21-latka z Siedlec została zmanipulowana przez “biznesmena z Ameryki”. Kobieta wpłacała pieniądze na podane przez mężczyznę konta, w efekcie czego straciła prawie 2 miliony złotych. Policja przestrzega przed internetowymi znajomościami i apeluje o szczególną ostrożność.
W pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 roku odnotowano wyraźny spadek liczby kradzieży w polskich sklepach. Według danych Komendy Głównej Policji (KGP), liczba przestępstw związanych z kradzieżami w sklepach spadła o 30,5% w porównaniu do analogicznego okresu w 2023 roku, kiedy wynosiła blisko 33 tysiące. Skąd takie wyniki?
Młody praktykant zatrudniony w pizzerii zbierał paragony pozostawione przez klientów. Dla nich kwity były niepotrzebnym śmieciem, dla niego kluczem do szybkiego wzbogacenia się kosztem pracodawcy. Proceder trwał do czasu, kiedy właściciel lokalu zauważył, że z kasy znikają pieniądze. Teraz o gorącej pizzy złodziej będzie mógł sobie najwyżej pomarzyć.
Listopad zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim Wszystkich Świętych i Zaduszki. W tym czasie tradycyjnie Polacy odwiedzają groby bliskich. To jednak także okres wzmożonej działalności przestępczej polegającej na m.in. ”ponownym wykorzystaniu zniczy”. Grożą za to niezwykle wysokie kary. Eksperci radzą, jak na cmentarzu uniknąć stresu i kłopotów.
Mężczyzna ukradł pięć pierścionków o łącznej wartości 200 tys. złotych, wpadł niedługo później. Policjanci ze Śródmieścia w Warszawie poinformowali o zatrzymaniu obywatela Gruzji, który podejrzewany jest o kradzież rozbójniczą w jednym z miejscowych jubilerów. 46-latek spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie.
To co nam wydaje się atakiem na system bankowy, tak naprawdę jest najczęściej atakiem na nasze urządzenie - tak o powodach kradzieży pieniędzy z kont bankowych mówił Paweł Jurek, ekspert DAGMA BEZPIECZEŃSTWO IT. Musimy zacząć się tym interesować jako indywidualni odbiorcy - mówił o zwiększaniu świadomości użytkowników urządzeń cyfrowych nasz gość.
W Ministerstwie Obrony Narodowej przeprowadzono audyt, który ujawnił szereg poważnych nieprawidłowości. Obecny wiceminister obrony Cezary Tomczyk wyjawił, że zidentyfikowano przyznanie nienależnych nagród współpracownikom Mariusza Błaszczaka i kradzieże. Przedstawiamy szczegóły.
W czasach, gdy czas to pieniądz, kasy samoobsługowe w sklepach miały być odpowiedzią na wszystkie bolączki zarówno klientów, jak i kasjerów. Niestety, wraz z ich dobrodziejstwem, powstał także nowy problem, doskonale widoczny w policyjnych statystykach. Z samodzielnych stanowisk chętnie korzystają nie tylko będący w pośpiechu, ale i przestępcy dokonujący drobnych kradzieży. Czy dyskonty będą potrafiły postawić im tamę? Być może tak. Lidl, na przykład, już wprowadził istotne zmiany.
Są osoby, które uwielbiają robić zakupy, ale nawet one mogą szybko przekonać się, że wizyta w sklepie czasem wiąże się także z dużym stresem. Dzieje się tak, gdy mimo dobrych intencji, trafimy pod lupę sprzedawcy lub ochroniarza, którzy będą nas podejrzewać o złe zamiary. Choć wydaje się, że o taką sytuację wcale nie łatwo, jest to myślenie jak najbardziej błędne. Wystarczy bowiem, że staniemy do kasy samoobsługowej i zapomnimy o bardzo istotnej rzeczy. Wówczas ani się obejrzymy, a u naszego boku stanie już zaalarmowany pracownik.
Ile razy zdarzyło ci się zostawić paragon w sklepie? Niewiele osób o tym wie, ale w ten sposób stwarzają idealną okazję dla oszustów. Okazję, którą wykorzystał kasjer z Garwolina. 19-latek ukradł w ten sposób 90 tysięcy złotych, kupił samochód i spłacił kredyt.
Na stronie jaworskiej policji pojawił się komunikat w sprawie nielegalnego podłączenia do instalacji elektrycznej. Funkcjonariusze przypominają, nie tylko o zagrożeniach takiego przedsięwzięcia, ale również o konsekwencjach prawnych. A te powinny odstraszyć potencjalnych śmiałków. Nie zawsze jednak tak jest.
Do zaskakującej sytuacji doszło w jednym ze sklepów sieci Dino na Dolnym Śląsku. Klient miał już płacić za zakupy, gdy zadał kasjerce jedno pytanie. Ta się odwróciła, ale gdy chciała podać mężczyźnie to, o co spytał… już go nie było.
Wprowadzenie kas samoobsługowych miało być początkiem rewolucji nie tylko w sklepach. Dla wielu był to sygnał, że wkraczamy w zautomatyzowaną erę. Ta jednak właśnie dobiega końca. Kasy samoobsługowe mogą zostać wycofane.
Walka między złodziejami a obsługą w sklepach trwa w najlepsze. W niektórych miejscach przybiera ona jednak niespotykane dotąd poziomy. Obsługa jednego ze sklepów Biedronka w Pobierowie wpadli na taki pomysł, że musiała zareagować centrala sieci.
Sytuacja bezpieczeństwa w sklepach wygląda coraz gorzej. Dotychczas mniej-więcej udawało się to kontrolować, jednak teraz otwarcie pojawiają się głosy o możliwym “wymknięciu się sytuacji spod kontroli”. Częściową winę ma ponosić także zmiana prawa.
Scenariusz jak z filmu akcji? Nie. To autentyczna historia z Sopotu. 24-letni gdańszczanin zatrudnił się w jednym z tamtejszych banków z zamiarem wyniesienia z placówki istnej fortuny i dopiął swego, ale miał przy tym ogromnego pecha. Krótko po kradzieży prawie 400 tys. zł do jego drzwi zapukała policja, która nie miała wątpliwości, że rozmawia ze złodziejem. Mężczyzna trafił do aresztu i grozi mu do 10 lat więzienia. A co z pieniędzmi? To zwyczajnie nie mieści się w głowie.
107 złotych za litr paliwa? Brzmi absurdalnie, jednak taką historię przeżył 18-latek z województwa warmińsko-mazurskiego. W tle miała z kolei miejsce akcja niczym z filmu gangsterskiego, włącznie z pościgiem za uciekającą osobą.
W lipcu br. prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę dotyczącą ograniczania skutków kradzieży tożsamości, dzięki której już niebawem pojawi się możliwość zastrzeżenia swojego numeru PESEL. Kluczowe informacje w tej sprawie przekazało właśnie Ministerstwo Cyfryzacji.
Choć z opublikowanych przez GUS danych jasno wynika, że inflacja spada i w końcu osiągnęła jednocyfrowy wynik, ceny w sklepach nadal utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. Wiele osób nie może sobie pozwolić na wkładanie do koszyka zakupowego czegokolwiek, a kupuje najpotrzebniejsze rzeczy, często w promocji. Jak informuje branżowy serwis wiadomoscihandlowe.pl, ma to wpływ na rosnący poziom kradzieży w sklepach. Sieci stanęły pod ścianą i zabezpieczają nawet plasterki wędlin czy serów sprzedawanych na wagę.
Jedna z mieszkanek powiatu legnickiego, która pracowała jako sprzątaczka, została przyłapana na kradzieży pieniędzy. Co więcej, na jaw wyszło, że nie był to jednorazowy występek - kobieta okradała właściciela sprzątanego domu od dwóch lat. Wiadomo, jaką sumę kobieta wyniosła przez cały okres pracy.
Pracownicy Żabki od lat walczą z problemem nieuczciwych klientów. Problem leży jednak w tym, że technologia idzie naprzód, w sklepach pojawiają się kamery, a klienci w dalszym ciągu są wprost bezczelni wobec pracowników, jak i samej sieci. Swoje “trzy grosze” dorzucają również funkcjonariusze policji.
Co jakiś czas na łamach naszego serwisu informujemy o oszustwach i przestępstwach, których ofiarami padają niczego nieświadomi ludzie. Tym razem opiszemy szczególnie bulwersującą historię, do której doszło w województwie mazowieckim.
Mieszkańcy bloków mają powód do niepokoju. Kolejni mieszkańcy warszawskiego Ursynowa zgłaszają, że po osiedlach kręcą się podejrzane osoby.
Michał Kołodziejczak, lider Agrounii i kandydat Koalicji Obywatelskiej w nadchodzących wyborach, został okradziony. Polityk przekazał również, że dostał wiadomość o niepokojącej treści. Po kilku godzinach napisał, że sprawą zajmuje się policja.
Kilka miesięcy temu było głośno o kobiecie, która na kasie samoobsługowej w sklepie nabijała towary inne od kupowanych, ale za to tańsze. Właśnie zapadł wyrok w tej sprawie - i jest zaskakujący.
41-letni pracownik fabryki Fiata w Bielsku-Białej został zatrzymany przez tamtejszą policję. Mężczyzna systematycznie wynosił części samochodowe z zakładu pracy i składował je we własnej piwnicy.
64-letni mężczyzna zgłosił kradzież swojego samochodu. Policjanci przyjęli od niego zgłoszenie, ale sprawa o której informuje Auto Świat ma zaskakujące zakończenie.
TVN Warszawa podaje, że w Kozienicach w województwie mazowieckim doszło do próby nietypowej kradzieży. Mężczyzna chciał ukraść kury z jednego z gospodarstw, przy okazji używając gazu obezwładniającego wobec właściciela posesji. Tłumaczył, że chciał z nich zrobić niedzielny rosół.