny spadek wskaźnika od maja 2020 r. Przekłada się on na ostre hamowanie dynamiki w ujęciu rok do roku. Obniżyła się z ona 7,1 do 6,5 proc. r/r, podczas gdy czterdziestoletni szczyt wskaźnika wypadł już w czerwcu na poziomie 9,1 proc. r/r. Bardziej uporczywa z natury inflacja bazowa osiągnęła maksimum na pułapie 6,6 proc. we wrześniu, a w grudniu obniżyła się do 5,7 proc. r/r.Czwartkowe dane były zgodne z prognozami, ale są negatywne dla USD. Rezonują bowiem z rosnącym przekonaniem inwestorów, że Rezerwa Federalna na posiedzeniu 1 lutego podniesie stopy procentowe o 25 pb. Byłby to drugi tak mały ruch od początku cyklu podwyżek w marcu 2022 r., w ramach którego koszt pieniądza błyskawicznie wywindowano z przedziału 0,00-0,25 proc. o 425 pb. Co więcej, wbrew powtarzanym jak mantra stanowczym deklaracjom, że nie można liczyć na obniżki stóp w drugiej połowie roku, inwestorzy wycenili następujący scenariusz. Stopy wzrosną w pierwszym półroczu łącznie o 50-75 pb, ale na koniec stycznia przyszłego roku będą już niższe niż obecnie.Wodą na młyn stało się połączenie wygasania presji cenowej i zwiastunów zbliżającego się załamania wzrostu. Choć zatrudnienie poza rolnictwem rośnie w przyzwoitym tempie, przekraczającym 200 tys. nowych miejsc pracy, a nieobsadzonych pozostaje przeszło dziesięć milionów wakatów, to dynamika wynagrodzeń obniżyła się w kierunku 4,5 proc. r/r. Wraz ze spadającymi kosztami frachtu oraz taniejącymi surowcami energetycznymi i żywnością daje to widoki na szybkie opanowanie wzrostu cen. Kluczem może być jednak hamowanie gospodarki. Najsilniejszym ciosem w dolara okazały się zaskakujące, recesyjne wartości wskaźnika ISM dla usług, czyli wiodącego barometru nastrojów w kluczowej sferze amerykańskiej. Z punktu widzenia złotego, jako najbardziej sprzyjający byłby jednak scenariusz tzw. miękkiego lądowania, czyli uniknięcia przez największe gospodarki głębokiej i długiej recesji przy jednoczesnym wygasaniu inflacji. W takiej kombinacji, w drugiej części roku, gdy wzrost gospodarczy na świecie zacznie odbijać z dołka, możliwy mógłby stać się spadek kursu dolara nawet poniżej bariery 4 zł ostatni raz notowanej tuż przed napaścią Rosji na Ukrainę.Dla BiznesInfo komentuje ekspert Bartosz Sawicki źródło: cinkciarz.pl
Zdaniem ekspertów handlowcy ograniczali się z podwyżkami cen w grudniu, ponieważ obawiali się kolejnej nagonki na drożyznę w sklepach. Z badania “Bieżące lęki i obawy Polaków” wynika, że aż 50,8 proc. Polaków obawia się inflacji, a w tym także spadku wartości pieniądza.
W środę PKP Intercity ogłosiło zmiany, jakie niedługo zostaną wprowadzone w cenach biletów kolejowych. Podwyżki wynoszą ponad 10 proc. i obejmą wszystkie pociągi spółki. Przewoźnik tłumaczy, że przyczyną są koszty działalności.Nowe ceny, według informacji Rynku Kolejowego, mają obowiązywać od 11 stycznia 2023 r. Zostały zatem ogłoszone zaledwie na tydzień przed zmianą.PKP Intercity uruchamia trzy kategorie cenowe pociągów. Najtańsze są TLK (obsługiwane taborem przed modernizacją) i Intercity (zmodernizowane składy oraz elektryczne zespoły trakcyjne). Wyższe półki to Express Intercity (ekspresowe składy wagonowe) oraz Express Intercity Premium, obsługiwane elektrycznymi zespołami trakcyjnymi ED250 Pendolino.
W sylwestrowe popołudnie PKN Orlen bez wcześniejszych zapowiedzi obniżył ceny paliw w hurcie. Obniżki są dość spore. Ekonomiści komentują, że kierowcy mogli płacić mniej na stacjach już w 2022, jednak wygląda na to, że spełnia się scenariusz proponowany przez analityków jakiś czas temu.Wraz z początkiem 2023 roku powróciła 23 proc. stawka podatku VAT na paliwa. Wzrosły również opłata paliwowa i akcyza. Jednak w sylwestrowe popołudnie to nie te zmiany lub przygotowania do zabaw spowodowały ożywioną dyskusję wśród ekonomistów.
Świeżo opublikowana analiza Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego nie pozostawia wątpliwości. Producenci paliw stosowali taktykę utrzymywania wysokich marż w celu uniknięcia szoku cenowego wśród klientów, ale już wiadomo, że będzie drożej.Jak powiedział cytowany przez Interię dyrektor Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego ds. analiz rynku paliw Krzysztof Romaniuk, ceny oleju napędowego w całej Unii Europejskiej spadają. Powodem jest malejący popyt na paliwa na kontynencie.
Od stycznia wraca podatek VAT za gaz. W związku z tym Sejm przyjął już ustawę zapewniającą dodatkowe fundusze dla gospodarstw domowych. Nie skorzystają jednak wszyscy.W ubiegłym tygodniu Sejm przegłosował projektu ustawy gazowej. Została ona przygotowana przez rząd i obejmuje m.in. zamrożenie cen gazu na poziomie 200 zł/MWh.Jak informuje portal Interia.pl, zawiera ona również dodatek gazowy. Jego pojawienie się ma związek z powrotem podatku VAT na gaz w wysokości 23 proc. Jest to wynik decyzji Komisji Europejskiej zakazującej utrzymywania stawki VAT na zerowym poziomie.
Po raz pierwszy od kilku miesięcy inflacja lekko spadnie - tak twierdzą analitycy z PKO Banku Polskiego. Nie oznacza to jednak, że najgorsze już za nami.Zaplanowane na środę ogłoszenie szacunku inflacji przez GUS skłania ekonomistów do analiz sytuacji ekonomicznej kraju. Analitycy z PKO BP właśnie opublikowali swoje przewidywania dotyczące tychże szacunków.
Według badań, od 50 do 90 proc. Polaków wie, czym jest Black Friday. Obecny wielki dzień obniżek w sklepach przypada 25 listopada. Zdaniem ekspertów potencjał akcji został utracony.
Niemiecka sieć drogerii DM zadebiutowała na polskim rynku w tym roku. Obecnie DM ma w Polsce pięć sklepów stacjonarnych, ale planuje dalszy rozwój. Główny konkurent DM, czyli również niemiecki Rossmann ma znaczenie bardziej rozbudowaną w Polsce sieć sklepów stacjonarnych, DM próbuje więc podebrać rodzimej sieci klientów za pośrednictwem internetu. DM ogłosił, że zakupy przez internet z darmową dostawą zrobimy nie od 222 zł, jak było wcześniej, tylko od 199 zł.
Ceny materiałów budowlanych takich jak cement, wapno, a także izolacji termicznych, kominów, dachów i wielu innych ważnych materiałów branży budowlanej, odnotowały ogromne skoki w cenach w 2022 roku.Przykłady materiałów używanych przy budowie domów, mieszkań oraz wzrosty jakie odnotowały we wrześniu 2022, wobec września 2021 roku.cement - podwyżka około 40%izolacje termiczne - 32%wapno - około 40%rynny - 28%farby - 23%lakiery - 23%sucha zabudowa - 29%izolacje wodochronne - 27%kominy - około 36% ściany - około 36% dachy - 28%płytki do łazienek/kuchni – 26% Najwyższe wzrosty cen odnotowały więc materiały takie jak wapno i cement. Zaraz za nimi były kominy i ściany. Dane te podała we wrześniu Grupa PSB Handel.
Materiały budowlane są coraz droższe, wynika z danych przygotowanych przez Grupę PSB Handel. Względem lipca ubiegłego roku, w 2022 r. ceny w lipcu wzrosły o 29 proc., a największe wzrosty cen miały miejsce w przypadku izolacji termicznych, bo o 51 proc. Choć wzrosty cen odnotowano we wszystkich badanych grupach towarów, to największy wzrost dotyczy izolacji termicznych. Oprócz problemów logistycznych w chińskich portach spowodowanych nawrotem pandemii koronawirusa i brakiem dostępu do półproduktów z Rosji i Ukrainy wzrosty wynikają także prawdopodobnie z kryzysu energetycznego, który dotknął Europę po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wysokie ceny paliw grzewczych zachęciły wielu Polaków do podjęcia decyzji o montażu w swoich domach lepszej izolacji termicznej, co doprowadzi do mniejszego zużycia drożejących paliw, takich jak węgiel, gaz czy olej opałowy.
Polacy masowo wykupują cukier i ceny cukru sięgają w Polsce nawet do 10 zł. Eksperci wyjaśniają, czy rzeczywiście jest powód do paniki.