Robert Lewandowski to nie tylko znakomity piłkarz, ale i biznesmen. Agencja mediowa RL Media, w której udziały ma gwiazda reprezentacji Polski, uzyskała w zeszłym roku 2,2 mln zł zysku netto. Spółka zajmuje się przygotowywaniem kampanii wizerunkowych dla sportowców. Firma wystartowała na jesieni 2017 roku - to właśnie w tamtym momencie gwiazdor Bayernu Monachium wykupił za pośrednictwem RL Investments 49 proc. udziałów w firmie. Właścicielem reszty udziałów (51 proc.) jest spółka Group One. Ubiegły rok był pierwszym, w którym agencja działała przez 12 miesięcy.
Pracownicze Plany Kapitałowe oraz wieści o zniesieniu limitów składek na ZUS robią swoje. Pracodawcy coraz mniej chętnie wydają pieniądze na wyższe płace swoich zatrudnionych. Jednak na rynku pracownika muszą jakość przyciągać do swoich zakładów "świeżą krew". Jednym z takich pomysłów jest abonament na dojazdy.Obok karty MultiSport, abonamentu medycznego, wyprawki dla dzieci oraz wspólnych wyjazdów na koncerty pojawił się nowy sposób na wynagradzenie pracowników. Abonament na dojazdy to najnowszy krzyk mody wśród sposobów na wynagradzanie pracowników. Strefa Biznesu podaje, że z ofertą do przedsiębiorców wystąpiła już platforma Vooom, która oferuje zebranie na jednej mapie wszystkie usługi transportowe - transport publiczny, usługi współdzielone.
Bank DNB pozbywa się klientów indywidualnych. Jak podaje Gazeta.pl, insytutcja finansowa rozdaje nawet po 800 złotych, by klienci rozwiązalli umowy o konta, karty kredytowe, a także anulowali ubezpieczenie. Wszystko przez zmianę strategii działania banku, który zdecydował się, że odtąd będzie obsługiwał jedynie firmy. Robi to już od kilku miesięcy.Przedtem jednak DNB Bank Polska oferował klientom nie od 600 do nawet 800 złotych, a 300 złotych. Pieniądze otrzymają ci, którzy z własnej woli rozwiążą umowę i zamkną konta osobiste, wallutowe, oszczędnościowe oraz zrezygnują z wszelkich kart wydanych im przez bank. Gazeta.pl informuje, że najwięcej dostaną ci, którzy mają wykupione ubezpieczenienieruchomości czy na życie, gdyż to kolejne 200 złotych i wówczas z podstawowego 600 złotych zrobi się 800.
Jak pisze Puls HR, wciąż wzrasta zapotrzebowanie na pracowników fizycznych, takich jak: hydraulicy, elektrycy, montażyści, operatorzy wózków widłowych, konserwatorzy, pomoce kuchenne, pracownicy remontu dróg i kierowcy.
Ile pracuje biznesmen? Na to pytanie niełatwo odpowiedzieć, ponieważ biznesmeni, zwykle działający jako szefowie firm, nie mają norm pracy. Jako, że nie posiadają zwierzchników, nikt nie rozlicza ich z godzin pracy. Jednak jak wskazuje Puls Biznesu, biznesmeni-pracodawcy zwykle pracują więcej od swoich pracowników. Wskazuje na to badanie przeprowadzone przez prof. Dominikę Maison z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, w którym udział wzięło 500 biznesmenów.Zgodnie z wynikami pracodawcy pracują średnio o 8 godzin tygodniowo więcej od swoich pracowników zatrudnionych na etatach, bo 51 godzin, kiedy średnio pracownik wypracowuje tygodniowo 40 - 43 godziny. Co więcej, badania przedstawiają także rozbieżność między pracownikami a pracodawcami, w kwestii brania zwolnień lekarskich czy urlopów. W 2013 roku na takie zwolnienie zdecydowało się ponad 27% etatowców, a biznesmenów niecałe 13%.
Czy biznesmen to zawód? Najpierw powinniśmy odpowiedzieć sobie na pytanie, jaka jest definicja tego słowa. Jak podaje Słownik Języka Polskiego, zawód to "zajęcie, którego ktoś się wyuczył, wykonywane w celach zarobkowych". Nie ma jednak szkół czy studiów, po których zostajemy dyplomowanymi biznesmenami.Nie można jednak z tego względu wyrzucać biznesmena z puli zawodów. Choć nie podchodzi on pod tę definicję, to nic nie stoi na przeszkodzie, by uznać go za zawód. Musimy bowiem pamiętać, że biznesmen to nietypowe zajęcie, które wymaga jednak różnych kompetencji w zależności od profilu biznesu, jakiego dana osoba się podejmuje. Przykładowo - biznesmen prowadzacy firmę informatyczną, posiadający wykształcenie informatyczne, pracuje w zawodzie. W końcu także biznesmen spełnia warunek "wykonywania zajęcia w celach zarobkowych".
Jakie wynagrodzenie za pracę w niedzielę? Kodeks pracy za pracę w tym dniu uznaje wykonywanie działań wynikających ze stosunku pracy w godzinach od 6:00 w niedzielę do 6:00 w poniedziałek (choć pracodawca ma prawo w swoim zakładzie określić inne godziny). Wedle zasady pracownikowi za pracę w niedzielę, która zwyczajowo uważana jest za dzień wolny, jak święta, przysługuje dzień wolny.Ten należy wykorzystać do 6 dni po niedzieli lub 6 dni przed tą niedzielą, w którą to miejsce miała praca. Jeśli jednak nie da się tego zrobić, dzień wolny przysługuje pracownikowi do końca okresu rozliczeniowego, w którym to miejsce miała rzeczona praca w niedzielę. Co jednak, jeśli pracownik nie wykorzysta dnia wolnego?
Po co piszemy biznesplan? Powodów jest kilka i niewątpliwie są one znaczące dla przyszłego szefa firmy i jego ekipy, która skupia się na pisaniu biznesplanu. Przede wszystkim należy pamiętać o korzyściach finansowych, które mogą płynąć z napisania biznesplanu. Bez jego przedłożenia w Urzędzie Pracy czy w banku, nie mamy co liczyć na pieniądze na rozwój, które często są zbawienne dla młodych firm.Jednakże to tylko jedna z zalet napisania biznesplanu. Dobrze, czyli rzetelnie i wiarygodnie napisany biznesplan jest niewątpliwie przyjacielem przedsiębiorcy. Pozwala bowiem na symulację przyszłości firmy, jej możliwości, mocne i słabe strony, a także zagrożenia i sposoby radzenia sobie z nimi. To także szczegółowy opis przedsiębiorstwa w jego wymiarze finansowym i gospodarczym. Zawiera także stanowiska wymagane do działania firmy, ale również narzędzia potrzebne do pracy i inne szczegóły na temat działania firmy.
Kiedy otwierać biznes? Czy jest na to pytanie jedna dobra odpowiedź? Zadaje je sobie z pewnością wielu, którzy chcą wejść na rynek z własnym pomysłem i przedsiębiorstwem. Jednak odpowiedź na to pytanie nie jest taka, jakiej życzyliby sobie zieloni na rynku firm. A jeśli już posiłkują się danymi z internetu, mogą się nieźle zdziwić.Problem w tym, że nie ma jednej dobrej odpowiedzi na to pytanie. Dowodem na to jest chociażby fakt, że naprzeciw z odpowiedzią pytającym próbują wyjść w sieci artykuły, w których możemy przeczytać o tym, że nie należy otwierać biznesu podczas pustego biegu Księżyca, bo wówczas firma nam padnie. Inna perełka z o podobnym zabarwieniu mówi natomiast, że "planety opiekują się swoimi sferami biznesu" i dobrze otworzyć daną firmę w dzień, kiedy Ziemia leży na jednej linii z nią i Słońcem. Oczywiście takie porady możemy włożyć między bajki.
Komu wypłacić wynagrodzenie po śmierci pracownika? Sama śmierć pracownika powoduje automatyczne wygaśnięcie stosunku pracy, a jako że ten ma charatker osobisty, nikt nie może wejść nagle w obowiązki, którymi obwarowana była zmarła osoba. Inną sprawą jednak jest kwestia wynagrodzenia zmarłego. Prawa majątkowe zmarłego przechodzą bowiem na jego następców. Mowa tutaj o zaległym wynagrodzeniu czy niewypłaconym dodatku.Pracodawca musi na początku ustalić, kto ma prawo do wynagrodzenia po śmierci pracownika. Zgodnie z ustawą z 26 czerwca 1974 roku Kodeks Pracy, po śmierci pracownika prawa majątkowe przechodzą w równych częściach na jego współmałżonka oraz inne osoby, które kwalifikują się do uzyskania renty rodzinnej. Jednakże pierwszą osobą w kolejności do dziedziczenia, jest zawsze wdowa lub wdowiec po zmarłym pracowniku.
Konstytucja biznesu jakie ustawy? Na początek wyjaśnijmy jednak, czym w zasadzie jest Konstytucja Biznesu. To zestaw ustaw, które Sejm uchwalił 6 marca 2018 roku. Przepisy po raz pierwszy uchwalone zostały 26 stycznia 2018 roku, jednak 15 lutego Senat wprowadził poprawki do pięciopaku, przez co Sejm musiał Konstytucją Biznesu zająć się jeszcze raz. Ta weszła w życie 30 kwietnia 2018 roku.Konstytucja Biznesu składa się z pięciu ustaw. Te zmieniają 200 aktów prawnych, a co więcej - uchylają ustawę z 4 lipca 2004 roku o swobodzie działalności gospodarczej. Ustawy składające się na pięciopak to:ustawa - Prawo przedsiębiorców (Dz. U. z 2018 r. poz. 646),ustawa - Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo przedsiębiorców oraz inne ustawy dotyczące działalności gospodarczej (Dz. U. z 2018 poz. 650),ustawa o zasadach uczestnictwa przedsiębiorców zagranicznych i innych osób zagranicznych w obrocie gospodarczym na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. z 2018 poz. 649),ustawa o Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej i Punkcie Informacji dla Przedsiębiorcy (Dz.U. z 2018 poz. 647),ustawa o Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Własny biznes jakie studia? Przed tym pytaniem stanęła z pewnością niejedna osoba, która jeszcze przed rozpoczęciem studiów zaczęła się zastanawiać nad tym, jakie wykształcenie pomoże jej w przyszłości w prowadzeniu biznesu. Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, gdyż w zasadzie zależy to od profilu biznesu, za jaki chcemy się wziąć. Jeśli więc dana osoba zastanawia się nad otwarciem firmy świadczącej usługi doradcze w zakresie finansów i bankowości, wykształcenie informatyczne może być niewłaściwe.Jest jednak kilka kierunków studiów, które zawsze były kojarzone z biznesem i niejednemu pomogły na rynku pracy. Jak nietrudno się domyślić, kierunki te są ściśle związane z zarządzaniem i finansami, od których trudno uciec w toku prowadzenia firmy. Mowa o kierunkach takich jak marketing, który zdecydowanie pomoże nam w promocji naszego przedsiębiorstwa nadaniu mu odpowiedniego wizerunku, ekonomia, która jest zawsze wyśmienitym towarzyszem w rozliczaniu się z finansami i stanowi świetną podstawę do wejścia w świat biznesu. Do grona tego zaliczane jest także zarządzanie, które niebagatelnie wpłynąć może na działanie firmy, pracę z kadrami czy umiejętność organizowania samej pracy.
Do którego wynagrodzenie? Niewątpliwie pytanie to zadają sobie nie tylko pracownicy, ale i pracodawcy. To, co dla pierwszego jest prawem, dla drugiego jest obowiązkiem. Do kiedy więc wypłacać wynagrodzenie? Czy prawo zakłada, że jest jakiś wyjątkowy dzień, by pracodawca wypłacił pracownikowi wynagrodzenie?Jak wynika z Kodeksu Pracy, a konkretniej 85 artykułu, wynagrodzenie za dany miesiąc uiszcza się z dołu w terminie określonym wcześniej z pracownikiem. Jednak, jak zakłada Kodeks Pracy, nie może to być później niż w ciągu pierwszych 10 dni miesiąca, następującego po miesiącu, za który przysługuje pracownikowi wypłata.
Etyka biznesu ma na celu regulowanie zachowań w biznesie, by jak najbardziej ograniczyć występowanie wszelkich zachowań patologicznych, szkodliwych i niezgodnych z ogólnie przyjętymi normami. Zachowania te występują, niestety, w biznesie i są efektem korupcji, jaką daje władza, a także nierówności, która wynika wprost z zasad, na których stoi świat pieniądza.Biznes jest bowiem nastawiony na interes, osiąganie jak największego zysku. Pieniądze i władza potrafią zaś korumpować, jak nic innego, stąd też wśród biznesmenów nie brakuje takich, którzy choć raz w karierze zawodowej dopuścili się działań moralnie wątpliwych. Chęć zdobycia kolejnego grosza, wyśrubowania norm czy po prostu poczucia władzy często potrafi zgubić ludzi nawet najszlachetniejszych. Etyka biznesu stara się wprowadzać zasady sprawiedliwości i równości tam, gdzie rządzi pieniądz, choć nie jest to łatwe.
Ile biznesów upada? Statystyki nie są w tym względzie napawającymi optymizmem. Okazuje się, że problem zajmowania się każdym aspektem funkcjonowania przedsiębiorstwa, trudność ze zdobyciem klientów, spora konkurencja na rynku, problemy z wypłacalnością, a także duże koszta prowadzenia działalności oraz dynamicznie zmieniające się przepisy są najszczęstszymi czynnikami upadku danego przedsiębiorstwa.Według raportu przeprowadzonego przez firmę Euler Hermes, która przyjrzała się upadkom firm na rynku, aż 80% firm upada w pierwszym roku swojej działalności. Po pierwszym roku znika z rynku 30% młodych przedsiębiorstw, zaś po 5 latach funkcjonowania upada kolejne 70% małych oraz średnich firm.
Czym jest etyka biznesu? To nic innego jak dziedzina zajmująca się analizą ekonomiczną, refleksją nad etycznym wymiarem biznesu. Chodzi nie tylko o poprawne i zgodne z prawem relacje z klientami, konkurencją i środowiskiem, ale także o podejmowanie decyzji etycznie poprawnych. Takich, które nie prowadzą do szkód.Niektórzy wskazują na to, że fraza "etyka biznesu" jest wewnętrznie sprzeczna. Wynika to z faktu, że etyka nie może być interesowna, a pobudzana jedynie przez czysto moralne intencje. Z kolei biznes jest nastawiony na zysk, więc ma swój interes. Pojęcie to jednak funkcjonuje i odnosi się do moralności w biznesie.
Pracuj.pl postanowiło zbadać, czy możliwość przyprowadzania zwierząt do pracy podoba się pracownikom. Zdania są podzielone, najbardziej entuzjastyczne nastawieni są młodzi ludzie. Obecność zwierząt w biurze akceptuje 38% badanych, a 36% podchodzi do tego pomysłu z niechęcią. 18% uważa to za świetny pomysł i chciałoby przyprowadzania zwierząt do biura bez ograniczeń, 38% uważa, że mogą być one obecne w określone dni, a 44% definitywnie nie chcą takie rozwiązania. ¼ jest neutralnie nastawiona do takiego pomysłu.
Czasem zdarza się jednak, że kandydat wybierze inny napój, zimą jest to herbata, a w przypadku obcokrajowców (w szczególności Włochów) kawa. Niezależenie od rodzaju napoju preferowanego przez kandydata powinniśmy zaofeorwać mu napój oraz możliwość jego wyboru.Gdy możemy już na spokojnie usiąść z kandydatem i z nim porozmawiać, to możemy przejść do oficjalnego powitania w firmie i bardziej dokładnego przedstawienia roli i ewentualnie działu, w którym będzie mógł pracować kandydat. Po krótkim wprowadzeniu, które zajmuje do kilku minut, rekruter najczęściej zadaje kandydatowi pytania, które mają za zadanie uświadomić mu powody jakimi dana osoba kierowała się rekrutując na dane stanowisko, pozanać jego osobowość i ocenić predyspozycje, które umożliwią (bądź nie) pracę na danym miejscu. Rekruter powinien także także umożliwić kandydatowi zadać pytania. Tutaj bardzo ważna sprawa: kandydaci często z powodu stresu nie są w stanie o nic zapytać, nawet jak pytania same nasuwają się do głowy czy to przed, czy zaraz po rozmowie. Brak pytań może jednak sprawić, że rekruter uzna daną osobę za mało zainteresowaną stanowiskiem na jakie aplikuje. Dobrze jest więc przed rozmową zastanowić się dokładnie, czego dokładnie chcielibyśmy się konkretnie dowiedzieć i dobrze zapamiętać nasze pytania, tak aby nie być zaskoczonym w momencie oddania nam głosu. Zazwyczaj ten etap rekrutacji kończy się po 20-30 minutach. Jeśli rozmowa ma charakter bardziej usyrukturyzowany i jest bardziej kompleksowa, to kandydat dostaje dodatkowe zadanie, a to oczywiście wiąże się z większą ilością czasu. Tutaj już dużo zależy od stanowiska, na jakie aplikujemy. Niekiedy będziemy musieli przechodzić testy językowe, innym razem językowe, psychologiczne, a jeszcze czasem techniczne czy też aparaturowe (np. prowadzenie wózka widłowego). Wiele prac wymaga wielu różnych umiejętności, czasem kandydat musi przejść kilka testów, ale wtedy są one raczej krótsze, tak aby nie zająć mu całego dnia. W każdym bądź przeciętnie taki test trwa do godziny czasu, a więc całość rozmowy kwalifikacyjnej powinna zamknąć się w czasie 1,5 h.Niezależnie od tego jaka temperatura panuje na zewnątrz i czy w pomieszczeniu, w którym będziemy mieli rozmowę jest odpwiednia klimatyzacja i ogrzewanie, to rekruter lub inna osoba, z którą będziemy rozmawiać powinna zapropnować nam coś do picia. Kandydaci z reguły wybierają wtedy wodę. I nic w tym dziwnego, woda jest zdrowa, pomaga się uspokoić, obniżyć ciśnienie i nas odświeżyć. Innymi słowy jest w stanie pomóc nam przeprowadzić rozmowę w sposób satysfakcjonujący. Dodatkowo propozycja podania napoju pomaga rozładować pierwszy stres i oswoić kandydata z zaistniałą sytuacją.
Ile trwa rozmowa kwalifikacyjna? To pytanie, które w zasadzie zadać może sobie każda ze stron - zarówno kandydat ubiegający się o dane miejsce pracy, jak i rekruterzy, którzy sprawdzają jego umiejętności i doświadczenie. Jak w zasadzie ustalić odpowiedni czas trwania rozmowy kwalifikacyjnej? Trudno na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie, gdyż każda rozmowa i stanowisko są inne. Jest jednak kilka zagadnień, o których należy pamiętać bezwzględnie.Przede wszystkim należy pamiętać o odpowiednim doborze czasu do rozmowy kwalifikacyjnej ze względu na jej ważność. Jeśli po drugiej stronie od rekruterów siedzi osoba, która aplikuje na stanowisko średniego szczebla lub kierownicze, warto poświęcić nieco więcej czasu na jej zweryfikowanie. W końcu będzie miała większy wpływ na działanie firmy niż pracownicy niższego szczebla. W przypadku tego typu pracowników, którzy wykonują często rutynowe działania, rozmowa kwalifikacyjna nie musi być zbyt długa, gdyż nie ma wymagania, by te osoby szczególnie egzaminować.
Zatrudnienie to jeden z kilku elementów gospodarki, który niestety w tym roku nie zachwycił. Dane, które niedawno zostały opublikowane, a które dotyczą polskiej gospodarki, ogólnie cieszą i wyglądają naprawdę obiecująco. Inaczej jednak jest, jeśli spojrzeć na poziom zatrudnienia w kraju. Ten znalazł się w najgorszej sytuacji od 7 lat, kiedy to w grudniu 2012 roku zatrudnienie spadło wyraźnie.Mówimy o spadku przez pryzmat tego, co stało się w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających przynajmniej 10 osób, które nie należały do branż finansowych. Wśród tych w maju zatrudnienie spadło o 12 tys. osób. Wyniki są o tyle zaskakujące, że nie wykazano, by spadł popyt na pracę wśród Polaków.
Najpierw porozmawiamy o tym, czego nie powinna mówić ani jedna, ani druga strona podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Pracodawca nie powinien bowiem już na samym początku rozmowy pytać o to ile kandydat chce zarabiać u niego w firmie pieniędzy. Tak samo od strony kandydata, zanim pozna wymagania i obowiązki stanowiska na które aplikował pytanie o zarobki sprawi, że obu stronom zależy tylko i wyłącznie na pieniądzach, a to od razy dyskredytuje tego który o to pyta. Coraz więcej firm zaczyna jednak podawać widełki płacowe na stanowisko już w ogłoszeniu, a niedługo będzie to już prawdopodobnie stała praktyka, a to znacznie zmniejszy ryzyko aplikacji na stanowisko, które jednak w ogóle nas nie interesuje.
Dlaczego praca w banku: rozmowa kwalifikacyjna podczas rekrutacji do pracy w banku jest troszkę odmienna od przeciętnej rozmowy. Musimy pamiętać, że praca w banku oznacza codzienną styczność z dużymi sumami pieniędzy, a także potrzebę zachowania szczególnej ostrożności w ramach wykonywanej pracy czy też odporność na korupcję. Co więc odpowiedzieć, kiedy padnie pytanie "dlaczego praca w banku"?Zacznijmy od tego, że do pracy w banku rekruterzy przyjmują ludzi po surowej selekcji. Kandydat na stanowisko w banku powinien przedstawiać chociaż podstawowy poziom wiedzy w dziedzinie produktów bankowych, ale także ekonomii. Nieodzowna na tym stanowisku jest również znajomość funkcjonowania lokat, ale także mechanizmów dotyczących mikro i makroekonomii.
Rozmowa kwalifikacyjna: kiedy odpowiedź, kiedy można kontaktować się z rekruterami? Sprawa jest w zasadzie niejednoznaczna, gdyż nie ma jednego ustalonego prawnie terminu, do którego rekruterzy muszą dać odpowiedź kandydatowi. Co więcej, nie zawsze taki termin da się ustalić, nawet jeśli by się chciało. Ustalenie go z rekruterem byłoby więc dobrym pomysłem, oczywiście pod warunkiem, że taka opcja wchodzi w grę.Wówczas, jeśli umówiliśmy się, że odpowiedź z wynikami rekrutacji trafi do nas za 2 dni, to po 4 dniach już mamy pełne prawo do skontaktowania się z rekruterem, jeśli ten wciąż nie podjął się kontaktu z nami. Natomiast jeśli nie ustalaliśmy terminu, w którym otrzymamy odpowiedź, musimy odczekać nieco więcej. W literaturze przedmiotu znaleźć można porady, że najwcześniej w tydzień roboczy po rozmowie kwalifikacyjnej powinniśmy podjąć próbę kontaktu.
Rozmowa kwalifikacyjna: jak dobrze wypaść? To bez wątpienia cel rozmowy kwalifikacyjnej najważniejszy. Oczarowanie rekruterów i zaprezentowanie się jako właściwy człowiek na właściwym miejscu, to podstawa sukcesu. Jak jednak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej, by mieć pewność dobrego wyniku końcowego? Jest kilka czynników, na które powinniśmy byli zwrócić naszą uwagę.Należy pamiętać, że rozmowa kwalifikacyjna to nie tylko pytania o pracę, nasze wyobrażenia na jej temat, nasze kompetencje i kwalifikacje. Podczas rozmowy jest także masa niewerbalnych elementów, które mają niebagatelny wpływ na rozmowę. Mowa tutaj o stroju, tonie wypowiedzi, mowie ciała, a nawet tym, o której się na rozmowę stawimy, czy też jak pachniemy.
Rozmowa kwalifikacyjna: jak się zachować podczas rozmowy kwalifikacyjnej, by zwiększyć swoje szanse podczas oceny naszego wystąpienia? Musimy pamiętać o tym, że oceniani jesteśmy już w momencie wejścia do pokoju, w którym odbywać się będzie rozmowa kwalifikacyjna. I tutaj już można popełnić błąd - do takowego pomieszczenia wchodzimy dopiero po wyrażnym zaproszeniu rekruterów, podobnie jak z siadaniem na krzesło lub fotel - robimy to dopiero na wyraźny znak osoby rekrutującej.Kiedy już usiądziemy, powinniśmy skupić się na tym, co do nas mówią rekruterzy. Komórka powinna być wyciszona, a cała uwaga skupiona na osobach, które znajdują się po drugiej stronie stołu. Na ich pytania odpowiadamy głośno i wyraźnie, a jeśli czego nie rozumiemy, nie powinniśmy byli wstydzić się dopytać. Nie możemy jednak wchodzić osobie rekrutującej w słowo, ani jej przekrzykiwać. Takie zachowanie może z automatu skazać nas na porażkę, wykazując rażące braki w kulturze osobistej. Także nasze słowa nie powinny rozbrzmiewać zbyt głośno - to męczy słuchaczy. Z drugiej strony mówienie za cicho, graniczące z mamrotaniem pod nosem, irytuje.