Bilety lotnicze za darmo? To możliwe dzięki specjalnej akcji WizzAir. Co ważne konkurs, gdzie można otrzymać specjalne bony na zakup lotów, nie wymaga publikowania postów w mediach społecznościowych. Popularna linia oferująca tanie loty postawiła na gry uliczne.
Z tego artykułu dowiesz się:Jaka jest sytuacja epidemiczna w Wielkiej BrytaniiZ czym zmaga się FrancjaCzy lockodwn jest konieczny, by zahamować rozprzestrzenianie się koronawirusa
Z TEGO ARTYKUŁU DOWIESZ SIĘ:Czy powinniśmy bać się nowej mutacji koronawirusa,Jaką decyzję podjął rząd w Londynie w związku z sytuacją epidemiczną,Czy Polacy będą mogli wrócić z Wielkiej Brytanii na święta.
O dobroczynnym wpływie drzew w miastach pisano już wiele. Jednym z najważniejszych plusów bujnej flory w centrach miast są ich walory estetyczne, ale nie można zapominać o ich dodatkowych funkcjach, które może śmiało przeliczyć na pieniądze. I to nie małe.
Brexit spowodował w Wielkiej Brytanii niemały kryzys polityczny. Ten pogłębia jeszcze bardziej sam Boris Johnson, premier z Partii Konserwatywnej, który prze do obiecanego przez siebie brexitu 31 października. Wygląda też na to, że nie cofnie się na wyjście z Unii Europejskiej bez umowy, czyli wdroży twardy brexit.O to, by zatrzymać Johnsona, postarali się już posłowie opozycji. Ci we wtorek przejęli porządek obrad parlamentu i przepchnęli ustawę, która blokuje bezumowny brexit oraz przesuwa jego termin na 31 stycznia 2020 roku. W środę zaś posłom udało się odrzucić wniosek Borisa Johnsona, który chciał przeprowadzić przedterminowe wybory. Po raz drugi wniosek ten pod obrady ma trafić w poniedziałek.
Brexit bez umowy nie przejdzie. O tym zadecydowali politycy opozycji, którym udało się przegłosować ustawę, która ma na celu zablokowanie twardego brexitu. Tego typu prawo było konieczne do uchwalenia, jak przekonuje opozycja, odkąd rząd Johnsona coraz bardziej parł na wyjście ze wspólnoty bez umowy.W myśl ustawy do 19 października brytyjskie władze muszą dogadać się z unijnymi władzami w celu nowej umowy brexitowej lub uzyskać od parlamentu zgodę na brexit bez umowy. Jeśli to się nie stanie, rząd zmuszony jest prosić Brukselę o kolejne odroczenie brexitu.
Brexit został przegłosowany przez Brytyjczyków w drugiej połowie czerwca 2016 roku. Już wówczas obywatele Zjednoczonego Królestwa zdecydowali, że wyjdą z Unii Europejskiej. Teraz jednak po raz kolejny chcą zabrać głos, tyle tylko że w sprawie kształtu, sposobu wyjścia ze strouktur europejskiej wspólnoty. Chodzi oczywiście o umowę ws. brexitu.Przeprowadzony przez pracownię Kantar sondaż wykazał, że ponad połowa Brytyjczyków chce, by ostateczna umowa ws. brexitu była poddana pod ogólnokrajowe referendum. Tę formę wyrażenia opinii przez suwerena popiera 52% obywateli kraju. 29% jest zdania, że to zły pomysł, a 19% stwierdziło, że nie ma zdania w sprawie.
Bezumowny brexit może wywołać tąpnięcie w brytyjskiej gospodarce, która może długo nie wrócić do równowagi. Niejawny dokument sporządzony przez Cabinet Office, organ wspierający pracę premiera, zakłada, że Wielką Brytanię na skutek twardego brexitu będzie czekać paraliż infrastrukturalny, który potrwa co najmniej klika miesięcy.
Brexit w twardym wydaniu, czyli bez jakiejkolwiek umowy z Unią Europejską, staje się coraz bardziej prawdopodobny. Następca Theresy May, Boris Johsnon, agresywnie gra z Brukselą, wyraźnie zmierzając do najgorszego możliwego finału sojuszu Londynu z Unią. Każdy dzień to jednak kolejne doniesienia o opłakanych efektach takiej polityki.Bankier.pl donosi, iż wyjście z Unii Europejskiej bez umowy doprowadzi do zapaści funta, który znajdzie się na poziomie z polowy lat 80. XX wieku. Kurs funta ma osłabić się o 10%, jeśli faktycznie 31 października Londyn zdecyduje się na twardy brexit. Już teraz jednak brytyjska waluta przeżywa niemałe perturbacje związane z polityką nowego gospodarza Downing Street 10.
Brexit może być bardziej opłakany w skutkach dla Wielkiej Brytanii niż jedynie wstrząsy na polu ekonomicznym i zahamowanie gospodarcze. Jak wynika z badania przeprowadzongo przez Lorda Ashcrofta, którego wyniki opublikowano w poniedziałek, obecnie większość Szkotów pragnie odłączenia od Wielkiej Brytanii. To pierwsza taka sytuacja od marca 2017 roku, a niewiątpliwie wielki wpływ na nastawienie Szkotów ma agresywna i antyunijna polityka nowego premiera Wielkiej Brytanii, Borisa Johnsona.Autora badania cytuje portal Bankier.pl, a z wypowiedzi dowiadujemy się, że bodźcem do przeprowadzenia badania była wizyta Borisa Johnosna w Edynburgu: "W związku z ubiegłotygodniową wizytą Borisa Johnsona w Edynburgu przeprowadziłem sondaż wśród Szkotów, by zmierzyć poziom poparcia dla drugiego referendum niepodległościowego i wybadać opinie co do samej niepodległości".
Targi Pracy odbyły się w londyńskim Queen Elizabeth II Centre, a grupą docelową byli Polacy mieszkający na Wyspach Brytyjskich. Organizatorzy tego przedsięwzięcia, to Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, Polska Agencja Inwestycji i Handlu oraz Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej - podał portal money.pl.