Uwaga na internetowy konkurs. Ukryta usługa za ćwierć tysiąca złotych miesięcznie
Zidentyfikowane zostało nowe zagrożenie czyhające na polskich internautów. W sieci można znaleźć informacje o fałszywych konkursach. Wzięcie w nich udziału naraża nas na członkostwo w usłudze subskrypcyjnej, która co miesiąc może nas pozbawić blisko 60 euro.
Fałszywy konkurs i usługa
Firma CyberRescue zwraca uwagę na nową aktywność cyberprzestępczą - organizatorzy fałszywego konkursu poszywają się pod markę Karpackie i obiecują nagrody w postaci gadżetów tej firmy, plecaków czy bluz. Tym razem jednak nie służy to prymitywnemu wyłudzeniu danych , lecz wmanewrowaniu ofiar w subskrypcję .
Decyzja o zarejestrowaniu się w konkursie, co ma wiązać się z otrzymaniem atrakcyjnie prezentujących się nagród, skutkuje przeniesieniem nas na stronę usługi ByteReads .
Ukryta subskrypcja za ćwierć tysiąca
Szybko okazuje się, że ByteReads nie ma nic wspólnego z marką Karpackie, lecz stanowić ma usługę subskrypcyjną umożliwiającą dostęp do e-booków. Ma to być rzekomo największe tego typu repozytorium pozbawione ograniczeń znanych choćby z Legimi. Konto ma być darmowe, jednak na co innego wskazuje regulamin.
Zobacz: Awaria witryny Sejmu. Hołownia: atak DDoS. A może zwykła niekompetencja?
W nim znajdziemy zapis, który stanowi, że tylko pierwsze 7 dni korzystania z ByteReads (a w zasadzie your-premiums-music.com, bo taka usługa widnieje w regulaminie) jest darmowe. Następnie dochodzi do automatycznego przedłużenia, które będzie odnawiane co 30 dni. Przy każdym odnowieniu pobierana będzie opłata w wys. 57,95 euro, czyli ok. 250 zł .
Jak się chronić?
Usługa ByteReads niemal na pewno jest równie fałszywa , co konkurs Karpackiego. Przeoczenie może jednak słono kosztować, zwłaszcza że nie należy spodziewać się łatwej procedury anulowania subskrypcji.
Rozwiązaniem może być natomiast zablokowanie prób obciążeń karty w bankowości elektronicznej. I oczywiście rezygnacja z udziału we wszelkich budzących najdrobniejsze podejrzenia konkursach internetowych.