Statystyki mówią same za siebie. Money.pl podaje, że zdawalność egzaminu teoretycznego na prawo jazdy spada. W 2019 r. spadki odnotowano m.in. w Zielonej Górze (spadek z 51 proc. w 2018 r. do 49,7 proc.), Opolu (spadek z 54,6 proc. do 54,3 proc.), Szczecinie (z 57,5 do 56,2 proc.), Wrocławiu (z 56,7 do 56,5 proc.), Białymstoku (z 58,7 do 57,2 proc.), czy Lublinie (z 61,5 do 61 proc.).
Jazda na oponach zimowych obecnie nie jest obowiązkowa. Zdaniem posłanki PiS Barbary Bartuś należy ten stan rzeczy zmienić. Reprezentująca okręg nowosądecki posłanka chce, by jazda na “zimówkach” była obligatoryjna w gminach górskich. Bartuś wystosowała w tej sprawie wniosek do Ministerstwa Infrastruktury. - Kierowcy przyjeżdżający do Zakopanego, czy innych miejscowości górskich, na przełomie zimowych miesięcy sprawiają wrażenie zupełnie nieświadomych i nieprzygotowanych do warunków atmosferycznych panujących w górach (przyjeżdżają na oponach całorocznych i letnich) - czytamy w piśmie Bartuś do resortu infrastruktury, którego treść ujawnia “Fakt”.
Prawo jazdy kategorii B. wkrótce będzie oznaczało posiadanie większych uprawnień. Obecnie posiadacze prawa jazdy tej kategorii mogą kierować pojazdem ważącym do 3,5 tony. Ministerstwo Infrastruktury zapowiada jednak zmiany, zgodnie z którymi limit ten zostanie zwiększony do 4,25 tony. Resort pracuje już nad nowelizacją ustawy, która ma zwiększyć limit wagowy pojazdów.Resort chce zaproponować zmianę w ustawie o transporcie drogowym, która rozszerzy prawa posiadaczy kategorii B. Chodzi o zapis, który mówi, jakie pojazdy będą mogli prowadzić:"Pojazdem samochodowym zasilanym paliwami alternatywnymi o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 t oraz nieprzekraczającej 4250 kg, jeżeli przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej 3,5 t wynika z zastosowania paliw alternatywnych, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 66 ust. 5 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, a informacja o tym przekroczeniu jest odnotowana w dowodzie rejestracyjnym".
Szykują się spore zmiany dla użytkowników prawa jazdy kategorii B. Już niedługo mogą dostać więcej uprawień. W grę wchodzi chociażby prowadzenie cięższych i większych pojazdów.
Nie ma co dziwić się kierowcom, którzy oczekują znacznych zniżek na stacjach paliw. Sytuacja zaczyna być co najmniej dziwna gdy porównamy różnicę w cenach hurtowych o ostatnim czasie a tych na stacjach. Znaczy to, że stacje nakładają coraz większe marże na sprzedawane paliwa.
Serwis do natychmiastowego odwiedzenia dla 17 tys. aut. Mowa o najróżniejszych markach samochodów, w których nie domaga system bezpieczeństwa czy wspomagania jazdy. Co ciekawe, to same marki zwróciły się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, by poinformować o problemie z ich samochodami. Bankier.pl wskazuje, że dokładna liczba aut zgłoszonych do UOKiK wynosi 16 805 samochodów.Poznaj marki, które wymagają sprawdzenia, klikając w kolejny slajd.
Ubezpieczenie w ramach Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego - to mogłoby przyjść na myśl niejednemu kierowcy, który szuka źródeł finansowania szkody wyrządzonej na jego samochodzie przez nieznanego kierowcę. Niestety, jak podaje portal Bankier.pl, prawo dotyczące UFG mówi jasno, że pieniądze są wypłacane bezwarunkowo w przypadku wyrządzenia przez niezidentyfikowanego kierowcę szkód osobowych. Co do szkód, jakie poniósł samochód z ręki nieznanego sprawcy, jest jednak warunek.Zgodnie z nim świadczenie może zostać wypłacone jedynie, jeśli zniszczeniu auta towarzyszyły poważne szkody osobowe. Bankier.pl wymienia tutaj śmierć, naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 14 dni. W opisywanym w poniższym artykule przypadku mówimy jednak o sytuacjach, w których kierowca orientuje się o uszkodzeniach, kiedy jest już po zniszczeniu samochodu. - Kształt obowiązujących przepisów na pewno nie jest korzystny dla osoby, której nieznany kierowca np. zarysował karoserię lub wgniótł błotnik. Wydaje się, że poprzez wprowadzenie ograniczenia dotyczącego odpowiedzialności za szkody majątkowe ustawodawca chciał zwolnić UFG z obowiązku prowadzenia wielu postępowań likwidacyjnych dotyczących niewielkich uszkodzeń pojazdów - mówi w rozmowie z Bankier.pl Andrzej Prejsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Kody zawarte na dokumencie prawa jazdy zazwyczaj dotyczą osób, które do prowadzenia samochodu potrzebują dodatkowych elementów takich jak np. okulary czy aparat słuchowy. Jeśli na naszym prawie jazdy znajduje się informacja dotycząca potrzeby posiadania dodatkowego sprzętu, to jego brak może nas kosztowac dużo pieniędzy, a w ekstremalnych przypadkach możemy nawet nie móc kontynuwoać podróży.
Prawo jazdy wyrabia się przede wszystkim w celach użytkowych. To bardzo praktyczny "gadżet", który uprawnia nas do prowadzenia pojazdów - najczęściej kategorii B, czyli przede wszystkim samochodami o całkowitej masie dopuszczalnej do 3,5 tony. W ostatnim czasie samo wyrobienie prawa jazdy zdrożało.Mowa tutaj nie o rosnących cenach w szkołach nauki jazdy, ale o badaniach lekarskich, których cenę zwiększono z 50 złotych aż czterokrotnie do 200 złotych. To właśnie koszt badania lekarskiego jest kluczowy we wtórnym opłaceniu prawka. Po co jednak opłacać je po raz kolejny, skoro już je mamy? Okazuje się, że dokument trzeba będzie wymienić, a zrobić to będą musieli nawet ci, którzy prawo jazdy otrzymali bezterminowo.
Utrata prawa jazdy przez przekroczenie liczby punktów karnych będzie od teraz jeszcze boleśniejsza dla kierowców. Ministerstwa Infrastruktury wprowadza w życie nowe rozporządzenie, które wprowadza zaskakujące przepisy.
Mały start-up z Wrocławia wypuścił ofertę polisy ubezpieczeniowiej, która skierowana jest do osób lubiących szarżować na drodze. W przypadku utraty prawa jazdy na okres 3 miesięcy ubezpieczony dostanie od ubezpieczyciela pulę pieniędzy na dzienne przejazdy taksówkami, albo... rower. Kontrowersje wokół ubezpieczenia nie milkną.