Niewypłacalność i bankructwo coraz częściej dotykają polskich przedsiębiorców – w I kwartale br. upadłość ogłosiło 105 firm. Zostały po nich wspomnienia i zobowiązania w wys. 70 mln zł. Teraz przyszła kolej na zakończenie działalności polskiego dilera aut luksusowych. Przedsiębiorstwo nie mogło się bowiem dogadać ze swoim największym wierzycielem, a klienci mogą mieć teraz problemy. Co wiemy o tej sprawie?
W poniedziałek 21 sierpnia upływa termin na składanie kluczowych dla wielu osób wniosków. Jeżeli formalności nie zostaną dopełnione w terminie, oznacza to dla nich spore koszty.
W ubiegłym miesiącu Sąd Rejonowy w Warszawie ogłosił upadłość jednego z polskich banków. Koniec działalności instytucji nie oznacza jednak końca problemów osób, które zaciągnęły w niej kredyt, zwłaszcza frankowy. To właśnie ci klienci mają coraz mniej czasu na bezpłatne zgłoszenie wierzytelności. Później będą już musieli zapłacić.
Wydawać by się mogło, że Starka pokonała trudności. Producent dogadał się z wierzycielami, znalazł inwestora. Sąd nie zgodził się jednak na układ. Będzie upadłość.
Klienci Getin Noble Banku, który ogłosił upadłość, tylko do 21 sierpnia br. będą mogli za darmo zgłaszać swoje wierzytelności w postępowaniu upadłościowym. Później będą musieli zapłacić ponad tysiąc złotych, trzeba się więc spieszyć.
Przed dwoma dniami pojawiły się informacje o problemach właściciela sieci Pepco. I chociaż uspokajano że nic złego jej nie grozi, tak w czwartek rada nadzorcza podjęła decyzję o rozwiązaniu spółki. Sama sieć Pepco wydała w tej sprawie oświadczenie.
Właściciel Pepco, jednej z ważniejszych sieci handlowych w Polsce, ma poważne problemy finansowe. Firma co prawda rozpoczęła restrukturyzację, nie wiadomo jednak jaki będzie miało to wpływ na Pepco oraz na przyszłość samego właściciela.
Po czwartkowym ogłoszeniu upadłości Getin Noble Banku, w opałach znaleźli się ci klienci, którzy posiadali w nim kredyt w frankach szwajcarskich. W obecnej sytuacji zostały im bowiem tylko dwa wyjścia.
W czwartek 20 lipca Sąd Rejonowy w Warszawie ogłosił upadłość Getin Noble Banku. Jest to kolejny etap rozpoczętej we wrześniu ubiegłego roku przymusowej restrukturyzacji banku. Pod koniec kwietnia wniosek o ogłoszenie upadłości złożył Bankowy Fundusz Gwarancyjny.
Z powodu rosnących kosztów działalności, wiele przedsiębiorstw stanęło przed trudnym wyborem - albo podnieść ceny, ale zakończyć działalność. Jedną z takich firm jest cukiernia Emilii Witowicz z Olsztynku.
Już tylko do końca miesiąca można się napić piwa wyprodukowanego przez Anchor Brewing. Funkcjonujący od ponad 120 lat, a tym samym najstarszy browar rzemieślniczy w USA, podjął bowiem decyzję o zakończeniu produkcji trunków.
„400–500 mln zł mogą stracić państwowe spółki, jeśli upadnie Rafako, czołowa krajowa firma specjalizująca się w produkcji kotłów dla energetyki” - podaje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Polacy będący w trudnej sytuacji materialnej coraz częściej zwracają się do sądów z prośbą o ogłoszenie upadłości - podaje “Puls Biznesu”. Od początku roku sądy ogłosiły aż 10,5 tys. upadłości konsumenckich.
Niemiecki koncern motoryzacyjny Allgaier działał w branży ponad 100 lat. Jedna z jego spółek zgłosiła do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości. Może być to poważnym problemem dla producentów korzystających z usług grupy.
Rosnące rachunki dobijają właścicieli lokali gastronomicznych. Po 87 latach działalność kończy katowicka cukiernia Adama Mrozka.
Sytuacja jednego z polskich banków jest bardzo zła. Klienci, którzy mają w nim umowy kredytowe powinni jak najszybciej działać w kierunku ich unieważnienia.
Sytuacja gospodarcza, pomimo spadającej inflacji, w dalszym ciągu nie jest do końca dobra. Widać to po sytuacji niektórych spółek - bowiem bankructwo ogłosił właśnie producent naczyń kuchennych Pyrex.
Po blisko dwustu latach swoją działalność zamyka wałbrzyska fabryka porcelany “Krzysztof”. Od stycznia trwa wyprzedaż wszystkich produktów, jakie jeszcze znajdują się w magazynach przedsiębiorstwa - jej finalna odsłona będzie miała miejsce w ten weekend.
Sytuacja na rynku wciąż pozostaje nie do końca pewna. Widać to chociażby po sytuacji niektórych sieci handlowych - jedna z nich, działająca w Niemczech, ogłosiła swoją upadłość. Do zamknięcia są sklepy w kraju i poza jego granicami.
Jak wynika z doniesień agencji Reuters, szwajcarski bank Credit Suisse przeżywa exodus pracowników. Co tydzień z pracy w instytucji mają rezygnować setki osób.
W ostatnim czasie sektor finansowy zmagał się z różnymi zawirowaniami. Problemy Silicon Valley Bank i First Republic Bank w USA, Credit Suisse w Szwajcarii czy Deutsche Bank w Niemczech spotęgowały pytania o bezpieczeństwo środków przechowywanych na kontach bankowych. Czy w razie upadku instytucji bankowej nasze pieniądze bezpowrotnie przepadają, czy jednak możemy je odzyskać?
Motoryzacyjna firma z Monachium – Sono Motors – ogłosiła niewypłacalność. Firma zamierzała wprowadzić na rynek własny samochód elektryczny pod nazwą Sion. Każdy, kto zamówił pojazd, musiał wpłacić zaliczkę. Zamówień wstępnych i rezerwacji było ponad 45 tys. Wpłaconych pieniędzy klienci mogą już nie odzyskać – informuje „Rzeczpospolita”.
Podczas majówki nie upadł żaden amerykański bank. O ile jest to dobra wiadomość, tak nie oznacza to, że banki które miały upaść już to zrobiły i problemy zażegnano. Wszystko teraz jest w rękach Rezerwy Federalnej.
Bankowy Fundusz Gwarancyjny 28 kwietnia złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości Getin Noble Banku – informuje w komunikacie BFG.
First Republic Bank w tarapatach. - Po zamknięciu kilku banków w marcu doświadczyliśmy bezprecedensowego odpływu depozytów – mówi Neal Holland, dyrektor finansowy banku.
Prawdopodobieństwo upadku jednego z największych europejskich banków – Deutsche Banku – rośnie. Kryzys bankowy zagląda już w oczy najbliższego sąsiada Polski.
W ostatnich tygodniach media zdominowały informacje dotyczące upadku Silicon Valley Bank oraz Signature Bank i sytuacji w Credit Suisse. Jak jednak wynika ze słów członka zarządu warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, polski system pozostanie niewzruszony.
Obawy o kryzys bankowy w Europie nie ustają. Upadek Silicon Valley Bank i akcja ratunkowa Credit Suisse w zeszły weekend wstrząsnęły rynkiem finansów. Okazuje się, że to nie koniec zamieszania w sektorze bankowym, bo teraz problemy ma niemiecka instytucja, czytamy na stronie biznes.interia.pl.