Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo otrzymało od pełnomocnika PAO Gazprom i OOO Gazprom Export wezwanie na arbitraż przed Trybunałem Arbitrażowym ad hoc z siedzibą w Sztokholmie dotyczące żądania zmiany warunków cenowych gazu dostarczanego na podstawie kontraktu jamalskiego – poinformowało w piątek 14 stycznia komunikacie PGNiG. Gazprom oczekuje podwyższenia ceny kontraktowej z mocą wsteczną, w ramach wniosków o renegocjację Gazpromu z 8 grudnia 2017 r. oraz 9 listopada 2020 roku. – Żądanie podwyższenia ceny kontraktowej zawarte w wezwaniu Gazpromu jest całkowicie bezzasadne. Jesteśmy przygotowani, aby wykazać to przed Trybunałem Arbitrażowym – powiedział Paweł Majewski, Prezes Zarządu PGNiG SA. Jak czytamy w komunikacie PGNiG kontynuuje działania w kierunku zmiany warunków cenowych dostaw gazu ziemnego realizowanych na podstawie kontraktu jamalskiego. Należy podkreślić, że ww. wnioski Gazpromu o renegocjację zostały złożone w odpowiedzi na wnioski PGNiG o obniżenie ceny kontraktowej z dnia 1 listopada 2017 r. i 1 listopada 2020 r., przy czym, w warunkach rekordowo wysokich cen gazu w Europie, wniosek PGNiG z listopada 2020 r. został zmodyfikowany 28 października 2021 roku. Złożenie przez Gazprom wezwania na arbitraż inicjuje określoną w kontrakcie jamalskim procedurę rozstrzygania sporów. PGNiG podejmuje w tej sprawie odpowiednie kroki w celu dochodzenia swoich praw i ochrony interesów Spółki. PGNiG dwukrotnie, w latach 2011 i 2015 roku, korzystało z prawa do rozpoczęcia arbitrażu przewidzianego w kontrakcie jamalskim. W efekcie postępowania zainicjowanego w 2015 r., w marcu 2020 r. Trybunał Arbitrażowy zmienił formułę cenową kontraktu, przychylając się do wniosku PGNiG.
Największy sprzedawca detaliczny gazu PGNiG Obrót Detaliczny obniża od piątku o 25 proc. ceny gazu dla odbiorców biznesowych – poinformowała spółka. Obniżka cen zawartych w aktualnym cenniku „Gaz dla Biznesu" nr 9 ma obowiązywać do końca lutego. 14 stycznia 2022 r. weszła w życie obniżka cen gazu w wysokości 25 proc. dla klientów biznesowych PGNiG Obrót Detaliczny. Obniżką będą objęci automatycznie wszyscy Odbiorcy, podlegający rozliczeniom za pobrane paliwo gazowe na podstawie cen określonych w aktualnie stosowanym Cenniku Gaz Dla Biznesu. Z automatycznej obniżki, która będzie obowiązywać do końca lutego 2022 roku, będą mogły skorzystać między innymi piekarnie, zakłady fryzjerskie czy firmy usługowe. – Wprowadziliśmy dla Polaków szereg zmian łagodzących skutki gigantycznych podwyżek. Wdrożyliśmy dwie Tarcze Antyinflacyjne, znowelizowaliśmy prawo energetyczne, zadbaliśmy o odbiorców indywidualnych i podmioty wrażliwe. Prawo europejskie uniemożliwiło nam dodanie do tej grupy przedsiębiorców. Na szczęście mamy firmy takie jak PGNiG Obrót Detaliczny, które pozostają w państwowych rękach – podkreśla Jacek Sasin, Wicepremier oraz Minister Aktywów Państwowych. Zaznaczył, że niższe ceny obowiązują od 14 stycznia i ze względu na to, że sytuacja na rynku nieco się stabilizuje, PGNiG Obrót Detaliczny może to uwzględnić. – Skorzystanie z obniżki nie wymaga od klientów podjęcia jakichkolwiek działań, w tym zawierania dodatkowych umów. Ceny paliwa gazowego uwzględniające obniżkę, będą automatycznie zastosowane w rozliczeniach – podkreśla Paweł Majewski, Prezes Zarządu PGNiG SA – Wprowadzona obniżka dla biznesu to odpowiedź na obecnie zmieniające się ceny gazu na Towarowej Giełdzie Energii, gdzie zaopatruje się nasza Spółka. Jeszcze w grudniu ceny notowały rekordowe poziomy, obecnie spadły, jednak sytuacja rynkowa jest nadal bardzo niestabilna i nie można wykluczyć powrotu do trendu wzrostowego. Dlatego zdecydowaliśmy się na wprowadzenie obniżki, która będzie stanowiła realną pomoc dla takich podmiotów jak: piekarnie, zakłady fryzjerskie czy firmy usługowe. To rozwiązanie pozwoli obniżyć wysokość rachunków za gaz polskich przedsiębiorców o jedną czwartą – powiedział Henryk Mucha, Prezes Zarządu PGNiG Obrót Detaliczny. Automatyczna obniżka cen gazu o 25 proc. dla klientów biznesowych będzie obowiązywała od 14 stycznia do 28 lutego 2022 r. i będzie dotyczyła cen zawartych w cenniku „Gaz dla Biznesu” nr 9, który jest obecnie stosowany przez PGNiG Obrót Detaliczny w rozliczeniach z Klientami. Spółka rzetelnie analizuje otoczenie rynkowe i będzie podejmować dalsze działania adekwatnie do zmian.
PGNiG odniosło się do zarzutów o spekulacje na stratę obywateli. W ostatnim czasie pojawiło się wiele wiadomości o tym, że PGNiG w swoich sprawozdaniach przyznaje się do spekulacji cenami gazu. Według jednego z użytkowników Twittera, który poinformował, że przeanalizował sprawozdania spółki, PGNiG zawierało transakcje pochodne, czym miało spekulować na cenach gazu. Na takim działaniu tylko w jednym kwartale spółka miała stracić 1,5 mld zł. Do sprawy odniówsł się też Radosław Sikorski, który podał na swoim Twitterze, że jeżeli te doniesienia się potwierdzą i nominaci Prawa i Sprawiedliwości w państwowej spółce realizowali taką politykę, to "to ten rząd powinien zostać zmieciony".
PGNiG uruchomiło w Norwegii podgrzewany gazociąg obsługujący złoże o nazwie Ærfugl. Wykorzystanie pomysłu w przyszłych projektach może zapewnić skuteczną eksploatację znacznie większej ilości podwodnych złóż gazu.
Piotr Naimski, pełnomocnik Rządu do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej podał "DoRzeczy" datę otwarcia gazociągu Baltic Pipe. Polska ma zacząć korzystać z infrastruktury jeszcze przed wygaśnięciem kontraktu z Gazpromem. Naimski mówił, że przez gazociąg Baltic Pipe gaz ma płynąć do Polski już 3 miesiące przed końcem 2022 roku. Norweski gaz ma całkowicie pokryć zapotrzebowanie na gaz rosyjski.
Polska Spółka Gazownictwa (PSG) orzestrzega przed oszustami, którzy podszywają się pod pracowników gazowni i wyłudzają pieniądze. Polska Spółka Gazownictwa poinformowała o tym, że fałszywi gazownicy wzięli sobie za cel mieszkańców Warszawy. PSG przypomina, że jej pracownicy nie mają prawa pobierać żadnych opłat bezpośrednio od klientów. Zaleca także wzmożoną ostrożność i radzi, jak zachować się w przypadku podejrzenia próby oszustwa "na gazownika".
PGNiG chce wydobyć za trzy lata ze złóż krajowych i zagranicznych 6,8 mld m sześc. Jak informuje spółka w roku, w którym uruchomiony zostanie w pełni Baltic Pipe, polski gigant będzie w stanie wydobyć 2,4 mld m sześc., ze złóż norweskich.Jak prognozuje PGNiG w 2021 roku 5,4 mld metrów sześciennych gazu ziemnego. W kolejnych trzech latach wydobycie ma wynieść odpowiednio: 6,6 mld m sześc., 6,5 mld m sześc. oraz 6,8 mld m sześc. Koncern prognozuje również wydobycie 1,396 mln ton ropy naftowej w 2021 r. oraz odpowiednio: 1,523 mln ton, 1,36 mln ton i 1,428 mln ton w latach 2022-2024 – podało PGNiG w komunikacie.W styczniu prognozowano, wydobycie 5 mld metrów sześciennych gazu w 2021 roku, 5,2 mld metrów sześciennych w 2022 roku i 5,3 mld metrów sześciennych w 2023 roku. W styczniu spółka prognozowała ponadto wydobycie w tym roku 1,3 mln ton ropy naftowej wraz z kondensatem i NGL (ciekłe frakcje gazu ziemnego) oraz wzrost wydobycia do 1,53 mln ton w 2022 roku i następnie spadek do 1,387 mln ton w 2023 roku. W ostatnim komunikacie gazowy potentat podał, że pandemia spowodowała wydłużenie realizacji procesów inwestycyjnych o kilkanaście miesięcy, co skutkuje mniejszym prognozowanym wydobyciem ropy naftowej i gazu ziemnego w Polsce w kolejnych latach. – Wpływ na wielkość prognozowanego wolumenu wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego mają także ograniczenia w odbiorze gazu przez EC Gorzów w 2022 r., a w latach 2023-2024 - realizacja zadań inwestycyjnych, których wykonanie wymaga wydłużonego przestoju instalacji technologicznych kopalni Dębno i Lubiatów – podaje PGNiG w komunikacie.
PKN ORLEN i PGNiG potwierdziły, że prace nad projektem dotyczącym budowy bloku gazowo-parowego w Ostrołęce będą kontynuowane. Ma to być "inwestycja strategiczna dla bezpieczeństwa Polski". Spółki podpisały aneks do umowy, zgodnie z którym chcą wypracować do końca 2022 roku optymalne warunki współpracy przy realizacji tej strategicznej dla bezpieczeństwa energetycznego Polski inwestycji. Jak czytamy w komunikacie blok energetyczny Ostrołęka C, będzie stabilnym i nowoczesnym źródłem energii elektrycznej pochodzącej z gazu ziemnego, umożliwiającym bilansowanie energii ze źródeł odnawialnych.– Inwestycję w blok gazowo-parowy w Ostrołęce traktujemy priorytetowo. To bardzo ważny projekt, który zabezpieczy dostępną moc w systemie dla pokrycia rosnącego zapotrzebowania na energię elektryczną. Tym samym przyczyni się do ustabilizowania jej cen na krajowym rynku, poprzez zwiększenie podaży mocy w systemie. [...] Ma to ogromne znaczenie w kontekście transformacji energetycznej Polski i przyspieszenia jej rozwoju gospodarczego – poinformował Daniel Obajtek, Prezes Zarządu PKN ORLEN.
Wspólnoty mieszkaniowe zaczęły pobierać zaliczki na pokrycie kosztów zużycia gazu. Te od grudnia mają wzrosnąć o 25 proc. Dla czteroosobowej rodziny oznacza to wzrost kosztów o ponad 40 zł. Wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze drożej zauważył portal money.pl.W skrzynkach pocztowych wielu Polaków już pojawiły się pisma informujące o podwyżce. I to często niemałej. Jedna z wrocławskich spółdzielni przekazała portalowi money.pl, pismo informujące o podwyżce. Opłata wzrosła o 25 zł.Dotychczasowa stawka wynosząca 8,70 zł od osoby wzrośnie do 10,80 zł. Jak więc łatwo przeliczyć, statystyczna czteroosobowa rodzina musi przygotować się na opłaty w wysokości 43,20 zł wylicza portal. Wniesione przez lokatorów zaliczki są rozliczane, a ewentualne nadpłaty zostaną zwrócone. Jednak jak informuje portal z pisma wynika, że trzeba przygotować się na dopłaty. Jak tłumaczy Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej, wdrożenie podwyżki podyktowane jest szeregiem kosztów, które wzrosły w ostatnim czasie, a podwyżka będzie naliczana od 1 grudnia. Wspólnota zakłada, opierając się na prognozach rynkowych, "będzie występować niestabilność cen paliw". "Należy się spodziewać, iż ceny dostaw gazu oraz innych mediów będą nadal wzrastać - czytamy. Ceny nadal idą w górę, początek przeszłego roku też nie będzie łatwy, ale specyficzna sytuacja na rynku nie potrwa wiecznie. Jest szansa na pewne wyhamowanie rajdu cenowego gazu wynika z zapewnień ekspertów.
Wiceprezes PGNiG zapowiedział podczas telekonferencji, że zimą 2021/2022 musimy przygotować się na wysokie ceny gazu. Wzrost cen będzie spowodowany spadkiem temperatur i utrzymaniem się niskiej podaży ze strony Gazpromu. Po okresie zimowym cena może spaść. – Obecnie kontrakty pokazują cenę gazu na okres zimowy na poziomie 90 euro/MWh. Spadek prognozowany jest od II kw. przyszłego roku" - powiedział Przemysław Wacławski. Wacławski wyjaśnił, że duży wpływ na tę sytuację na brak zrównoważenia popytu i podaży – ograniczenie podaży paliwa przez Gazprom, a równocześnie wysokie ceny na rynkach azjatyckich, co powoduje, że gaz ze spotów LNG nie trafia do Europy. Na sytuację wpływa też wyczerpanie magazynów w Europie Zachodniej. – Jeśli zima będzie zimna, a podaż z kierunku wschodniego się nie zwiększy, to nie możemy wykluczyć wzrostów cen gazu. Natomiast co do zasady, po okresie zimowym oczekujemy spadków do poziomu, powiedzmy, 40 euro/MWh. Będzie to i tak istotnie wyżej niż w latach poprzednich – podkreślił Wacławski. Jak zauważa Wacławski, spadek z poziomu 90 do 40 euro za MWh może się wydawać duży, ale w ostatnich latach w okresach letnich cena wynosiła około 15 euro za MWh. - Jeśli zgodnie z aktualnymi ścieżkami cena spadnie nawet do 40 euro, będzie to nadal istotnie wyżej niż było w latach poprzednich - zaznaczył Wacławski.
Kraj związkowy Meklemburgia-Pomorze Przednie (MV) jest bardziej zaangażowany w starania o uruchomienie bałtyckiego gazociągu Nord Stream 2 niż do tej pory wiedziano. Fundacja Klimatyczna MV aktywnie pomaga w realizacji rurociągu - ku niezadowoleniu USA – podał dziennik "Handelsblatt". Jak poinformował we wtorek 24 listopada dziennik "Handelsblatt", fundacja "Klimat i ochrona środowiska" powołana przez rząd landu i Nord Stream 2 AG "jest właścicielem statku biorącego udział w ostatnich pracach nad ukończeniem gazociągu. Jest to "Blue Ship", który pojawia się również w najnowszym raporcie rządu USA dla Kongresu na temat sankcji". Ta informacja ma pochodzić z amerykańskich kręgów rządowych, do których dotarł dziennik. – Raport nie wymienia bezpośrednio nazwy fundacji, ale wskazuje, że statek należy do organizacji związanej z rządem niemieckim. Waszyngton dyskutuje obecnie, czy nałożyć nowe środki karne na Nord Stream 2. Spór o sankcje transatlantyckie, który wydawał się być rozstrzygnięty, wchodzi więc w nową rundę – czytamy "Handlesblatt".
Baltic Pipe ma zacząć funkcjonować od października 2022 roku. Właśnie zakończyła się budowa podmorskiego odcinka, łączącego Polskę i Danię. Za rok tym połączeniem ma płynąć do Polski gaz z Norwegii, konkurencyjny dla Gazpromu.W czwartek ukończono budowę mierzącego 275 km podmorskiego odcinka Baltic Pipe, który przez Morze Bałtyckie połączył Polskę z Danią. – Za nami budowa części podmorskiej Baltic Pipe na Morzu Bałtyckim. Ten dzień znacząco zbliża nas do osiągniecia pożądanego bezpiecznego zróżnicowania źródeł dostaw do Polski w 2022 roku. Przepustowość Baltic Pipe wyniesie 10 mld m sześc. rocznie, co jest porównywalne z ilością gazu odbieranego przez Polskę w ramach wieloletniego kontraktu z rosyjskim Gazpromem, który wygaśnie w grudniu 2022 r. – podkreślił Piotr Naimski, pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej.
Białoruski operator rosyjskiego rurociągu Przyjaźń, poinformował o wznowieniu pełnego przesyłu ropy w kierunku Polski. Koncern PERN podał, że "realizacja tłoczeń jest zgodna z harmonogramem i zapotrzebowaniem rafinerii.Białoruś ograniczyła w środę przesył ropy w kierunku Polski rurociągiem przyjaźń. Jako powód wskazano nieplanowane prace konserwatorskie jednej z nitek rurociągu. Igor Demin, rzecznik rosyjskiego Transnieftu, zapewnił przy tym, że miesięczny cel dostaw ropy do Polski nie ulegnie zmianie, o czym informowała agencja informacyjna TASS.Jak poinformował Homeltransnaft 17 listopada na wskazanym odcinku w związku z "planowym remontem" tłoczenie było ograniczone o 7 proc. – Homeltransnafta Drużba osiągnęła 18 listopada o godz. 12:13 planowy poziom tłoczenia paliwa węglowodorowego na odcinku Homel-Mozyrz-Adamowo – podał koncern.PERN w swoim komunikacie podkreślił, że "miesięczny wolumen surowca ma być zrealizowany zgodnie z założeniami". Spółka zapewniła przy tym, iż "polski system naftowy jest w pełni zabezpieczony i działa w sposób ciągły".Rurociągiem Przyjaźń rosyjski surowiec płynie z Rosji przez Białoruś do Polski i dalej do Niemiec. To nie pierwszy przypadek, gdy Białoruś wstrzymuje dostawy surowca do Polski. W czerwcu miało to miejsce z powodu awarii rurociągu Przyjaźń.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział skomentował dzisiaj brak certyfikacji dla operatora gazociągu Nord Stream 2. Rosjanin uznał, że decyzja nie jest polityczna i operator zapewne spełni wszystkie wymagania strony niemieckiej. Spółka Nord Stream 2 AG będąca operatorem gazociągu Nord Stream jest zarejestrowana w Szwajcarii, przez co podlega prawodawstwu szwajcarskiemu. Z tego powodu niemiecki regulator BNetzA zdecydował się wczoraj na brak certyfikacji dla spółki. Pieskow powiedział, że w takim razie należy powołać nową spółkę, która zostanie operatorem gazociągu, a będzie zarejestrowana na terenie Niemiec. Rosyjski polityk przyznał także, że proces certyfikacji, to bardzo skomplikowana sprawa i różne niezgodności przy tym, to rzecz normalna. O decyzję o niezgodności działalności Nord Stream 2 z prawem unijnym wnioskuje także polskie PGNiG, które wystosowało do niemieckiego regulatora obszerne uzasadnienie.
PGNiG informuje na swojej stronie internetowej, że niemiecka Federalna Agencja ds. Sieci (BNetzA) przechyliła się do stanowiska polskiej firmy energetycznej przy decyzji o zablokowaniu certyfikacji dla Nord Stream 2 AG, czyli operatora gazociągu Nord Stream 2. Niemiecka BNetzA uznała, że działalność operatora w obecnej formie nie jest w obecnej formie prawnej zgodna z prawem niemieckim. Powodem jest zarejestrowanie spółki w Szwajcarii, a nie w Niemczech.
Niemcy wstrzymali certyfikację spółki Nord Stream 2 AG, który jest operatorem gazociągiem Nord Stream 2. Powodem jest zarejestrowanie spółki w Szwajcarii zamiast w Niemczech. Fakt zarejestrowania spółki Nord Stream 2 AG w Szwajcarii spowoduje, że operator gazociągu Nord Stream 2 nie będzie działał według prawa niemieckiego tylko szwajcarskiego, co jest głównym powodem odrzucenia certyfikacji przez Bundesnetzagentur.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo ostrzega przed niebezpieczną korespondencją e-mail oraz sms, która rozsyłana jest w celu wyłudzenia pieniędzy. Oszuści podszywają się pod Grupę PGNiG, sugerując możliwość zarobku.Grupa PGNiG informuje w komunikacie o oszustach podszywających się pod giganta i proszą o ostrożność, gdy taka sytuacja się wydarzy.
Gazprom przyjął i wdraża plan zatłaczania gazu do europejskich magazynów – poinformował w piątek (12.11) prezes rosyjskiego koncernu Aleksiej Miller. Zaznaczył, że Gazprom przekroczy w tym roku swoje zobowiązania dotyczące poziomu tranzytu gazu przez Ukrainę.Jak poinformował za pośrednictwem serwisu społecznościowego Telegram Miller gaz płynie różnymi trasami, w tym i przez terytorium Ukrainy. Prezes Gazpromu podkreślił, że tranzyt gazu przez Ukrainę przekroczy w tym roku kontraktowe zobowiązania rosyjskiego koncernu.
Dostawy gazu ziemnego do Niemiec rurociągiem Jamał-Europa spadły w czwartek (11.11) o ponad 33 proc. w porównaniu do poprzedniego dnia – podała rosyjska agencja RIA Nowosti, powołując się na dane niemieckiego operatora Gascade.Przesył gazu pomiędzy godz. 8 i 9 rano czasu moskiewskiego (godz. 6 i 7 czasu polskiego) wahał się w rejonie około 695 tys. m sześciennych. Poprzedniego dnia wyniósł w tym czasie około miliona m sześciennych.Dostawy rosyjskiego błękitnego paliwa przez terytorium Ukrainy są na podobnym poziomie jak w środę. Wynoszą około 109 mln m sześc., czyli maksimum przewidziane w kontraktach.RIA Nowosti przypomina, że biegnący przez Polskę gazociąg Jamał-Europa należy do głównych tras przesyłu rosyjskiego gazu do krajów europejskich, obok rurociągów ukraińskich i niemiecko-rosyjskiego gazociągu Nord Stream.
PGNiG Uprsteam Norway wystąpiło o możliwość rozpoczęcia odwiertów ze złóż Tommeliten Alpha na Morzu Północnym. Uruchomienie złoża zapewniłoby polskiej firmie zwiększenie produkcji o 0,5 mld m sześć. gazu ziemnego rocznie. Rozpoczęcie wydobycia ze złoża Tommeliten Alpha zakłada się na 2024 r. W szczytowym okresie złoże mogłoby dostarczyć dodatkowe 0,5 mld m sześć. gazu ziemnego rocznie, co znacznie zwiększy polskie bezpieczeństwo energetyczne.
Terminal Calcasieu Pass LNG jest gotowy do rozpoczęcia pracy, wynika z informacji spółki Venture Global LNG będącej dostawcą gazu skroplonego do Polski. Amerykańska Federalna Komisja Regulacji Energetyki wydała zgodę na oddanie do użytku pierwszego ciągu skraplającego zbiornika południowego w Calcasieu Pass LNG.Według Reutersa, Venture Global wystąpiła do FERC o zezwolenie na uruchomienie pierwszego zespołu nowych linii skraplających, w czwartek (04.11) firma otrzymała zezwolenie. Jednym z klientów Venture Global jest PGNiG. We wrześniu polska spółka podpisała długoterminowy kontrakt na dostawy z Calcasieu Pass do poziomu 1,5 mln ton LNG rocznie przez 20 lat. W innym aneksie PGNiG zwiększyło z 2,5 do 4 mln ton LNG rocznie przez 20 lat wolumen z Plaquemines. Dostawy mają się zacząć w 2023 r.
Rosjanie czekają na certyfikację Nord Stream 2, a w Niemczech akurat zmienia się rząd. Nowe władze nad Szprewą mogą mieć zupełnie inne podejście do kontrowersyjnego gazociągu, wszelkie formalności chce więc jeszcze załatwić ustępujący rząd. To złe wieści dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Jak donosi DGP, w ubiegły wtorek niemieckie ministerstwo gospodarki i energii dało Federalnej Agencji ds. Sieci Przesyłowych (BNetzA) zielone światło na uruchomienie przesyłu gazu do Niemiec przez Nord Stream 2.
Nadchodząca zima ma być okresem naprawdę wysokich cen gazu. Przewiduje norweska spółka Equinor drugi co do wielkości dostawca gazu w Europie. Reuters podał, że głównym powodem takiej sytuacji jest niski poziom zapełnienia PMG.W oświadczeniu Anders Opedal, kierujący pracami Equinor wyraził swoje obawy. – Sądzimy, że zimą ceny będą wysokie. Na jakim poziomie, nie wiem, ale (…) będzie to wyzwanie dla obywateli Wielkiej Brytanii, Europy i niektórych przedstawicieli branży – oświadczył Opedal.– Czynnikiem, który może „uratować” Europejczyków przed wysokimi rachunkami jest łagodna zima - pomogłaby ona w zrównoważeniu popytu i podaży. Oznacza to jednak niestety równocześnie, że normalna lub nieco chłodniejsza aura będzie poważnym obciążeniem dla sektora. Szczególnie, że LNG nadal płynie głównie do Azji i „nie widzimy zmian w dostawach gazu z Rosji – tłumaczył dyrektor generalny Equinora, na łamach Reutersa.
PGNiG ostrzega przed kolejną kampanią oszustów. Tym razem wyłudzacze wykorzystują wizerunek spółki i zachęcają do inwestycji w internecie. To nie pierwszy raz, kiedy naftowy gigant mierzy się z przestępcami.Z tego artykułu dowiesz się:Jak oszuści wykorzystują renomę PGNiGGdzie można natknąć się na fałszywe ofertyZ jakimi atakami walczyła do tej pory spółka
Orlen nie zwalnia tempa i już planuje kolejne zakupy. Po grupie mediowej Polska Press na celowniku giganta paliwowego znalazła się spółka PGNiG. W poniedziałek 10 maja Orlen złożył wniosek do UOKiK o przejęcie przedsiębiorstwa.Z tego artykułu dowiesz się:Jak Orlen argumentuje chęć przejęcia PGNiGJakie działania podjęła już podjęła spółka w tym zakresieKiedy po raz pierwszy pojawił się pomysł połączenia koncernów
Gaz już niebawem będzie droższy. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) ustalił nową taryfę obrotu gazu ziemnego w PGNiG Obrót Detaliczny. Na podwyżkę muszą przygotować się miliony gospodarstw domowych.Z tego artykułu dowiesz się:Dlaczego URE zmienił stawkiOd kiedy będzie obowiązywał na cennikKto za gaz zapłaci najwięcej
Z tego artykułu dowiesz się:Jakie korzyści płyną z zakupu Ineos E&P NorgeW jaki sposób gaz z Norwegii będzie przesyłany do PolskiJak do transakcji odniósł się prezes PGNiG
Z tego artykułu dowiesz się:Skąd Polska importuje gazJak na przestrzeni lat może zmienić się udział dostawcówGdzie są w Polsce złoża gazu